Byłem wczoraj w kinie i te trzy godzinki z hakiem wysiedziałem bez odczucia czasu. Trójeczka wyszła Cameronowi całkiem spoko, zwłaszcza jej pierwsza część gdy poznajemy nowych złoli. Varang kradnie każdą scenę, w której się pojawia a Chaplinowa dała z siebie wszystko by przenieść na ekran język ciała swojej postaci, zdecydowanie to najjaśniejszy punkt filmu. Niemniej z bliżej nieznanych powodów po świetnej godzinie Cameron spycha ją na drugi plan na rzecz postaci Langa,
cholera jakby ta cała wyspa była sporo wcześniej i wycieki były by w latach 90tych robione przez paparazzi to ciekawie by tamte lata wyglądały, trump napewno byłby dawno skończony i zbankrutował pod mostem w 2000r ( ͡°͜ʖ͡°)
Kolejny raz sięgnąłem po powieść z uniwersum Star Treka i kolejny raz wybrałem książkę autorstwa Petera Davida. Kolejny też raz jest megazadowolony z lektury.
„Q-Squared” z 1994 r. jest opowieścią, gdzie pierwsze skrzypce gra Picard i Q, oraz znany z oryginalnej serii Trelane. Jak się okazuje Trelane jest członkiem kontinuum Q, który po swojej przygodzie z kapitanem Kirkiem został oddany do nauki pod skrzydła samego Q. Ten usiłuje nieco utemperować jego charakter
„Żądlak” („Stinger”) to ósma powieść w dorobku Roberta R. McCamonna, która wyszła w r. 1987. W r. 1988 została nominowana do Nagrody Brama Stokera w kategorii powieść. Co prawda rzeczonej nagrody nie otrzymała, niemniej trudno było wygrać z „Milczeniem owiec” Thomasa Harrisa, które szturmem zdobyło serca i portfele czytelników. Nie oznacza to jednak, że „Żądlak” jest zły – wręcz przeciwnie, to świetna książka, w której
@celos13: No nie dziwię się bo pierwsza część Fundacji to raczej zbiór opowiadań połączonych wspólną ramą narracyjną, które zostały napisane w l. 40-tych i dopiero później wydane w formie książkowej. Mają przy tym wszelkie zalety i wady sf z tego okresu. Mi to nie przeszkadza, bo lubię takie retrofutursyczne klimaty, ale gdy ktoś czyta bardziej współczesne rzeczy to może go odrzucić. Plus Asimov gdy je pisał, nie miał jeszcze nawet
@Insiders: Hmm, trudne pytanie :P Ja polecam: - Dana Simmonsa i jego książki, a w szczególności "Hyperiona" i "Upadek Hyperiona" - "Rój Hellstroma" Franka Herberta (moim zdaniem niedoceniona książka, przekonałem się po niej, że Herbert potrafił pisać świetne rozrywkowe historie, a nie tylko kolejne "Diuny"). - "Pierścień" i "Budowniczych Pierścienia" Larry'ego Nivena, - "Pyłek w Oku Boga" Larry'ego Nivena i Jerry'ego Pournelle'a (uprzedzam jednak, że książka
@Insiders: o to super ( ͡°͜ʖ͡°), mimo wszystko cykl o Fundacji i Robotach warto znać. "Pozytonowy detektyw" i jego trzy kontynuacje mi się nawet bardziej podobały od oryginalnego cyklu o "Fundacji".
Roboty nie są tak długie, zazwyczaj mają około 300-350 stron, podobnie Fundacje, przy czym im książka była wydana wcześniej tym krótsza, bo wtedy sf nie było tak pompowane objętościowo jak teraz. Np. sama "Fundacja" zajęła mi do przeczytania tak z 4 godziny swego czasu.
D.C. Fontana (1939-2019) była jednym z najbliższych współpracowników Gene’a Roddenberry’ego przy tworzeniu oryginalnego „Star Treka”, autorką scenariusza do dziesięciu odcinków oryginalnej serii, pięciu odcinków „Następnego pokolenia” oraz jednego do „Stacji kosmicznej”. Po prostu kobietą-legenda w trekowym uniwersum, co za tym idzie sporo obiecałem sobie po jedynej napisanej przez nią startrekowej książce.
„Vulcan’s Glory” z 1989 r. przenosi nas w czasy gdy USS Enterprise dowodził kapitan Pike. Spock otrzymuje nowy przydział i
Moim ukrytym internetowym pragnieniem, zaraz obok ujawnienia się i jakiegoś długiego AMA z Testovironem, jest jakiś filmik lub też jakieś konkretne AMA z typem, który podłożył głos pod takie klasyczne parodie jak Borewicz, Miś Uszatek, pavulonik, Familiada czy MŚ 2002.
Ja pamiętam jak to mi babcia opowiadała jak to mój pradziadek 22 czerwca 1941 r. obudził się z rana do obrządku i poszedł się odlać za stodołę a tu nagle huk, strzały itp. Tego dnia Niemcy ruszyli na ZSRR, a moja rodzina mieszkała blisko ówczesnej granicy po radzieckiej stronie (notabene przebiegała ona zaledwie kilometr czy dwa od gospodarstwa moich drugich pradziadków). Jeszcze babcia mi opowiadała historię jak to czasie wojny spaliła im
Korzystając z niedawnego urlopu miałem okazję nadrobić dwie klasyczne powieści science fiction Lary’ego Nivena (ur. 1938 r.) tj. „Pierścień” („Ringworld”) z 1970 r. oraz jego sequel z 1979 r. pt. „Budowniczowie Pierścienia” („The Ringworld Engineers”), których kolejne wydania otrzymaliśmy odpowiednio w 2019 i 2023 roku od wydawnictwa Zyska i Spółka.
Fabuła powieści koncentruje się na odkryciu i eksploracji tajemniczego kosmicznego obiektu - tytułowego Pierścienia. Ma
@kinson: mi tam się mimo niedostatków, książka bardzo podobała, ale fakt faktem jej gwiazdą jest sam koncept Pierścienia jako taki - ta przestrzeń to jest naprawdę cos kapitalnego aż prosi się o coś więcej.
"Oni żyją" z 1988 r. w reż. Johna Carpentera to film kultowy i cały czas aktualny. John Carpenter z 3 miliony dolców, zasadniczo budżet telewizyjny, dał nam prawdziwą filmową perełkę - film akcji, science fiction, satyrę i komentarz społeczny w jednym. Rzadko takie coś się udaje, a jednak...
Fabuła filmu jest luźno oparta na opowiadaniu Raya Nelsona pt. "Eight O'Clock in the Morning", które zostało pierwotnie opublikowane w listopadowym numerze
@vZGLSjkzfn: ja obejrzałem całe 2 sezony bo wszystko było i jakoś się wciągnąłem mimo że daleko mi od bycia fantem treka. ale na 3 sezon trzeba było czekać, chyba ze 2 lata, obejrzałem przed premierą recap 2 sezonu.. zrobiłem oczy.. że to mi się podobało? Obejrzałem 2 odcinki 3 sezonu bo dwa wyszły naraz i zrezygnowałem xd, nie wciągnęło mnie teraz już, nie miałem żadnej ochoty na kolejny odcinek. Niestety
źródło: fire-ritual-varang
Pobierz