✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Moim marzeniem w zasadzie odkąd zaczęły mi się podobać dziewczyny jest ożenić się z Japonką. Wiem, że to strasznie stulejarskie. Aczkolwiek bardzo mi się podoba ich język, kultura no i uroda ( ͡° ͜ʖ ͡°). Bynajmniej nie jestem mangozjebem. No i zawsze chciałem doświadczyć jak się mieszka w Japonii. Lubię ich jedzenie i podoba mi się ich mindset.
Ale oczywiście jest to niezbyt realny cel co mi przysparza dużo bólu. Przede wszystkim głównym problemem jest to, że mieszkam w Polsce a nie w Japonii. Zatem zacząłem podejmować kroki w celu zmiany tego, ale nie jest kolorowo.
1. Język - uczę się go już od jakiegoś czasu (indywidualnie + z nauczycielem). Idzie to powoli i nie mam na to tak wiele
Moim marzeniem w zasadzie odkąd zaczęły mi się podobać dziewczyny jest ożenić się z Japonką. Wiem, że to strasznie stulejarskie. Aczkolwiek bardzo mi się podoba ich język, kultura no i uroda ( ͡° ͜ʖ ͡°). Bynajmniej nie jestem mangozjebem. No i zawsze chciałem doświadczyć jak się mieszka w Japonii. Lubię ich jedzenie i podoba mi się ich mindset.
Ale oczywiście jest to niezbyt realny cel co mi przysparza dużo bólu. Przede wszystkim głównym problemem jest to, że mieszkam w Polsce a nie w Japonii. Zatem zacząłem podejmować kroki w celu zmiany tego, ale nie jest kolorowo.
1. Język - uczę się go już od jakiegoś czasu (indywidualnie + z nauczycielem). Idzie to powoli i nie mam na to tak wiele
Najwiekszą wadą mojej różowej jest nadużywanie social mediów - jest chłonna jak gąbka na treści które tam prezentują inni ludzie (przesadzony, wykwintny styl życia, egzotyczne podróże, nowoczesne drogie wnętrza i przekoloryzowany obraz związków) przez co dosyć często było to przyczyną kłótni i spięć. Rozmowy niewiele dały więc postanowiłem sprawę wziąć w swoje ręce.
Na TikTok włączyłem jej STEM czyli pierwszeństwo kanałów naukowych i innych o treściach wartościowych, w hasztagach zablokowałem takie wywołujące najwięcej emocji u dziewczyn czyli związki, podróże, miłość, polishgirl, różne odmiany fitness i parę innych pod którymi najczęściej jest największe raczydło - to samo zrobiłem na Instagramie (ale bez STEM, tam nie ma tej funkcji). Na FB nie robiłem nic bo tam już prawie nikogo aktywnego nie ma oprócz grup z pomocą dla zwierząt. Wyłączyłem także instant powiadomienia o rolkach, relacjach i innych bzdurach (przy zablokowanym ekranie iPhone ich po prostu nie widać - trzeba odblokować). Te appki mają dużo ukrytych opcji (niektóre wymuszone przez różne organy regulacyjne) - np ograniczenie profilowania itp, warto przejrzeć.
Jaki efekt tych zmian? Po tygodniu zauważyłem, że mniej czasu spędza na telefonie - zamiast tego częściej robi jakieś lekkie, domowe porządki, odgrzebała swoje stare książki dotyczące swojego zawodu i przypomina sobie niektóre rzeczy oraz.. częściej pyta co u mnie, proponuje krótkie wieczorne spacery. Wczoraj przyszła do mnie i stwierdziła, że "gówno jest na tym internecie" - ciekawe dlaczego ( ͡° ͜