Wpis z mikrobloga

Po obejrzeniu netflixowej parodii wiedźmina poczułem się tak źle, że włączyłem sobie polską wersję z 2001r.
Pomijając smoka i śmieszno-straszne krasnoludy, w chwili premiery to było jak objawienie dla fanów. Przynajmniej dla mnie(wtedy 16 lat) była. 22 lata później twierdzę, że netflixowa porażka koło polskiego wieśka nawet nie stała.

Mało dynamiczne sceny, bardziej teatralna gra aktorska w której widać emocje, nastroje. Świetny dobór aktorów. Genialna muzyka! Dawno zapomniane coś, na co mówią KLIMAT. Może to już takie spaczenie, bo poznawałem książkowego wiedźmina jako polski gówniarz w czasach, kiedy poza książkami nie było innego medium. Dzisiaj, po wielokrotnej lekturze sagi, po 3 głównych grach(+gwint), niestety po serialu netflixa, odpalając polski serial po chwili czuję, jakby ten świat żył, jakby to nie było stare fantasy z tv, tylko świat w którym można się zanurzyć. Ale może to tylko sentyment...

Dejcie mnie maść na ból dupy bo cierpię, że jacyś debile na to wyłożyli masę kasy, inni debile to stworzyli a co gorsza znajdują się jeszcze tacy, którym się to podoba.
#witcher #wiedzmin #netflix #seriale
  • 19
@variat w liście zalet warto bardziej podkreślić dobór aktorów czyli obsade, w tym zwłaszcza Wolszczak jako Yen, Dymną jako Nenneke no i Zamachowski jako Jaskier. Oczywiście Żebrowskiego nie ma co wspominać bo to idealny Geralt jak na tamte czasy. Sam fakt, że film/serial sprzed ponad 20 lat można śmiało porównywać do netflixowego gówna już świadczy jaki #!$%@? showrunnerka sprawiła zawód wszystkim fanom.
@variat bo oni sobie zrobili z wiedźmina do bólu generyczny, USA fantasy, bez krzty kreatywności. Z samego Netflixowego serialu nie zapamięta się żadnego miasta, wszystko jest sztuczne i niewiarygodne. W Grze o Tron mieliśmy Westeross, Winterfell, które były organiczne i nadawały tła dla historii. Tutaj tak nie ma, żeby nie było, u Sapkowskiego nie było jakiegoś większego osadzenia akcji w miastach i powracających lokacji, ale ożywienie tła to jeden ze sposobów na
@lord_xenu: Ty już parówy nie wybielaj. Za chajs jak tania diva, ładnie przytakiwał i pisał #!$%@? jaki to kolejny sezon nie będzie. No i nie był.

Taki Cavil, imo dupiaty Geralt, przynajmniej uprzejmie tym #!$%@?ął. Ale boguś walczy do końca, jak diva o spełnienie klienta.
Netflix wykazał że był tadzio z egzotycznej Polski, ojczyzny autora książek, więc zróżnicowanie pasowało razem z czarnymi i innymi Azjatami.
Ty już parówy nie wybielaj. Za chajs jak tania diva, ładnie przytakiwał i pisał #!$%@? jaki to kolejny sezon nie będzie. No i nie był.


@variat: masz racje ale on nie był producentem wykonawczym a kukiełką która za kasę miała ocieplić serial w polskich mediach.
Tutaj mamy tylko aktorów gadających na tle pięknego krajobrazu w CGI. A jak Żebrowski jako Geralt wjeżdżał do wsi, to to była wieś, czuć było, mimo braku budżetu, tą organiczność i wiarygodność lokacji.


@plasq: Dokładnie o tym pisałem. Mimo braku kasy choćby na plener w Nowej Zelandii, nasz Wiesiek daje wrażenie realności w której się zatapiasz. Plenery we Władcy Pierścieni były zajebiste ale w inny sposób. Były trochę jakby z baśni.
@variat: ehh, nieironicznie polski Wiedźmin naprawdę robi robotę. Piosenki Jaskra caly czas do mnie wracają z łezką w oku, Wolszczak była świetną zimną suką Yennefer, Nennege i Calanthe totalnie OK, a nade wszystko klimacik, z Wiedźminem - zagubionym tułaczem, wiecznie gdzieś w drodze, poszukując sensu, przeznaczenia, zabicia czasu.

Ehh, chyba będę musiał sobie zrobić znowu maratonik.
@lord_xenu Mial duzo do gadania. Znaczy inaczej, Netflixowi wiesiek powstal dzieki niemu, bo razem z Platige przygotowali próbke i poszli „sprzedac” gdzies, wybrali Netflix (kazdy wie ze produkuja gówno) no i przystal, mial niby byc rezyserem ale pozniej go wyruchali.
Jedyne co dostali to część postprodukcji do studia Platige Image i tyle.
Tak on jest ojcem tej porażki.
@variat:
Włącz sobie audiobooka z audioteki i rozwali ci to oba obrazy. Jedyne do czego mogę się przyczepić to aktor grający Borcha chyba coś brał przed nagraniem, bo jest kompletnie od czapy.