Czy tylko ja mam odczucia że 3 sezon był po prostu obrzydliwie sklepany? Zupełnie nielogiczne sceny przeplatają się ze scenami zupełnie nie mającymi wpływu na resztę fabuły. Postacie są denerwujące i zachowują się jak totalne jełopy i chorągiewki. Marisa jest tego pięknym przykładem, chyba w żadnym serialu, czy książce żadna postać mi tak nie działała na nerwy.


Jedyną pozytywną postacią w całym tym serialu był Asriel, który sprawiał wrażenie jedynego zdrowego na
@NapromieniowanaSkarpetka:
Ja ogólnie byłem zdziwiony, że ten serial był taki krótki. Domyślam się, ze to dlatego, że pierwowzór też taki był ale miałem wrażenie, że jak na poważne w sumie tematy, które poruszał i całkiem ciekawe uniwersum to wszystko było takie jakieś płytkie i zrobione zbyt "familijnie" jak dla dzieci.
Szkoda bo można było pójść do dojrzalsze klimaty i rozwinąć część wątków żeby pojawiło się tam więcej logiki.
@wakxam: Raczej kto nie oglądał tego za dzieciaka.

W pamięci utkwiły mi 3 sceny:

- Marek zjarał się ziołem i chciał dać zajarać jakiemuś kuzynowi.
- Barbara Mostowiak przyznała się swojemu męzowi do zdrady w przeszłości. Ten jej po czasie wybaczył, tym samym stając się pierwszym cuckiem serialowym.
- Lucjanowi #!$%@? Golfa, i musiał wracać na chatę pieszo.
Po obejrzeniu netflixowej parodii wiedźmina poczułem się tak źle, że włączyłem sobie polską wersję z 2001r.
Pomijając smoka i śmieszno-straszne krasnoludy, w chwili premiery to było jak objawienie dla fanów. Przynajmniej dla mnie(wtedy 16 lat) była. 22 lata później twierdzę, że netflixowa porażka koło polskiego wieśka nawet nie stała.

Mało dynamiczne sceny, bardziej teatralna gra aktorska w której widać emocje, nastroje. Świetny dobór aktorów. Genialna muzyka! Dawno zapomniane coś, na co mówią
@variat w liście zalet warto bardziej podkreślić dobór aktorów czyli obsade, w tym zwłaszcza Wolszczak jako Yen, Dymną jako Nenneke no i Zamachowski jako Jaskier. Oczywiście Żebrowskiego nie ma co wspominać bo to idealny Geralt jak na tamte czasy. Sam fakt, że film/serial sprzed ponad 20 lat można śmiało porównywać do netflixowego gówna już świadczy jaki #!$%@? showrunnerka sprawiła zawód wszystkim fanom.
Od niedawna mam urlop, więc postanowiłem wykorzystać go nieco na nadrobienie filmowo-serialowych zaległości. Jedną z nich był serial „Fundacja” oparty na cyklu książek Isaaca Asimova (1920-1992) o tym samym tytule.

Ekranizacja tej jednej z najbardziej znanych serii książek science fiction, była kwestią czasu, od kiedy w 2009 r. prawa do niej wykupiła wytwórnia Sony Pictures. Początkowo reżyserem miał być znany z „Dnia niepodległości” (1996) i „Gwiezdnych wrót” (1994) Rolland Emmerich. Po licznych
Pobierz Sheckley2 - Od niedawna mam urlop, więc postanowiłem wykorzystać go nieco na nadrobie...
źródło: 363407663_6721107461279050_1939891976794947073_n
@#!$%@?: Pierwszy sezon jeszcze się jakoś trzymał, a pierwszy odcinek drugiego sezonu sprawiał wrażenie pójścia w pulpowe klimaty co było by nawet całkiem fajne, gdyby nie to, że już w następnych odcinkach poszli w retardyzację Dornick i jej córki, które sprawiają wrażenie pogubionych w całej historii. Zgodzę się też co do tego, że serial nie zachęca do książek, a bardziej na nich pasożytuje co widać właśnie w drugim sezonie. Póki co jest
@Insiders: OK może. ale cykl Roboty tez warto bo jednak jest powiązany z Fundacją:

Cykl Roboty

1950 Ja, robot (I, Robot) (zbiór opowiadań)
1954 Pozytonowy detektyw (również jako Pozytronowy detektyw) (The Caves of Steel)
1957 Nagie słońce (The Naked Sun)
1982 Świat robotów (The Complete Robot) (zbiór opowiadań, zawiera w sobie „Ja, robot”)
1983 Roboty z planety świtu (The Robots of Dawn)
1985 Roboty i Imperium (Robots and Empire)

Cykl Imperium