✨️ Jak zdobyć kościelne zaświadczenie o praktykowaniu w Krakowie?
Hej Mirki, gdzie od ręki w Krakowie załatwię kościelne zaświadczenie o praktykowaniu? Potrzebuję żeby zostać chrzestnym, of kors nie praktykuje, nie czekam na moralne wywody katolików, faktycznie chce się zaopiekować dzieckiem w jakiejś części.

#chrzest #dzieci #religia #katolicyzm #krakow #pytanie

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: jeśli ktoś, to raczej ateiści Cię tu wyśmieją. Tak, dla mnie to śmieszne, że odwalasz jakiś cyrk przed panem w sukience, mimo że na co dzień nie praktykujesz. Nie wstyd Ci będzie przysięgać, że wychowasz chrześniaka w wierze, wiedząc, że no jednak nie?
  • Odpowiedz
Idę na chrzest i kupiłam sztabkę złota, moja matka jak to zobaczyła to zaczęła robić dramę że co to za gówniany prezent i co ludzie powiedzą XD Bo najlepiej dać kasę która rodzice wydadzą.

#chrzest #prezent #prezenty
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@myk-myk-myk: tyle ile chce i ile może. Ja funduję chrześnicy kurs na prawo jazdy, ale że chrzestną jestem kijową (mój kontakt ogranicza się do prezentów książkowych na urodziny), to chciałam, żeby miała ode mnie chociaż coś praktycznego, co jej da jakiś długotrwały profit w życiu.
  • Odpowiedz
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@DonTadeo @Felixu

Moje bliscy kuzyni mają 30 lat i więcej. Każdy w związku, po ślubie i dzieci lub w drodze. Jednego z nich dziecka zostałem chrzestnym. Wyjścia nie miałem. Rodzice kazali, bo potem w rodzinie byłaby siara. Rodzinie nie wolno odmówić. Jak będziesz chrzcił w przyszłości, to tak samo cię potraktują. Gdybym odmówił, wyrzuciliby mnie z domu. A wiadomo, ja nie chciałem. Jako 24 letni student 1 roku magisterki nie
  • Odpowiedz
Dzisiaj coś przeczytam i uwierzę w Boga. Jutro coś zobaczę i będę czekał na przylot Annunaków. Pojutrze coś usłyszę i będę zakładał, że teoria symulacji jest wiarygodna. Zmieniam zdanie z dnia na dzień, w zasadzie jestem otwarty na wszystko bo w gruncie rzeczy uważam że ta tematyka chyba przekracza moje (nasze?) jako człowieka możliwości rozumowania. Nawet dzieci swoich nie ochrzciłem bo wspólną decyzją uznaliśmy, że to nie ma sensu (chociaż z punktu
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JicchakPerec: to jest jedna z teorii. Ja się bardziej skłaniam ze wszechswiat jako taki jest wieczny. I ewentualnie ginie i rodzi się cyklicznie. Nicosci jak i wieczności nasz umysl nie jest w stanie skonceptualizowac. Więc wyluzował bym. Nie musisz przyjmować żadnej "prawdy".
  • Odpowiedz
Co byście zrobili na moim miejscu? Siostra ma urodzić dziecko, wg rodziny z marszu ja mam zostać chrzestną, bo jak to tak, żeby siostra rodzona odmówiła. Otóż od początku mowilam, że nie zamierzam być nigdy niczyją chrzestną, do kościoła nie chodzę wcale (oni też nie), kompletnie nie interesują mnie te sprawy, plus naprawdę czułabym, że to nie jest ok w stosunku do siebie i do tego dziecka, jak i samej religii. Podawałam
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ogurkiszony75: powiem tak, na samym początku była wielka obraza, która totalnie olałem a po jakimś czasie (chyba ze dwa lata minęły) przy świętach wielkanocnych zapytałem się sióstr co tam w kościele słychać jak odpowiedziały ze nie wiedza, bo nie chodzą, (nawet od święta) to się zapytałem, po co ich dzieciom był chrzest i ja jako chrzestny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I juz było całkiem po problemie.
  • Odpowiedz
@KwasneJablko najlepsze jest to że tacy konformisci w stylu "a co ci szkodzi" to potem najczęściej narzekają na "czarną mafię" xD no szok i niedowierzanie że KK ma władzę skoro sami biegną do kościółka bo co powie sąsiadka.
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Nigdy się nie spodziewałam że będę musiała to przechodzić ale mam problem z #chrzest bombelka.
Jestem niewierząca, z mało religijnej rodziny. Mój mąż jest niewierzący z religijnej rodziny, do kościoła nigdy nie chodził w trakcie naszego związku ale wymusił na mnie ślub kościelny. Teraz wymusza chrzest dziecka mimo że planowaliśmy nie chrzcić. I tu mam poważny problem bo nie mam absolutnie nikogo kogo mogłabym poprosić o bycie chrzestną.
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania

To jest w ogóle niepojęte dla mnie. Czy wy jesteście jakimiś przedszkolakami, że ktoś kogoś jest w stanie do czegoś zmusić w związku, gdzie dwoje ludzi się podobno kocha? Przecież można jak człowiek pogadać, szczególnie że chodzi o podstawę związku czyli o wspólne wartości.

Ja wiem, że dla niewierzących ślub kościelny to jest tylko ładna otoczka, ale to przecież budowanie fundamentu związku na jednym wielkim fałszu, bo w zasadzie od samego
  • Odpowiedz