#rutyna #gownowpis
Wypłata brutto ponad 6k eur, na rękę około 3k eur, hipoteka 700 prąd / gaz 110/ opłaty za utrzymanie mieszkania 120 / woda 50 / net 89 / podatek od nieruchomości itp 900 / ubezpieczenie zdrowotne, mieszkania,oc 230 i wychodzi,że na czysto mi zostaje tyle co w pl. Emigrować i mimo lepszej pensji taki sam standard życia.
Dobija mnie rutyna, codziennie 6:45 pobudka:
-Łazienka
-Śniadanie
7:30 jestem już w pracy, 15:30 albo 16:00 wychodzę i jak zima to pale w piecu, to gdzieś o 17 jestem wolny, jak zdrowy to wtorek i czwartek Orlik i tak tydzień mija, weekend jak zjazd to studia, jak nie to wiadomo piątek najba, sobota najba i znowu to samo.
A dopiero za pół roku, mogę się wyprowadzić, bo skończę studia i kończy się
@Sudokuu: dobre pytanie, jakbym miał bogatych rodziców i bym nie pracował to pewnie bym studiował dziennie i imprezował, albo bym spróbował otworzyć jakiś swój bar, z dobrym "fast foodem" i piwkiem. Ale, że nie mogę sobie pozwolić na nie pracowanie, to chętnie bym na jakimś statku popływał, po świecie.
@sunriser90: Nie do końca chyba. Zawsze myślałem, że feelsy są związane z różowymi. Tymczasem mnie dotyka taki typ samotności, że w zasadzie mam znajomych bliższych i dalszych, ale jestem z nimi, bo znam się od zawsze, ale boli to, że jesteśmy potwornie inni. Spotykam się z nimi, rozmawiam, śmieję się. Potem przychodzę do domu i myślę nad tym, że to jednak nie jest to, czego szukam w życiu.
@beeper: Ja może i nie zapisuję, ale jakiś czas temu zauważyłem zależność, że po pijaku wydaje mi się, że niektóre rzeczy jestem w stanie zrealizować w najbliższym czasie lub podjąć się niektórych zadań (choć zachowuję wtedy pewną trzeźwość umysłu i powtarzam sobie - "Gówno zrobisz, #!$%@? jesteś, tak tylko po pijaku gadasz"). No i wtedy na trzeźwo udowadniam sam sobie, że jestem w stanie to zrobić. Potwierdzam, dobra metoda.
Przejechałem dziś ok 30 km tylko po to aby usiąść w czytelni biblioteki UG gdzie wszyscy próbują coś napisać albo się czegoś nauczyć lub ewentualnie coś przeczytać. Nie wypożyczyłem żadnej książki, przywiozłem tą której potrzebowałem. Nie wiem na czym to polega, ale nie umiem nic napisać w domu. Poprzednim razem pisałem w Pubie, też ok 25 km jazdy w jedną stronę. #gorzkiezale #pracadyplomowa #studia #prokrastynacja #rutyna