Wpis z mikrobloga

#smierc #bog #reinkarnacja #filozofia #rozkminy #buddyzm #religia

Ostatnio naszło mnie na przemyślenia o śmierci i oczywiście opinie na temat tego, co po niej następuje są przeróżne. Niebo, reinkarnacja lub po prostu wieczny sen. Szczerze mówiąc zawsze skłaniałem się ku tej ostatniej opcji, że umierając po prostu wyłącza się nasza świadomość i zwyczajnie nie istniejemy, tak ja przed narodzinami. No ale właśnie tutaj pojawia się pytanie, bo skoro przed narodzinami nasza świadomość również nie istniała, to w końcu w ramach pewnych procesów narodziliśmy się z nicości. Nie jesteśmy w stanie pamiętać momentu zaistnienia naszej świadomości, ale skoro już raz wybudziliśmy się z tego wiecznego snu, to dlaczego nie mielibyśmy zrobić tego po raz kolejny?
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie jesteśmy w stanie pamiętać momentu zaistnienia naszej świadomości, ale skoro już raz wybudziliśmy się z tego wiecznego snu, to dlaczego nie mielibyśmy zrobić tego po raz kolejny?


@Tabasco666: jeśli tak czy inaczej nie pamiętasz poprzednich, to wszystko jedno czy przebudzenie świadomości jest zawsze pierwsze czy zawsze kolejne.
  • Odpowiedz
@Tabasco666: a co jesli ktos pamieta co bylo przed narodzinami? Moze to zalezy od osoby, np. niektorzy reinkarnuja a niektorzy ida do /dev/null. Albo nastepuje fragmentacja swiadomosci i czesc reinkarnuje a czesc idzie do /dev/null a czesc jeszcze idzie gdzies do jakichs zaswiatow i mozna sie z nia skontaktowac, a jeszcze inna czesc idzie do jakiegos piekla albo innego koszmaru czy udreki?
  • Odpowiedz
  • 0
@Kj5s6f2dk7s54o: Rozmyślałem nad tym i zgadzam się, że wyłączenie naszej świadomości i odrodzenie się nowej i tak jest dla nas w pewnym sensie końcem, bo równie dobrze mogliśmy już istnieć wiele razy, a i tak tego nie pamiętamy i zastanawiamy się co dalej. Mam jednak teorię, że może to być jakiś ciąg powiązany i każde następne wcielenie jest zbiorem poprzednich doświadczeń, przez co definiuje to, jacy jesteśmy dziś.
  • Odpowiedz
Mam jednak teorię, że może to być jakiś ciąg powiązany i każde następne wcielenie jest zbiorem poprzednich doświadczeń, przez co definiuje to, jacy jesteśmy dziś.


@Tabasco666: to nie jest żadna "twoja teoria" tylko podstawa wszystkich religii dharmicznych. Możesz w to wierzyć, możesz nie wierzyć, ale przypisywanie sobie autorstwa koncepcji, na której są oparte wierzenia ponad 20% ziemskiej populacji (niemal 2mld ludzi) to niezłe XD.
  • Odpowiedz
Samodzielnie rozważam, a nie przypisuję sobie żadnego autorstwa. Niezłe XD że tego nie zrozumiałeś.


@Tabasco666: samodzielnie wyważasz drzwi wyważone tysiące lat temu. Zupełnie jak neochrześcijanie "badający" Biblię za pomocą YT albo płaskoziemcy "badający" świat za pomocą tego samego YT. Napisałeś "mam jednak teorię" opisując kanoniczne podejście do reinkarnacji, co jest dla mnie najzwyczajniej śmieszne. Jeśli ciebie to nie śmieszy, no to niech nie śmieszy. Dodaję cię do obserwowanych, masz potencjał
  • Odpowiedz
  • 3
@Kj5s6f2dk7s54o: Aha, czyli według Ciebie zanim napisze posta na wypok powinienem zapoznać się z całym systemem wierzeń każdej religii, żeby przypadkiem nie przypisać sobie autorstwa czyichś przemyśleń xD Ja Ciebie dodam na czarną, bo nie potrzebuję takich przemądrzałych marud, które nie potrafią na luzie porozmawiać o otaczającym świecie, tylko szukają lolcontentu. Nara.
  • Odpowiedz