Od jakiegoś czasu mocno siedzę w temacie spadającej dzietności i kryzysu demograficznego, który jest już prawie wszędzie na świecie.
W pewnym momencie trafiłem na dokument Staphena J. Shawa, "BirthGap", którego część pierwsza jest dostępna na YT (i bardzo zachęcam do obejrzenia), a dwie pozostałe wymagają subskrypcji (która, jeśli ktoś jest tak zafiksowany jak ja obecnie, warta jest pieniędzy). Bada on ten temat od kilku lat. Postaram się niedługo podać kilka statystyk, jakie podaje on w swoim, bazując na swoich badaniach i analizach, bo są bardzo ciekawe, np. jak na przestrzeni lat zmienia się średnia liczba dzieci na matkę (bez wliczania w to bezdzietnych).
Co mnie bardzo zaskoczyło, to wynik jego badań. Generalnie rzecz biorąc, główną przyczyną takiej dzietności jest bezdzietność dużego odsetka populacji. A co jest jej powodem? Ja byłem pewny, że to lenistwo, łatwe życie czy niechęć do obowiązków. A tymczasem, głównym powodem bezdzietności, na co ma przypadać aż 80% (!!) jej przypadków, jest... pech wynikający ze zbyt późnego starania się o
W pewnym momencie trafiłem na dokument Staphena J. Shawa, "BirthGap", którego część pierwsza jest dostępna na YT (i bardzo zachęcam do obejrzenia), a dwie pozostałe wymagają subskrypcji (która, jeśli ktoś jest tak zafiksowany jak ja obecnie, warta jest pieniędzy). Bada on ten temat od kilku lat. Postaram się niedługo podać kilka statystyk, jakie podaje on w swoim, bazując na swoich badaniach i analizach, bo są bardzo ciekawe, np. jak na przestrzeni lat zmienia się średnia liczba dzieci na matkę (bez wliczania w to bezdzietnych).
Co mnie bardzo zaskoczyło, to wynik jego badań. Generalnie rzecz biorąc, główną przyczyną takiej dzietności jest bezdzietność dużego odsetka populacji. A co jest jej powodem? Ja byłem pewny, że to lenistwo, łatwe życie czy niechęć do obowiązków. A tymczasem, głównym powodem bezdzietności, na co ma przypadać aż 80% (!!) jej przypadków, jest... pech wynikający ze zbyt późnego starania się o
Witam, nie wiem jak pomóc bratu. Żona mu rzuciła papiery rozwodowe, chłop jest myślami na etapie że może jeszcze się ułoży i to odkręci ale patrząc na to chłodnym okiem wiem że ten pociąg już odjechał.
Najbardziej pokrzywdzone jest tutaj dziecko bo pokemon wydaje się mieć wywalone. 4 latek zaniedbany, nie odpieluchowany do końca, anemia, zepsute zęby i nerwowy.
W każdym razie brat myśli że uda mu się odkręcić czas. Nie chce się wtrącać w cudze małżeństwo ale z drugiej strony ciężko się na to patrzy. Jak zwykle tylko dziecka szkoda.