Dzisiaj zaś wleciał tempowo/progowy trening - 3 x 1km w tempie 4:20 min/km na przerwie 500m. Ostatnie powtórzenie w pełnym słońcu i dość mocnym wietrze niestety skończone 200m przed końcem,
Tadeusz Duda widziany w sklepie ze sprzętem agd pod limanową. "Poprosił o filtr do odkurzacza Hoover Max extract pressure pro model 60 i zapadł się pod ziemię" mówi sprzedawca. #limanowa #breakingbad #bettercallsaul #policja
Papatonik na wyjeździe liczy się podwójnie! (ʘ‿ʘ) Trochę mnie pokarało za lenistwo i wstawanie o 5:50 - pod koniec było już 31°C a cykady dawały taki koncert, że własnych myśli nie słyszałem ( ͡°͜ʖ͡°)
Fajny był to miesiąc. Skończyłem obiegać ziemię, zaliczyłem setny papaton, pękło 3K w roku. Sam miesiąc kilometrażowo bez rewelacji, 530 km
Krótkie podsumowanie czerwca. Powoli się rozpędzam w moim Road To Sub3h. Tygodniowo już ponad 66km i dochodzą szybsze treningi. Wczoraj wpadło przyjemne 25km z 5 szybszymi kilometrowymi odcinkami w od 4:30 do 3:55.
Znów zrobiłem podejście do super miękkich butów. Tym razem Bondi 8 (wcześniej były Nimbusy) i po 6km lekkiego klepania w Z1 nogi mnie bardziej bolały niż po tych wczorajszych 25km. Więc tylko się utwierdziłem
Tak, byłem tą osobą, która nienawidzila biegać, która zarzekała się, że nigdy nie zacznie, że tego nie rozumie, że siłownia okej, że sport okej, ale po co bezsensowne bieganie?
Pierwszy raz na siłownię poszedłem w 2017, ćwiczyłem mniej lub bardziej regularnie, dla siebie, do końca 2024 (a nawet trochę szybciej). Musiałem coś ze sobą zrobić, wiec będąc na krótkim wyjeździe za granicą, zacząłem biegać.
Zacząłem dokładnie 01.06.2025 i dzisiejszym treningiem skończyłem pełen miesiąc. Tak, chwalę
@wkto: Wlasnie o tym pisałem i o to mi chodziło. Krótka rozgrzewka w domu, wychodzę, idę paręset metrów i biegnę, robię swoje i wracam pod dom. Sam dojazd w jedną i drugą stronę na siłownię zajmował mi tyle co aktualnie 5-6km biegu :)
Treningi z tego tygodnia. Forma póki co nieco faluje, są dni, gdzie treningi wchodzą jak złoto, a są też dni, że idzie trochę gorzej. Interwały sugerują, że kurs jest dobry, ale to się zobaczy. Zabawnym jest, że treningi z dwóch kolejnych dni idą różnie. Trzeba się zatem przyjrzeć detalom typu sen, żywienie, regeneracja. Na longu mnie złapał lekki skurcz
Pierwszy 'poważny' trening, zazwyczaj było biegane na wariata - 5/10/15k Yolo Tym razem 'slow run' w 2. strefie tętna - dla Garmina 3 strefa. Niby łatwo, ale przez to strasznie się dłużył, pierwszy taki bieg w życiu - 2h
Coś ostatnio nie jestem zadowolony ze swoich biegów, jak sobie porównam do wyników jakie miałem w maju to coś duży spadek formy, tętno dużo wyższe, wyniki gorsze, czuję, że biega mi się ciężej, do tego upał. Jakieś porady, bo sam nie wiem, czy biegać mniej, wolniej, czy może jakieś badanie jest wskazane, czy może tak czasem jest i też tak macie?
@tomek_wcale_nie_tomek: @wkto No zimą i w chłodniejszych okresach biegało mi się lepiej, ogólnie to biegam od końca grudnia 2024, więc nie tak długo, ale się polubiłem z tą formą aktywności. Tętno spoczynkowe tęż mi się pogorszyło ostatnio.
No to solidnie pobiegane, oczekiwania były zbyt ambitne ale LUT 120K oficjalnie zaliczony. Z ciekawostek, 5800m up, 20l płynów, 9900kcal i ok 155 tys kroków. Dolomity to klasa sama w sobie, polecam ultrasom ceniącym przepiękne widoki.
No to mamy to, czas może niezbyt powalający bo plan był na złamanie 15h, ale na takiej trasie to było dla mnie po prostu nierealne.
Noc była najgorsza fizycznie i psychicznie bo człowiek musiał się skupić podwójnie żeby się nie wywalić, a do tego podejścia były raczej wspinaczką, a nie podejściami ( ͡°͜ʖ
Ostatnie 5km przetruchtane. Teraz już tylko 100km i prawie 3500m przewyższeń - czyli klasyczny piątkowy wieczór dla ludzi o wątpliwym instynkcie samozachowawczym (✌゚∀゚)☞
Niestety @enteropeptydaza i @scorp02 zostali pokonani przez chorobę jeszcze przed startem, więc zostałem
Mieliśmy startować pojutrze w zawodach ultra na dystansie ponad 100km. Niestety zdrowie pokrzyżowało nam plany. Wczoraj u mnie mocna gorączka, u @scorp02 od kilku dni poważny kaszel i osłabienie. Co prawda dziś czujemy się lepiej ale w takich chwilach trzeba kierować się rozsądkiem. Zdrowie mamy jedno, a startów w zawodach możemy mieć jeszcze wiele przed nami :)
Za to nasz kumpel @randall będzie nas dzielnie reprezentował, mieliśmy biec razem w trójkę. Trzymamy
@enteropeptydaza: może nastąpi cudowne ozdrowienie i uda się polecieć. Często takie odczucia to sama głowa a nie faktyczna dolegliwość. Mózg wie jaki wpierdziel się szykuje i sam podpowiada rozsądek. Tak czy inaczej 3mam kciuki!
Czerwiec zakończony rekordowymi 224,5 kilometrami (。◕‿‿◕。)
Dzisiaj zaś wleciał tempowo/progowy trening - 3 x 1km w tempie 4:20 min/km na przerwie 500m. Ostatnie powtórzenie w pełnym słońcu i dość mocnym wietrze niestety skończone 200m przed końcem,
źródło: 1000012583
Pobierzźródło: temp_file1887916814389901948
Pobierz