@Szakal12: Asertin to sertralina, czyli typowy antydepresant, też biorę i mi pomaga, z tym, że mi wystarcza pięćdziesiątka. U mnie nieco bardziej skomplikowanie to wygląda, bo po 9 latach diagnozowania naprzemiennie pod kątem schizofrenii i dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości wskoczyła nagle diagnoza borderline i jest totalnie do dupy. Znaczy, odkąd dowiedziałam się o tej diagnozie, mam mega mieszane uczucia i czuję się winna (?) tego co się ze mną dzieje mimo tego,
  • 1
@Garnet-back-together U mnie to wygląda tak, że posiadam takie parabole. Np przez 2 dni jest super, cały świat jest mój. Co ja nie zrobię, gdzie ja nie będę w swoim świecie a po chwili takie spojrzenie na rzeczywistość. Wszystko jest do dupy najlepiej to wyjechał bym gdzieś #!$%@? i wszystko oraz wszystkich zostawił za sobą. Zaczął bym nowe życie od 0 w tym moim wymarzonym życiu (pomimo tego, że wiem iż tak
człowiek zasypia o 23, wstaje o 5:30, jak jakiś robot. Rano zamiast śniadanka garść tabletek,
bo trzeba na czczo. Czuję się jakby coś mną sterowało, nie mam zbytnio naturalnych odczuć, co najwyżej czuję się wyspana bądź nie.
Dzisiaj czuję się tak, jakbym pomyliła piguły na dzień z tymi na sen(,)

Pół roku na psychotropach, brak negatywnych myśli, brak myśli w ogóle.
Człowiek sterowany przez substancję~

https://youtu.be/KDL-aJVcgpA

#depresja #
@Turkotka ja przez pierwszy miesiąc czułam się jak na speedzie. działa dobrze jako stabilizator nastroju, ale chyba ta moja „chora” cześć z tylu głowy gdzieś mi wbija szpilę, że jest normalnie tylko dlatego, że rano i wieczorem coś biorę ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Dostałam dziś nową diagnozę - to nie stany lękowe "inne" tylko #borderline
A dokładniej pani lekarka zapisała "zaburzenia osobowości typu borderline"
Więc nawet nie #chad który podejrzewano u mnie od roku i nie #depresja na którą leczyli mnie ostanie 7 lat...

Dziwnie mi.
Nie widzę u siebie żadnych typowych dla bordera objawów.
Mam tyle teraz problemów, oczekuje na mega ważną i przykrą rozprawę sądową. Praktycznie cały czas płacze i nie mam na
@terminator800: Ja byłem w związku z dziewczyną z borderline właśnie dosyć krótko 3 miesiące ,ale bardzo intensywny związek powiem szczerze. Na początku nie ufna potem bardzo szybko się otwierała na relacje, ale widzę że takie osoby mają ciężką przeszłość spowodowane brakiem miłości od rodziców itp. Wszystko fajnie i pięknie ,ale strasznie manipulacyjna i kontrolowała każdy mój ruch dosłownie (atencja 24/7) bardzo się jej zwierzyłem i ona mi co prawda. Nie sądziłem
Mirki co byście zrobili na moim miejscu?
Rozstałem się z toksyczną różową (ponad trzy lata stażu), której ciągle odwalało, a po moim ostatnim wyjeździe z kumplami na kajaki całkowicie już postradała zmysły. Zresztą ona sama mówi o sobie, że ma #!$%@?ą osobowość. Czy to normalne?

Byłem ze swoją różową trzy lata i dopiero teraz zaczynam zauważać, że ona ma chyba jakiś problem ze sobą, bo regularnie jakieś dramy i ciągłe wyrzuty i