#anonimowemirkowyznania
Mam problem z otworzeniem się na związek uczucia. Niby chciałabym mieć kogo kochać, być z kimś, ale jednocześnie czuję blokadę. Zakochiwałam się parę razy, ale za każdym razem byłam odrzucana. Nigdy nie byłam w związku, mimo, że nie jestem jakaś ostatnia, ani walnięta i uważam, że nie mierzyłam jakoś za wysoko jak na mnie. Mam wrażenie, że te zranienia sprawiły, że mimo tęsknoty za miłością, nie umiem jakoś się otworzyć. Założyłam kiedyś tindera, ale czułam się tam nieswojo i to raczej nie dla mnie. Na żywo też niby bym chciała, ale mam wrażenie, że nikt nie zwraca na mnie uwagi, nawet mimo mojego dość entuzjastycznego usposobienia. Albo przez tę blokade ciężko mi kogoś takiego dostrzec. TK się chciałam wyżalić..( ͡° ʖ̯ ͡°)
#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #feels

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania rozumiem jak może boleć fakt bycia niewidzialnym dla płci przeciwnej - kiedy nadchodziło mnie takie wrażenie zadawałem sobie jedno pytanie: co bym w sobie zmienił tak, abym sam chciał wybrać siebie na drugą połowę ( ͡º ͜ʖ͡º), a potem staram się to osiągnąć. Nie jest to najszybsze rozwiązanie, ale daje poczucie spełnienia, postępu.
  • Odpowiedz
Że wykopki dały się złapać na baita że jakaś atencyjna różowa pamięta jak ją rodzice adoptowali jak miała 2 miesiące xD
I rozmawiałą z jakimś 3-4 letnim chłopcem i się umówili żeby mówił do niej Kasia bo jej te imie się podoba xDDDDD
No nie wierze.
#logikaniebieskichpaskow
#logikarozowychpaskow
#heheszki
shaelix92 - Że wykopki dały się złapać na baita że jakaś atencyjna różowa pamięta jak...

źródło: comment_1620943926GeERYXX5N2AjCZ04c9MlCi.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Przyjechałem w odwiedziny w moje rodzinne strony i zacząłem z moją mamą wspominki z dzieciństwa. Weszliśmy też na pewien zakazany temat- bo chciałem wyjaśnić pewne sprawy do końca. W końcu uznałem, że teraz jak jestem już dorosły (lvl26) to możemy pozwolić sobie na całkowitą szczerość. Chodzi o moją siostrę Kasię, pamiętam ją jakby przez mgłę była z nami krótko jakieś 2-3 miesiące po urodzeniu, a później mama jak się okazało oddała ją
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

I'm not mad
Just waiting for love again
In the land
Of green gardens


It's pretty hard standing on two feet
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#feels
Ciekawe co tam u naszej Ewki! Ciekawe gdzie ją rzucił los, może teraz sobie pali i sra na jakiśm eleganckim wyremontowanym peronie i z pozycji kucanej podziwia nowy skład pociągu typu Elf albo nawet pendolino... ehhhh ()
DziecizChoroszczy - #feels
Ciekawe co tam u naszej Ewki! Ciekawe gdzie ją rzucił los,...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zawsze chciałam odnaleźć chłopca któremu zawdzięczam swoje imię.


Zostałam adoptowana prosto ze szpitala, mając około 2 miesiące. Na sali ze mną był tez 3-4letni chłopiec ze swoją mamą. Gdy moi przyszli adopcyjni rodzice pierwszy raz weszli do tej sali, on podbiegł do śpiącej mnie i zaczął budzić uderzając w główkę i krzycząc "Kasia, Kasia, wstawaj rodzice przyjechali!"
Cała sytuacja na tyle rozczuliła moich rodziców, że przeżyje swoje życie pod tym właśnie imieniem, które z resztą uwielbiam.

Teraz
  • 154
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Przyznałem się jednej osobie, że czuję coś więcej... nie spodziewam się pozytywnej reakcji, ale nie chciałem już w sobie tego kryć. Poszedłem na całość, nie umiem być zwykłym kolegą. Jak potoczy się to źle (zapewne tak), to trudno. Nie p--------e się w tańcu, mówcie o swoich uczuciach otwarcie. Nic prawdziwego i tak wtedy stracić nie możecie. Co najwyżej swoje nadzieje i iluzje, ale one i tak w końcu Was r---------ą.

#depresja
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach