Przykład polskiej bylejakości. Medycyna, filologia angielska i logopedia na politechnice.
Po jakiego ch... uczelnia która nie ma żadnego zaplecza do tych kierunków w ogóle rozpoczyna kształcenie i żebrze o hajs z ministerstwa, żeby sypnęło jej grosze, bo nie mają warunków do prowadzenia zajęć tymczasem na ich sztandarowych kierunkach jest bieda i pisanie kodu na kartce papieru, bo nie mają pieniędzy. Czy ktoś tam p-------o?

Jak w tym kraju ma być dobrze.

#
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gracilis: za studentów na nowych kierunkach dostaną subwencję. Kierunki w stylu filologia angielska są tanie w prowadzeniu (medycyna to co innego) - dla uczelni to potencjalnie łatwy dochód. Przy czym zgadzam się że raczej poziom będzie słaby, bo uczelnia się na tym nie zna.
  • Odpowiedz
@Andrut184 jestem po PRz. Na LiK brali prawie wszystkich. Jeśli jesteś chociaż trochę ogarnięty, to z dostaniem się nie ma problemu. Utrzymać się nie jest trudno, ale co roku ktoś odpadał i na koniec zostało może 80 osób z 220. Miasto do życia baaardzo polecam.
  • Odpowiedz
  • 1
@t3rmi: @PaaD: o czym mówicie? D1 został wybudowany przez polaków, budowa rozpoczęła się w 1950. Poza tym jak porównujecie budownictwo to z tej samej epoki, a nie takie sprzed 50-100 lat do czasów obecnych.
  • Odpowiedz
#inzynieria #emigracja #projektowanie3d #mechanika #mibm #politechnika #pracazagranica #zarobki #cad #nx #solidworks #catia #niebieskiepaski #studia #programista15k #rozowepaski #motywacja

Cześć,

Myślę ostatnio o wyjeździe za granicę. Jestem po mechanice i budowie maszyn mgr. Mam prawie rok doświadczenia jako CAD konstruktor i kilka miesięcy, jako inżynier procesu. Aktualnie zarabiam lekko powyżej śr. krakowej. Plan miałem taki, żeby chwile pomieszkać z rozicami i sobie odłożyć hajs na mieszkanie/dom. No ale jednak trwa to już rok i zle to wpływa na moją psychike, zycie seksualne itp. Jednak Chciałbym zmienić pracę na lepiej płatna, zamieszkać samemu i zeby jeszcze zostawalo na czysto wiecej, niz teraz.

Chciałbym:
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@LadnyChlopczyk: W IT jest teraz lipa dla nowych, jak już po tych 6-12 miesiącach wysiadując po 5 godzin dziennie nad kodem ogarniesz na tyle żeby rekrutować się na juniora to jeszcze konkurujesz z setkami kandydatów. Generalnie ja bym polecał przebranżawiać się jak ktoś np. inżyniera zrobił i może zmienić kierunek na IT, wtedy łatwo na magisterce ogarnąć staż w jakimś korpo i potem z górki.

Dodatkowo ostatnio firmy IT z
  • Odpowiedz
@LadnyChlopczyk: Nie wiem czy nie musi, ale z tego co patrzę na zagraniczne oferty to tam nie ma aż takich dysproporcji między IT i resztą zawodów jak w Polsce (jak chodzi o zarobki), także jak już ogarniasz w jakimś stopniu CADa to moim zdaniem w to najlepiej iść, przynajmniej na początek. Tak wstępnie wydaję mi się że z automotive jest sporo ofert, ale nie wiem czy łatwo się wkręcić nie
  • Odpowiedz
Mirki po studiach TCh, którzy znaleźli fajną pracę w zawodzie

Generalnie mam studencki kryzys xd. Z jednej strony mocno interesuje mnie przetwarzanie rud metali (Cr,V,W) i przetwarzanie ropy naftowej i to jest kierunek w którym chciałbym się rozwijać, tylko mam wrażenie że natrafiłem na ścianę. Na studiach jest masa roboty i za bardzo nie ma czasu na siedzenie w artykułach, książkach poza programem i własne dokształcanie ( nie jestem wybitnie inteligentny i
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Werwolf12: Czytając takie posty to cieszę się, że zrezygnowałem z tej chemii i zająłem się po prostu nauką programowania ( ͡° ͜ʖ ͡°). O wiele lepiej mi to idzie i wbrew wykopkom co robią z tego programowania jakąś elitę i jakie to trudne, to i tak nie jest to aż tak duży z-------l jak na tej chemii, gdzie nawet niewiadomo czy po tych kilku latach studiów
  • Odpowiedz
@Werwolf12: jedyne co Ci mogę poradzić to szukaj staży i praktyk. Jedź na tych trójach i szukaj rozwoju poza uczelnią. Z doświadczenia wiem (biotechnologia) że najlepiej po studiach radziły sobie osoby które ślizgały się cały czas semestr za semestrem ale za to łapały się każdej pracy w zawodzie już od 2-3 roku.
  • Odpowiedz
@Wiciu171: nie wiem, nie pamiętam już, chciałem się zrekrutować na drugi kierunek, ale ja zdawałem maturę jak jeszcze nie była wymagana podstawowa matematyka. Więc w ogóle nie miałem żadnych szans. Rozszerzoną zdałem dość dobrze, na ponad 60%, i byłem gdzieś na końcu stawki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Czy ktoś z was zapisywał się na studia drugiego stopnia z innej uczelni na Politechnikę Wrocławska? Mieliście może jakieś problemy z donoszeniem dokumentów? U mnie sytuacja wyglada tak, że nie wiem czy termin obrony wypadnie przed końcem rekrutacji, więc mogę nie mieć obronionego dyplomu przed tym czasem. Zastanawiałem się czy ktoś sobie może poradził w jakiś inny sposób i kandydował mimo braku tytułu inżyniera. Dział rekrutacji w sumie mi nie odpowiada na
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Co myślicie o takich inicjatywach? Czy jest to wspieranie kobiet czy dyskryminacja mężczyzn ( ͡° ͜ʖ ͡°) ? Program jest skierowany wyłącznie do kobiet, więc mężczyźni oczywiście nie mogą w nim brać udziału.

Ja na to mam trochę w------e, bo studia już skończyłem i bez żadnych programów wparcia zacząłem pracę w zawodzie jeszcze przed otrzymaniem papieru. Ciekaw jestem natomiast opinii innych w tym temacie.

#pieklokobiet #
Speedy - Co myślicie o takich inicjatywach? Czy jest to wspieranie kobiet czy dyskrym...

źródło: comment_1672861663dohm02dpzj5Qz9s0BDBkBO.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Speedy: to jest kretynizm

Programami naukowymi trzeba wspierać najlepszych, bo dają najwięcej szans na dobre wyniki

Programami socjalnymi najbiedniejszych, żeby też mieli szansę.

I tyle w temacie. Jak kobieta jest najlepsza, to walcie jej granty i finansujcie wszystko. Jak jest biedna, to dajcie jej socjalkę. Jak po prostu jest, no to sorry.
  • Odpowiedz
@Speedy: To ja podejdę do tego od innej strony.

Społeczeństwu powinno zależeć na tym, żeby jak najwięcej osób zdolnych do pracy w trudnych i skomplikowanych pracach inżynieryjnych wybrało te trudne i skomplikowane prace inżynieryjne i budowalo nam lepszą przyszłość.

A kto ma koleżankę inżyniera ten wie, że łatwo nie jest. Nie dlatego, że kobiety sobie nie radzą (bo te, które się dostały na polibudę RADZĄ SOBIE z matmą), tylko dlatego, że na każdym kroku j----a stulejarnia odbiera im smak życia. Wykładowcy i stare dziadzy traktują je jak upośledzone i gorsze, a potem w pracy w wielu firmach podchodzi się do nich jak do pracowników gorszego sortu i każe im się co chwilę udowadniać, że są równie kompetentne. Sytuacja teraz, na szczęście, się zmienia na korzyść, ale jeszcze pół pokolenia temu na politechnikach i w firmach technicznych spierdoksy tworzyły tak toksyczną i odpychającą atmosferę, że dużej ilości zdolnych kobiet odechciewało się w nich pracować i wybierały alternatywne ścieżki
  • Odpowiedz