Murcy, jak poradzić sobie z #overthinking ?
Przeszkadza mi to w codziennym życiu, związku, przyjaźniach. Potrafię przez nadmierne myślenie bardzo szybko się emocjonalnie nakręcić, coś sobie wmówić, często wracam do tego co było i nie potrafię być na „tu i teraz”, najgorzej jest gdy pisze z kimś, wtedy trudno mi odczytać czasami czyjeś emocje, ton itd i to daje początek temu rozkminianiu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@czornaptaszyna: Mam tak samo jak Ty - cokolwiek nie pomysle, to wszystko sprowadza sie do braku sensu... najlepiej popasc w ciag roznej aktywnosci zeby powztrzymac myslenie

  • Odpowiedz
PustyZiomek: Nie mam tego kodu żeby odpowiedzieć jako OP, ale wydaję mi się że mogło się to wziąć u mnie faktycznie z tego wychowania w pijącym domu i jest to po prostu pokłosie tego, że całe dzieciństwo i okres w którym kształtuje się psychika musiałem być "czujny". Podświadomie czuję zagrożenie w sytuacjach, w których powinienem być odprężony, zrelaksowany ja szukam krzywych spojrzeń albo biorę do siebie jakieś słowa, które w ogóle
  • Odpowiedz
Mam bardzo duży problem z martwieniem się o pierdoły, a jak jest jakiś większy problem to już w ogóle tragedia i mam huśtawkę emocjonalną. Jestem wtedy bardzo nerwowy i nie umiem sobie z tym poradzić, co powoduje paraliż jakiegokolwiek działania. Poza tym mam też problem z nadmiernym zastanawianiem się (overthinking) i prokastynacją, a także podejmowaniem ważnych decyzji (potrafię zwlekać z nimi bardzo długo). Zna ktoś jakieś materiały na ten temat, jakieś sposoby
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Chyba jedyne co mi zostało z takich pozytywnych emocji to jak ktoś wrzuci coś śmiesznego na portal ze śmiesznymi obrazkami, stresu prawie nie odczuwam, nawet dawne przyjaźnie nie mają już dla mnie zbyt dużej wartości pomimo że zawsze uważałem że mam farta do ludzi których poznaje, w sumie to już do nikogo i niczego nie czuję przywiązania nie mam nałogów, nie gram w gry, nawet mi nie zależy żeby zdać do następnej
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Macie tak?
Jak jesteście sami ze sobą, czujecie bezsens i nicość? Uciekacie zapewne wtedy ze swoimi myślami w telefony.
i tak ma minąć całe życie, na marnowaniu czasu? Czy też czujecie, że powinno się w waszym życiu dziać coś sensownego, wielkiego? - pewnie tak. Ale co właściwie?
Kto nam powie, jak powinniśmy przeżyć życie? Czemu powinniśmy się w danej chwili poświęcać (i przeznaczać nasz cenny, bezpowrotnie utracony czas)?
#psychologia #
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@costusmierdzi: uciekanie przed byciem samemu zawsze mnie śmieszyło. Znam osoby, które 10 minut by nie wytrzymały same ze sobą. Potrzebują właśnie ucieczki w postaci telefonu lub innych urządzeń. Życie powinniśmy poświęcić na spełnianie naszych pragnień i poznawaniu otaczającego świata

@NuclearBlast: gonitwa za pragnieniami jest również zła, wiecznie nie czujemy się spełnieni przez co nigdy nie jesteśmy szczęśliwi
@costusmierdzi: tak, czuję bezsens i nicość; ale wiem że
  • Odpowiedz
Ludzie mieliście kiedyś problem z #overthinking i ogólnie pojętym rozmyślaniem? Albo znaliście kogoś kto nadmiernie rozmyślał, analizował, rozgrzebywał jakieś rzeczy których nie dopiął w przeszłości a mógł? Tak się zastanawiam, bo zaczęłam się łapać na tym, że sama czasem tak mam i na ile dopuszczalna ilość jest zdrowa, a na ile to już przegięcie. Jak się tak rozmyśla o wszystkim za bardzo to siłą rzeczy to jest prokrastynacja i marnuje
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jkm12: rozmyślasz nad przeszłością czy przyszłością? Ja na przykład nagminnie analizuję w przód, rozkładam przeszłe wydarzenia na drobne, układam na nowo w ciągi przyczynowo-skutkowe i przewiduję wszystko co się może wydarzyć. Dzięki temu nic mnie nie zaskakuje. Ale ogólnie wykształciłem też w sobie słabą reakcję emocjonalną - jak już następuje jakieś wydarzenie to ja już to w głowie gdzieś przemyślałem, więc nie ma czym się podniecać.
  • Odpowiedz