Każdego roku Australijczycy proszeni są o nominowanie ikonicznych australijskich nagrań dźwiękowych do dźwiękowej "hali sławy" – Sounds of Australia. Ustanowiona w 2007 roku, Sounds of Australia to rejestr nagrań dźwiękowych o znaczeniu kulturowym, historycznym i estetycznym, które informują o życiu w Australii lub je odzwierciedlają.
Dzisiaj utwór:

The Lord's Prayer, Sister Janet Mead - poprockowa aranżacja Modlitwy Pańskiej z muzyką Arnolda Stralsa nagrana w 1973 roku przez australijską zakonnicę, siostrę Janet Mead. Mead była znana z pionierskiego wykorzystania współczesnej muzyki rockowej w celebracji Mszy rzymskokatolickiej oraz z jej cotygodniowych programów radiowych.

Nagranie zostało wyprodukowane przez Martina Erdmana i pierwotnie wydane przez Festival Records w Australii. Po osiągnięciu trzeciego miejsca na listach przebojów w Australii, stało się międzynarodowym hitem, sprzedając się w nakładzie niemal trzech milionów egzemplarzy na całym świecie i osiągając wysokie pozycje na listach przebojów w takich krajach jak Kanada, Japonia, Brazylia, Niemcy i Stany Zjednoczone.
Australyeah - Każdego roku Australijczycy proszeni są o nominowanie ikonicznych austr...
  • Odpowiedz
Jeśli istnieje coś po śmierci, reinkarnacja albo po prostu istnienie - co się stało z moimi dziećmi, które się nigdy nie narodziły? Czy i w jaki sposób "energetycznie", "duchowo" były ukształtowane? Czy wróciły gdzieś, czy znalazły inny dom, czy w ogóle ich nie było jeszcze? Czy czekają na nas, żeby spróbować raz jeszcze?

#religia #duchy #paranormalne
@Cedrik: a czy nienarodzone dzieci tych twoich nienarodzonych dzieci (twoje wnuki) też jakoś tam są "duchowo"? a dzieci dzieci tych dzieci?

takie podejscie nie ma sensu. tak samo jak pytania w rodzaju kim bym był, gdyby moim ojcem był ktoś inny, albo gdybym urodził się gdzie indziej, kiedy indziej itp.
  • Odpowiedz
Istoty które w tej chwili żyją na ziemi, inkarnują tutaj od kilkuset wcieleń, i będą to robić dalej, dopóki nie wystąpi kolejny cykliczny reset. Wtedy znowu nastąpi zasiew nową cywilizacją przez tzw "bogów".
  • Odpowiedz
#smierc #bog #reinkarnacja #filozofia #rozkminy #buddyzm #religia

Ostatnio naszło mnie na przemyślenia o śmierci i oczywiście opinie na temat tego, co po niej następuje są przeróżne. Niebo, reinkarnacja lub po prostu wieczny sen. Szczerze mówiąc zawsze skłaniałem się ku tej ostatniej opcji, że umierając po prostu wyłącza się nasza świadomość i zwyczajnie nie istniejemy, tak ja przed narodzinami.
  • 1
@Kj5s6f2dk7s54o: Aha, czyli według Ciebie zanim napisze posta na wypok powinienem zapoznać się z całym systemem wierzeń każdej religii, żeby przypadkiem nie przypisać sobie autorstwa czyichś przemyśleń xD Ja Ciebie dodam na czarną, bo nie potrzebuję takich przemądrzałych marud, które nie potrafią na luzie porozmawiać o otaczającym świecie, tylko szukają lolcontentu. Nara.
  • Odpowiedz
Krytyczna analiza paradygmatów syjonizmu z perspektywy roli kobiety społeczeństwie Państwa Izrael, oraz teoretyczna propozycja utworzenia autonomicznego państwa Izraelitek na podstawie traumatyczych doświadczeń Żydów żyjących w diasporch. Do wewnętrznej diaspory wewnątrz Izreala są wg Dworkin (1946-2005) kwafilfikuje płeć kulturowa.

O książce „Kozioł ofiarny” Adrei Dworkin. Z 2000 roku (Wikipedia po angielsku)

#andreadworkin #kindle #ksiazki #literatura #feminizm #judaizm #zydzi #
Poludnik20 - Krytyczna analiza paradygmatów syjonizmu z perspektywy roli kobiety społ...

źródło: IMG_20240721_172854

Pobierz
  • Odpowiedz
@WolvvloW Co do bogów przybywających z nieba – najwcześniejszą formą religii był szamanizm który wierzy w wymiar duchowy, ludzie od zawsze doświadczali NDE, OBE, LD i zwykłych snów i te doświadczenia ugruntowały przekonanie o istnieniu duchowego wymiaru niefizycznego. Człowiek pierwotny kiedy widział jakieś na przykład zjawisko atmosferyczne jak burza to interpretował je jako działanie istot duchowych. Duchy które kontrolowały poszczególne żywioły były określane jako bogowie. Wizyty paleoastronautów  i UFO w przeszłości
  • Odpowiedz
„ Może paść pytanie: Czy sperma i komórki jajowe są zawsze gotowe, czekajac tylko na zaistnienie myśli o odrodzeniu się?

Według buddyzmu istnieje niezliczona ilość żyjących istot i systemów światów. Zapłodnione jajo nie stanowi jedynej możliwości odrodzenia sie. Ziemia, prawie nic nieznaczący pyłek we wszechświecie, nie jest jedyna zamieszkałą płaszczyzną, a ludzie nie są jedynymi żyjącymi istotami. A zatem nietrudno uwierzyć, że zawsze znajdzie się jakieś miejsce odpo wiednie do przyjęcia tych ostatnich myślowych wibracji.”

Cytat z książki „buddyjska wizja śmierci i umierania”

A
Nie ma żadnego czekania. Życie to proces który się przytrafia jeśli zaistnieją do tego warunki. Tak samo strumień świadomości istnieje kiedy zaistnieją warunki. Myślę że aby powstał konkretny umysł i istota fizyczna obdażona umysłem musi wystąpić koincydencja pewnych zdarzeń. Na pewno tych dwóch, a czy coś jeszcze wchodzi w grę? Nie mam pojęcia.
  • Odpowiedz
@KarmaDorje To prawda wg mahayany światów jest tyle co ziarenek piasku. Ale według buddyjskiej nauki o drogocenności ludzkiego życia najkorzystniejszej odrodzić się na ziemi (lub miejscu do niej podobnym, takich miejsc może być wiele we wszechświecie) jako człowiek bo tu są najbardziej optymalne warunki do podążania buddyjską ścieżką. Ludzkie życie jest żadkie.
Jeśli tak jest to na każde połączone jajeczko i plemnik jest mnóstwo chętnych czekających istot. To tak jakby było
  • Odpowiedz
Kościół katolicki zamiast skupiać się na kwestiach LGBT powinien raczej skupić się w swoim przekazie na problemach egzystencjalnych współczesnych ludzi. Zdecydowanie w dzisiejszych czasach mamy dużo większe problemy niż to kto z kim sypia. Ogólnie obsesja kościoła na punkcie tematów seksualnych działa na jego szkodę i daje tylko amunicje lewicy by posądzać tą instytucje o bycie skrajnie opresyjną. Religia powinna jednak służyć czemuś innemu.

#kosciol #religia #chrzescijanstwo
Al-3_x - Kościół katolicki zamiast skupiać się na kwestiach LGBT powinien raczej skup...

źródło: edwededw

Pobierz
@Al-3_x: ale wiesz że oni akurat o tym dużo gadają ?

to że widzisz tylko elżibiti i aborcję ( co do których nic się nie zmieniło w ostatnich czasach w ich stanowisku xD) znaczy że znasz temat tylko powierzchownie i łapiesz się na wymuszony dyskurs xD
  • Odpowiedz
@Al-3_x: Man, działa to tak:

Z jedenej strony wrzaskliwi aktywiszcza: "kosciół to, kościół tamto" a jak coś sprostują z drugiej strony to hurr dur, księża tylko o ELGIEBETE XD
  • Odpowiedz
Dla wszystkich miłośników kultury Indii mam nie lada gratkę – historię Mahabharaty opowiedzianą za pomocą obrazów. Mahabharata to najdłuższe dzieło literackie na świecie, to bajkowo-legendarna opowieść w której bogowie są bardzo blisko ludzi; rządzą święci królowie; wojownicy posiadają magiczne bronie które są w stanie zniszczyć cały system planetarny; mędrcy-jogini medytują w swoich pustelniach a ludzie wciąż są prawi i przestrzegają zasad religijnych (dharma). Wielu ludzi w Indiach wciąż wierzy że opisywane wydarzenia zdarzyły się naprawdę.
Obrazy generowane są przez sztuczną inteligencję ale spokojnie wiele z tych obrazów można zaliczyć do visionary art z mocno orientalnym posmakiem Indii. Krajobrazy, pałace i świątynie, piękno kobiet zapiera dech. SI korzysta z twarzy licznych współczesnych aktorek i aktorów indyjskich. Nie znam twórczości Bollywood ale to pewnie ma sens dla widzów pochodzących z Indii. Ogólnie ogląda się jak bardzo dobry komiks. Epizod który wrzucam nie jest pierwszy tylko jest najnowszy. Aby oglądać od początku udajcie się na kanał DS Narrative English na YouTube.
W tym najnowszym odcinku rozpoczyna się opowieść o Kunti. W podziękowaniu za służbę Kunti otrzymuje od mędrca specjalną mantrę za pomocą której jest w stanie przywołać bogów w celu spłodzenia z nimi potomstwa. Pewnego dnia wypowiada ją i pojawia się bóg słońca (Surya deva). Kunti jako kobieta kierująca się zasadami religijnymi nie chce z nim współżyć fizycznie co Suryadeva rozumie ale mimo to za sprawą swoich mocy nagradza ją potomkiem. Kunti cieszy się ale nie może zabrać dziecka ze sobą, bo co ludzie powiedzą…, więc że złamanym sercem wkłada je do szkatułki i posyła wodami Gangesu….
W tej krótkiej opowieści ciekawe są elementy: ziemskie kobiety mogą współżyć z bogami; mamy tutaj do czynienia z pełnym “niepokalanym poczęciem”; Karna płynie sobie wodami Gangesu w szkatułce niczym biblijnym Mojżesz w koszyku. To wszystko brzmi znajomo, czyż nie?

Aby lepiej orientować się w bohaterach Mahabharaty warto obejrzeć to wideo jako krótkie wprowadzenie:
Dreampilot - Dla wszystkich miłośników kultury Indii mam nie lada gratkę – historię M...
  • Odpowiedz
Bardzo ciekawy odcinek Radia Naukowego.
Posłuszeństwo wobec autorytetu w sposób przełomowy dla psychologii zbadał w latach 60. XX Stanley Milgram. To znana historia. Milgram chciał sprawdzić podatność na autorytet (jak uważał, szczególną) w społeczeństwie niemieckim (jesteśmy po II wojnie światowej), a w USA chciał przeprowadzić badania kontrolne. Jednak skala podatności na autorytet (w tym przypadku naukowca w kiltu) była piorunująca: okazało się, że badani Amerykanie byli gotowi razić prądem niewinnych ludzi, nawet tak silnym, że mogli ich zabić. Do końca skali dochodziło średnio 60 proc badanych.

„Rażenie” było fikcyjne, a drugim „badanym” (jak sądzili prawdziwie badani) był aktor. Eksperymenty Stanleya Milgrama były szeroko komentowane i kontrowersyjne, ze względu na koszty psychiczne badanych.

Prof. Tomasz Grzyb wraz z prof. Dariuszem Dolińskim przeprowadzali serię podobnych eksperymentów w Polsce. Ze względów etycznych były zmodyfikowane, m.in. badanie przerywano przed dojściem do skali – limitem było 150 V. Zarówno u Milgrama, jak i w Polsce w eksperymentach nie znaleziono żadnej prostej zmiennej (płeć, wiek, wykształcenie), która by wpływała na skłonność do posłuszeństwa. Innymi słowy: nikt z nas nie wie, jak by się zachował w sytuacji takiej presji.
robert5502 - Bardzo ciekawy odcinek Radia Naukowego. 
Posłuszeństwo wobec autorytetu ...