Dzień 3 operacji "Xardas".

Zadziwiająca poprawa stanu psychicznego.
Najgorsze, że nie mogę wyodrębnić jednego czynnika, który do tego doprowadził.
Możliwości jest kilka, może to zasługa jednej z nich, a może kilka naraz tak działa?

-Od 3 dni jem suplementy z witaminami (przede wszystkim wit. D3 i magnez)
-wziąłem dzień wolnego - może nie jestem stworzony do pracy na etat i bardzo podświadomie mnie dołuje to, że nie miałem młodości i dzieciństwa a
Dzień 2 operacji "Xardas"

Trochę nie wyszły moje plany.
Z plusów to byłem u lekarza i zapisałem się do jednego specjalisty oraz w pracy się nie denerwowałem mocno i udało mi się zredukować czas na wykopie do około tylko 1h dzisiaj, ale niestety nie udało mi się tego wcale nie robić jak pisałem.

Z minusów to nic nie zrobiłem na studia, nie wiem czemu, ale aż mnie wykręca i robi się niedobrze
Dzień 1 operacji "Xardas"

Nic wielkiego się nie wydarzyło.
Jednym z plusów jest to, że wcześniej poszedłem spać i nawet się wyspałem, mimo tego, że jak przebudzikem em się godzinę przed budzikiem z nerwów że zaśpię do pracy. W tym tygosniu jestem umówiony do lekarza rodzinnego,aby uzyskać skierowanie do innych specjalistów. Trochę się tego nałożyło.

Od jutra będę przeglądał wykop tylko rano dla przebudzenia albo na przerwie w pracy. Chociaż w sumie
Równo o północy dnia 08.01.2019r. rozpoczynam operację "Xsardas".
Ma ona na celu przywrócenie mojej sprawności psychicznej i fizycznej do stanu użyteczności.

Niezbędna będzie wizyta po tabletki mające poprawić nastrój, zmniejszyć jego wahania, zlikwidować depresję, nerwicę oraz fobię społeczną. Terapia w korzystnych warunkach również była by wskazana.
Równocześnie muszę poprawić swój stan fizyczny, ponieważ ból spowodowany nawet przez krótki spacer, ma druzgocący wpływ na stan psychiczny. Tutaj może być gorzej, ponieważ na NFZ
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
Nie wiedziałam, że święta mogą się odbyć bez wypowiadanego przez #!$%@? członków rodziny "Ej @Twinkle weź zagraj nam kolędy na skrzypcach/klawiszach/czymkolwiek bo Ty umiesz."
Są to też moje pierwsze w 100% trzeźwe święta w życiu. Szkoda tylko, że nie w rodzinnym domu. Ojcowi niebieskiego wczoraj minęły 2 lata bez alkoholu, gdy życzyłam mu wytrwałości to się popłakał i mnie przytulił. Przez te lata naprawdę zmienił się w niesamowitego człowieka, podjął taką decyzję
Wesołych Świąt Mirony, przynajmniej weselszych niż moje

rodzice od kilku dni gazują i robią inby, teraz są wypici tak na pół gwizdka i pewnie myślą, że jak zawsze z rodzeństwem będziemy udawać, że nic się nie stało jak tylko ledwo przytrzeźwieją i się jak jakby podświadomie cieszyć, że chociaż na chwilę mamy rodziców, ale koniec, dzisiaj nawet z nimi nie siadamy do stołu. Po co w ogóle się oszukiwać, skoro nie pamiętam,
Pobierz K.....5 - Wesołych Świąt Mirony, przynajmniej weselszych niż moje

rodzice od kilku...
źródło: comment_NnaP9ibnAOEkPb9zeDKreAjfxS0MOCXQ.jpg
@Kraker245: to bardzo dobrze, im szybciej przerwiecie tzw. zmowę milczenia tym lepiej dla Was. Polecam wizytę w ośrodku leczenia uzależnień można tam znaleźć fachowe porady m.in. prawne ale również wsparcie psychiczne. Wychowanie się w rodzinie z alkoholizmem nie jest łatwe ale nie przekreśla szansy na normalne życie. Musicie trzymać się razem z rodzeństwem i iść do przodu. Powodzenia życzę i dużo siły i cierpliwości
#anonimowemirkowyznania
Jutro wigilia. Zjeżdżam do domu na święta (wyprowadziłem się jakiś czas temu).
Mój rodzinny dom jest na wsi. Na jednym, wspólnym podwórku są dwa domy - jeden, w którym mieszka babcia z dziadkiem i drugi, w którym mieszkają rodzice.
Dowiedziałem się, że w tym roku wieczerza będzie u dziadków. Zapytałem mamę dlaczego. Usłyszałem, że cała rodzina będzie tam, a w "naszym" domu będzie siedział sam ojciec w towarzystwie flaszek po wódce.
Co to za rodzina, która z wieczerzy wyklucza jednego jej członka, który w dodatku mieszka tuż obok? ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@AnonimoweMirkoWyznania: Inteligentna wystarczajaco aby dac pijacemu patusowi wyraznie do zrozumienia ze nie toleruja jego nalogu i nie pozwola aby uchlej zniszczyl ich swieta.
Wbrew pozorom to nawet litosciwe wzgledem niego zachowanie, zobaczy konsekwencje swego picia i dostanie motywacje do zmiany.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
Moja mama jest alkoholiczką, chociaż się do tego nie przyznaje. 2 miesiące temu trafiła do szpitala, bo miała zespół odstawienia alkoholowego.
To było dla niej szokiem i od tamtej pory nie piła w ogóle.

Teraz chce ją zaprosić do siebie (mieszkamy z niebieskim ok 200km od mojej rodziny) na święta na kilka dni.

Rodzice niebieskiego nie wiedzą że mama jest alkoholiczką.

Rozmawiałam przed chwilą z mamą, żeby nie piła tutaj nic, bo
@Wojt_ASR_: @Bellie: @Goglez: @lodyzketchupem: @MMARS: @partycjaD: @JusTQL:

Wczoraj się spotkaliśmy w większym gronie rodzinnym. Tydzień temu jakoś powiedziałam mamie niebieskiego, że mama ma problem z alkoholem i żeby nie nalegali jak odmówi, ale jak będzie chciała pić, to żeby jej nie bronić, bo jest dorosła i niech sama podejmuje decyzje, bo w końcu wie jak się to może skończyć.
Wczoraj wypiła w sumie jednego kieliszka,
@LajfIsBjutiful: O hui. Trudny problem, ale tak bardzo powszechny.
Bo widzisz, przegryw nie jest winny swojego #!$%@? do momentu gdy zauważa, że jest #!$%@? i dlaczego jest #!$%@?. Gdy już wiesz co i dlaczego, możesz podjąć kroki ku polepszeniu swojej sytuacji. I czasem to bardzo długi proces. Ja bawię się już 10 lat. Powoli zdobywając doświadczenie i wiedzę. I wciąż dowiaduję się nowych rzeczy (nawet o sobie samym).
Sposobem nie jest
Dziedziczenie biedy, mimo nazwy, nie jest efektem uwarunkowań biologicznych, ale przede wszystkim rezultatem oddziaływania czynników środowiskowych[4], związanych np. z zamieszkiwaniem w enklawach biedy[1]. Doświadczanie biedy w okresie dzieciństwa i młodości warunkuje częstokroć ograniczony dostęp do instytucji i zasobów, zapewniających w okresie dorosłości właściwy status ekonomiczny, umożliwiający zaspokajanie potrzeb własnych i rodziny, w tym kolejnego pokolenia. Nie chodzi wyłącznie o zasoby materialne lub finansowe, ale też o kapitał kulturowy i socjalny[4]. W tym
@LajfIsBjutiful działa to też w drugą stronę? W sensie czy taka materialna zaradność (nie majątek sam w sobie) jest dziedziczona?

Wczesna, niejednokrotnie w dzieciństwie rozpoczynana praca zarobkowa (prosta, dorywcza) i absorbujące dużo czasu obowiązki domowe (np. wczesne posiadanie dzieci), wypierając naukę, sprzyjają dziedziczeniu sposobu życia opartego na niewykwalifikowanej pracy o dużej prostocie

Tu bym się kłócił. No ale psychologiem nie jestem
@LajfIsBjutiful: Znam to uczucie.
Podstawa to tzw. samoświadomosć #!$%@?ści swojego otoczenia oraz wyjście poza ten krąg niezaradności, poznanie jak radzi sobie klasa średnia. Znajomości, poznanie na co jest faktyczne zapotrzebowanie, ogarnianie co do wyglądu, dbania o swoje otoczenie.
Najlepsze dla biedaka to wyprowadzka z rodzinnego domu i jakieś przyzwoite studia i zobaczenie, że da się żyć inaczej.

Niektórym to jednak nie pomoże, bo zwyczajnie są upośledzeni. Mamusia nie wylewała za kołnierz
jak rano wstać niczym normik, ktory po usłyszenia budzika się uśmiecha, przeciąga i wstaje, je sobie śniadanko, pije kawkę i zadowolony rozpoczyna dzień? a nie tak jak, że jeszcze nie otworze oczu a już chce ich nie otwierać, i jest mi smutno bardzo i takie mam poczucie beznadziejnosci...

Proszę o porady i pomoc.

#przegryw #dda #nerwica #depresja #feels #fobiaspoleczna #wychodzimyzprzegrywu #kiciochpyta #pytanie
@LajfIsBjutiful: znajdź sobie coś co sprawia Ci przyjemność i rób to właśnie z rana. I nie piszę tu o jakichś tajemniczych, trudnych rzeczach, a o najprostszych maluczkich, które mają w sobie trochę radochy jak chociazby śniadanie, które lubisz i które sobie zaplanujesz czy przygotujesz część wieczorem, albo zaparzenie sobie ulubionej kawy, prysznic, joga na rozluźnienie, jakaś muzyka, która Cię pobudzi/uspokoi czy co tam byś chciał aby zrobiła xd Nawet jako budzik