Pytanie do tych co byli.
Wszyscy narzekają na polskie morze,że ceny są tam chore,że to zagłębie gastronomicznego Januszostwa-mrożone ryby,plastikowe sztućce i talerze,gofry po 30 zł i że taniej w Hiszpanii i Włoszech.
Jak zatem wypada chorwacja? Bo ponoć ceny nad morzem też są tam chore.Czy jest jeszcze drożej niż nad Bałtykiem? Czy też dominuje tandeta,krojenie turystów i turyści Janusze? Ponoć dużo rusków i szwabów,którzy robią wieś.
Jak tam jest?
Ja bym chciał się obudzić w takiej Polsce, gdzie jednak idziemy myślą "Nie sztuka być hojnym z cudzej kieszeni: ;)