Wszystko

Wszystkie

Archiwum

s__n
s__n
  • 9
Takiego przyjemniaczka dziś spotkałem.

Łatczyn brodawnik (Decticus verrucivorus).

Ciekawostka (za wiki) - Polska nazwa gatunku związana jest z ludowym wierzeniem, że wydzielana przez złapane osobniki brunatna ciecz likwiduje brodawki. Złapany łatczyn brodawnik gryzie. Przystawiano go do brodawek, które zgryzał silnymi żuwaczkami, a powstałą ranę smarowano sokiem trawiennym owada.

#entomologia #owady #zwierzaczki #smiesznypiesek #gruparatowaniapoziomu
s_n - Takiego przyjemniaczka dziś spotkałem. Łatczyn brodawnik (Decticus verrucivo...

źródło: comment_16570449942Nr2ov4pPSNejHZkioFzC3.jpg

Pobierz
pufcio
pufcio
pufcio
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
Ciekawostka (za moją odległą pamięcią łaciny): łacińska nazwa (verrucivorus) oznacza to samo, czyli "żywiący się brodawkami"
  • Odpowiedz
KAPITAN_P0LSKA
KAPITAN_P0LSKA
  • 0
#entomologia #owady #kiciochpyta

Mirasy, w pokoju znalazłem jakieś owadzie jaja - po rozłupaniu jednego w środku była larwa, ale martwa.

Co to za robactwo i jak udało mu się złożyć jaja w pomieszczeniu? Jaja leżały na parapecie za doniczką z kaktusem, ale w oknie jest moskitiera i nic tam nigdy nie wleciało.

Nie dałem nic dla skali, ale jedno jajo jest spore - prawie wielkości jednogroszówki.
KAPITAN_P0LSKA - #entomologia #owady #kiciochpyta Mirasy, w pokoju znalazłem jakie...

źródło: comment_1656526487WaNKiQKiBYxGRNfnhkh4cI.jpg

Pobierz
SillyWombat
SillyWombat
  • 1
Nowe gniazda zakładają jedynie królowe, robotnica się nie przekwalifikuje. Taka osa trochę pożyje i umiera, raz, że są to zwierzęta jednoroczne, dwa, że po usunięciu gniazda tracą swój instynktowny cel egzystencji, czyli służba kolonii i szybciej umierają.
  • Odpowiedz
KenMarinaris
KenMarinaris
  • 0
@derekperek122: wyjścia mają 3
1 jeśli królowa przeyżyła, odbudują gniazdo gdzieś indziej
2 jeśli królowa martwa, zdechną po paru dniach bez gniazda jako zbłąkane owieczki
3 zostaną zaakceptowane przez inne gniazda os i z nimi zostaną, malo prawdopodobne
  • Odpowiedz
K.....u
K.....u
  • 15
Jak dzisiaj sobie szedłem lasem, to nagle spadło mi coś z drzewa na kark. Myślałem, że to jakiś mały kawałek gałązki i sięgnąłem ręką, ale to był owad. Taki latający, trochę większy od pszczoły, o szarym ubarwieniu. Strzepnąłem ręką, ale #!$%@? chwycił się tak mocno mojego palca, że nie spadł. Tak się skubany uczepił, że poczułem normalnie jakby mi ktoś palec ścisnął. Niesamowite, nie wiedziałem że owady mają tyle siły w odnóżach

Powiązane tagi