Aktywne Wpisy
KarmelowyJeremiasz +119
Nie mam pojęcia co robić, różowa od roku pracuje w mniejszej firmie gdzie od samego początku podbija do niej jeden "kierownik". Tak jak na początku było to stosunkowo delikatne czyli zagadywanie na przerwie czy zapraszanie na kolacje, tak z czasem zaczął się mocno rozkręcać. Różowa oczywiście poinformowała go, ze nie jest zainteresowana bo już z kimś jest, ale do chłopa najwidoczniej to nie dociera bo co jakiś czas znowu probuje. Raz na
daeun +125
Śledzę wiele dzienników budowy i wszystkie łączy jedno i to samo. Polacy budują się PONAD STAN z wykorzystaniem technologii zupełnie im niepotrzebnych, czesto nawet nie zdając sobie sprawy w jakie gó*** sie wpieprzyli. Przeciętny polak nie chce kurnika w Polsce powiatowej, on ogląda MTV Cribbs, Dorote Szelogowską na TTV, wie jak mieszka Zenek Martuniuk, gwiazdy i influencerzy, dla siebie chce tego samego xD
1. Projekt? Obowiazkowo 200m z Archonu, z balkonami, tarasami
1. Projekt? Obowiazkowo 200m z Archonu, z balkonami, tarasami
W pewnym momencie trafiłem na dokument Staphena J. Shawa, "BirthGap", którego część pierwsza jest dostępna na YT (i bardzo zachęcam do obejrzenia), a dwie pozostałe wymagają subskrypcji (która, jeśli ktoś jest tak zafiksowany jak ja obecnie, warta jest pieniędzy). Bada on ten temat od kilku lat. Postaram się niedługo podać kilka statystyk, jakie podaje on w swoim, bazując na swoich badaniach i analizach, bo są bardzo ciekawe, np. jak na przestrzeni lat zmienia się średnia liczba dzieci na matkę (bez wliczania w to bezdzietnych).
Co mnie bardzo zaskoczyło, to wynik jego badań. Generalnie rzecz biorąc, główną przyczyną takiej dzietności jest bezdzietność dużego odsetka populacji. A co jest jej powodem? Ja byłem pewny, że to lenistwo, łatwe życie czy niechęć do obowiązków. A tymczasem, głównym powodem bezdzietności, na co ma przypadać aż 80% (!!) jej przypadków, jest... pech wynikający ze zbyt późnego starania się o dzieci.
Shaw rozmawiał z wieloma lekarzami, innymi ekspertami, ale i zwykłymi ludźmi. Zdecydowana większość młodych kobiet odpowiadała mu, że chce mieć kilkoro dzieci, ale "później" (bez żadnych konkretów, kiedy to "później" ma nastąpić). Za to po rozmowach z osobami 40+ wnioski były takie, że żałują, że nie zaczęły wcześniej. I powody tego są bardzo różne. Dla niektórych powodem jest kariera, dla innych chęć wyszalenia się, dla jeszcze innych nauka, czy podróże. Dla wielu osób powodem jest brak odpowiedniego partnera, albo na przykład rozwód w złym momencie życia (który jest tym "odpowiednim" dla posiadania dzieci).
#demografia #zmarnowanademografia #dzieci #ciekawostki #rodzicielstwo #zwiazki
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
I dam ci jeszcze drugą szansę, na kulturalne albo przynajmniej rzeczowe odniesienie się do sprawy.
Te 80% pochodzi z badania pani Renske Keizer pt. "Remaining childless : Causes and consequences from a life course perspective".
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Świadomość patologii jaką jest branie ślubu i robienie dzieci jako sposób na uratowanie związku
@zmarnowany_czas: to jest właśnie clue. I też pójście na studia czy robienie kariery jest propagowanym modelem zaradnej kobiety, która dokłada się do budżetu domowego, z tym, ze później zaczyna być problem z posiadaniem dzieci. Obecny sposób życia tez nie
Najważniejsza jest potężna zmiana kulturowa z 'będziesz szczęśliwy jak będziesz miał dużo dzieci' na 'będziesz szczęśliwy jak będziesz realizować swoje pasje' bo drugie zazwyczaj bardzo utrudnia pierwsze.
Przebiegunowanie priorytetów.
@iEarth: i prawda, tylko to "męskie wyszydzane" podejrzanie nie istniało przed epoką feminizmu, który zaczął "otwierać oczy" kobietom na budowanie ich wartości korpokarierą i byciem silną niezależną. Niech feminizm stuli pysk próbując ustawiać kobietom życia kierując się zerowym zainteresowaniem ich długoterminowym szczęściem i ślepą obsesją przekory wobec tradycyjnego modelu, mężczyźni stulą pysk krytykując kobiety które na
@dawid-poselski:
Kiedy i gdzie to było?