- 1
@Atomizer69: Nie podsuwaj takich pomysłów. Któryś z depresją na takim "patrolu" wystąpi przed szereg kolegów, powie "żegnajcie koledzy. ****", wyciągnie swojego P99 i się #!$%@?, a potem na psychotestach trzeba będzie ślubować wierność partii.
- 25
W poniedziałek mam zabieg prostowania przegrody nosa(septoplastyka) i bardzo wydygany jestem przed #narkoza. Ktoś miał niedawno jakiś zabieg, bo #chcepogadac
(╯︵╰,)
#medycyna
(╯︵╰,)
#medycyna
- 1
@LichoToWie: Szpital Uniwersytecki im. Jurasza w Bydgoszczy, klinika otolaryngologii, marzec 2019. Na oddziale stawiłem się w środę i wg wcześniejszej konsultacji operacja miała być na drugi dzień. Ostatecznie (chyba bajzel z ustawieniem sal operacyjnych + kilka nagłych przypadków urazowych) operacja odbyła się w poniedziałek, a było ryzyko, że zostanie odłożona bo 2-3 razy dziennie każdy kolejny laryngolog na dyżurze zaglądał mi w nochala przy użyciu wziernika, tak że podrażnili mi błony śluzowe i pojawiła się krosta. Smarowali raz dziennie neomycyną i mówili że mała szansa, że zdecydują się operować. Kupiłem w szpitalnej aptece tribiotic i smarowałem jak #!$%@? kilka razy dziennie, aż zeszło.
Dzień operacji
O 7:00 wenflon, wlew z elektrolitów, 11:00 tabletka dormicum (15 mg midazolamu - benzodiazepina), działa uspokajająco i amnestetycznie, ale ja miałem wykształconą tolerancję, brałem inne benzo od psychiatry, więc w sumie nic nie poczułem. 13:00 na bloku, 2 miłe Panie, anestezjolog i pielęgniarka. Żadnego anestetyku wziewnego, tylko najpierw strzał z fentanylu (po którym większość osób już odlatuje, ale na opioidy też miałem pewną tolerancję - Tramadol na przewlekły ból kręgosłupa, więc normalnie z nimi rozmawiałem, ale robiło się tylko coraz miłej i ciepłej), kolejny strzał (trochę kłujący) to kolejna dawka fentanylu + propofol. Tu odleciałem w trakcie iniekcji, w mniej niż 3 sekundy. Obudziła mnie pielegniarka jeszcze na bloku, więc na pooperacyjną zawieźli mnie w pełni świadomości (zabieg trwał godzinę, bo trzeba było mi usunąć nieco listew kostnych, normalnie trwa to 20-30 min). Na pooperacyjnej już mniej przyjemnie w moim przypadku, bo anestezjolog zapomniała wpisać do karty, jakie przeciwbole mogę dostawać, więc dawali mi jedynie pyralginę...
A tamponada u mnie to były opatrunki bawełniane dosłownie przypominające tampony, nieco dłuższe, a wyciągane na żywca w drugiej dobie po operacji. Jedynie wrzasnąłem z bólu bo lekarz je wyciągał jakby odpalał kosiarkę. Po tygodniu zdjęcie 3 szwów,
Dzień operacji
O 7:00 wenflon, wlew z elektrolitów, 11:00 tabletka dormicum (15 mg midazolamu - benzodiazepina), działa uspokajająco i amnestetycznie, ale ja miałem wykształconą tolerancję, brałem inne benzo od psychiatry, więc w sumie nic nie poczułem. 13:00 na bloku, 2 miłe Panie, anestezjolog i pielęgniarka. Żadnego anestetyku wziewnego, tylko najpierw strzał z fentanylu (po którym większość osób już odlatuje, ale na opioidy też miałem pewną tolerancję - Tramadol na przewlekły ból kręgosłupa, więc normalnie z nimi rozmawiałem, ale robiło się tylko coraz miłej i ciepłej), kolejny strzał (trochę kłujący) to kolejna dawka fentanylu + propofol. Tu odleciałem w trakcie iniekcji, w mniej niż 3 sekundy. Obudziła mnie pielegniarka jeszcze na bloku, więc na pooperacyjną zawieźli mnie w pełni świadomości (zabieg trwał godzinę, bo trzeba było mi usunąć nieco listew kostnych, normalnie trwa to 20-30 min). Na pooperacyjnej już mniej przyjemnie w moim przypadku, bo anestezjolog zapomniała wpisać do karty, jakie przeciwbole mogę dostawać, więc dawali mi jedynie pyralginę...
A tamponada u mnie to były opatrunki bawełniane dosłownie przypominające tampony, nieco dłuższe, a wyciągane na żywca w drugiej dobie po operacji. Jedynie wrzasnąłem z bólu bo lekarz je wyciągał jakby odpalał kosiarkę. Po tygodniu zdjęcie 3 szwów,
- 521
Czym wam pachnie teraz powietrze?
Zauważyliście, że powietrze w nocy po ciepłym, wiosennym albo letnim dniu jest jedyne w swoim rodzaju?
Ten zapach pojawia się co roku właśnie w okolicach kwietnia i trwa do późnego lata. Kojarzy mi się z czasami kiedy w nocy wracało się z imprez, spotykało ze znajomymi, było się na koloniach, chodziło się z rękę z dziewczyną.
Jeden wdech tego powietrza sprawia, że emocje wtedy towarzyszące powracają jak
Zauważyliście, że powietrze w nocy po ciepłym, wiosennym albo letnim dniu jest jedyne w swoim rodzaju?
Ten zapach pojawia się co roku właśnie w okolicach kwietnia i trwa do późnego lata. Kojarzy mi się z czasami kiedy w nocy wracało się z imprez, spotykało ze znajomymi, było się na koloniach, chodziło się z rękę z dziewczyną.
Jeden wdech tego powietrza sprawia, że emocje wtedy towarzyszące powracają jak
- 2
@zloty_wkret: To zapach geosminy, która jest produkowana przez promieniowce (rodzaj bakterii) żyjące w glebie i rozrastające się w sezonie wegetacyjnym. Zapach szczególnie silny po deszczu w sezonie wiosenno-letnim. Do tego wiosną dochodzą zmieszane zapachy olejków eterycznych z płatków kwitnących drzew, głównie z rodziny różowatych.
#biologia #przyroda #kwiaty
#biologia #przyroda #kwiaty
- 74
Po co te debile katole mają naklejone ryby na samochodach?
#bekazkatoli
#bekazkatoli
- 12
Zmagania cz. 2
link do cz. 1 https://www.wykop.pl/wpis/33948449/zmagania-cz-1-czuje-sie-wrakiem-czlowieka-chociaz-/
Stan na dzień dzisiejszy (26 lipca 2018):
- nadużywanie alkoholu – 3 lata
link do cz. 1 https://www.wykop.pl/wpis/33948449/zmagania-cz-1-czuje-sie-wrakiem-czlowieka-chociaz-/
Stan na dzień dzisiejszy (26 lipca 2018):
- nadużywanie alkoholu – 3 lata
greyowl via Android
- 0
@DarkSauce poltram kosztuje koło 30zl, połowę z tego dawalem Matce, która cierpi na chroniczne bóle głowy po boreliozie. Sama nie chciala wydawać na leki, które i tak słabo na nią działają. Ja stosowałem to na potęgę. Antidol to około 12 zł, ale czasami wystarczało 5 tabletek, czasami dopiero 10 dziennie. Wiem, że to totalnie nierozsądne, ale dlatego nazywam to patologicznym zachowaniem, czy po prostu uzależnieniem. Jak człowiek zmaga się szczególnie z
greyowl via Android
- 0
Może wynika to stąd, że nie każdy lekarz może przepisywać z refundacja. Ja dostawalem od POZ dlatego płaciłem 100%. Podobnie jest z fluoksetyną od psychiatry. Kiedy zabrakło mi do kolejnej wizyty, to POZ przepisywał na 100%, psychiatra na 30%
- 19
Z racji gorącego od długiego czasu tematu na mirko dotyczącego homoseksualizmu pozwolę sobie zacytować notkę Prof. Vetulaniego - neurobiologa i psychofarmakologa zmarłego w kwietniu 2017r. Zachęcam do dyskusji i jako biolog, entuzjasta spraw kontrowersyjnych postaram się udzielić odpowiedzi na wszelkie pytania.
"Chociaż ostatecznie o wyborze partnera seksualnego decyduje samica, to co potem się dzieje zależy od samca, samiec bowiem może albo pozostać przy partnerce, albo ja porzucić. Ssaki są w większości zwierzętami poligamicznymi i promiskuitycznymi, tworząc bądź związki jednego samca z wieloma samicami, bądź często zmieniając partnerkę. Człowiek jest gatunkiem - jak uważa to Desmond Morris - gatunkiem wtórnie monogamicznym. Konieczność wspólnych akcji samców, zwłaszcza w czasie polowań, zmusza do zaprzestania rywalizacji o pozostawione w jaskini samice, a zapewnia to monogamia, system, w którym partnerka związana w parę z innym samcem traci atrakcyjność dla pozostałych.
Monogamie zachowuje zaledwie około 5% gatunku ssaków, a jej podłoże neurobiologiczne wyjaśniły badania na dwóch pokrewnych gatunkach gryzoni: społecznym i monogamicznym nornikiem preriowym Microtus orchogaster i samotnie żyjącym poligamicznym nornikiem łąkowym M.
"Chociaż ostatecznie o wyborze partnera seksualnego decyduje samica, to co potem się dzieje zależy od samca, samiec bowiem może albo pozostać przy partnerce, albo ja porzucić. Ssaki są w większości zwierzętami poligamicznymi i promiskuitycznymi, tworząc bądź związki jednego samca z wieloma samicami, bądź często zmieniając partnerkę. Człowiek jest gatunkiem - jak uważa to Desmond Morris - gatunkiem wtórnie monogamicznym. Konieczność wspólnych akcji samców, zwłaszcza w czasie polowań, zmusza do zaprzestania rywalizacji o pozostawione w jaskini samice, a zapewnia to monogamia, system, w którym partnerka związana w parę z innym samcem traci atrakcyjność dla pozostałych.
Monogamie zachowuje zaledwie około 5% gatunku ssaków, a jej podłoże neurobiologiczne wyjaśniły badania na dwóch pokrewnych gatunkach gryzoni: społecznym i monogamicznym nornikiem preriowym Microtus orchogaster i samotnie żyjącym poligamicznym nornikiem łąkowym M.
- 17
Zmagania cz.1
Czuję się wrakiem człowieka, chociaż ktoś kto spojrzałby na mnie z zewnątrz wcale by tego o mnie nie powiedział – szczęśliwy związek, stypendium dla najlepszych studentów, udział w dwóch grantach naukowych, propozycja doktoratu na 3 różnych wydziałach, 5 sympozjów naukowych… Faktycznie, z zewnątrz nie najgorzej jak na 24-latka. Jednak, kiedy zostaję sam ze sobą i rozmyślam nad swoim zdrowiem, a szczególnie tymi jego aspektami, do których ja sam doprowadziłem, to popadam w totalne przygnębienie.
Szczęśliwe dzieciństwo zakończyło się dokładnie w 14 roku życia. Do tamtego momentu cieszyło mnie wszystko, a szczególnie zdobywanie wiedzy o świecie. Byłem lekkim aspołeczniakiem, ale czułem się w tym wyśmienicie. Pewnie ta niechęć wynikała z tego, że zawsze miałem nadwagę, a w takim wieku (i wcześniejszym) dzieciaki potrafią być okrutne, a ja wrażliwiec wszystko brałem do siebie. Zaczęło się od lekkiego zranienia żyletką w laboratorium (swoim własnym, chemicznym). Rana nie chciała się za nic goić, więc Matka skojarzyła, że to może być objawem cukrzycy. Jednak diagnoza była inna – niedoczynność tarczycy. Wzięto mnie wtedy na tygodniową obserwację do szpitala, żeby przebadać mnie wzdłuż i wszerz, czy to nie jest czasem wynikiem choroby autoimmunologicznej albo guzków na tym gruczole. Była też na koniec rozmowa z psycholożką, która stwierdziła, że wykazuję cechy osobowości depresyjnej i zaleca wizytę u psychiatry. Tam faktycznie zdiagnozowano u mnie zaburzenia afektywne (może swoimi pasjami tłumiłem odczuwanie przygnębienia) i przepisano pierwsze SSRI. Dziś mija dokładnie 9 lat od kiedy z przerwami biorę antydepresanty, całą gamę antydepresantów. Żeby nie robić z tego opery mydlanej, pominę tutaj wiele zdarzeń, ale kolejnym istotnym, które wpłynęło na moje dzisiejsze gówniane samopoczucie jest bulimia. Ona z kolei objawiła się, kiedy miałem 19 lat. W ten chory sposób odreagowywałem na silny stres. Osoby, które tego nie mają, pewnie zachodzą w głowę, że to przecież chore – nażreć się i wyrzygać, żeby zmniejszyć stres. Tak, to chore, dlatego to ma swoją klasyfikację w ICD10 i to się leczy.
Ten
Czuję się wrakiem człowieka, chociaż ktoś kto spojrzałby na mnie z zewnątrz wcale by tego o mnie nie powiedział – szczęśliwy związek, stypendium dla najlepszych studentów, udział w dwóch grantach naukowych, propozycja doktoratu na 3 różnych wydziałach, 5 sympozjów naukowych… Faktycznie, z zewnątrz nie najgorzej jak na 24-latka. Jednak, kiedy zostaję sam ze sobą i rozmyślam nad swoim zdrowiem, a szczególnie tymi jego aspektami, do których ja sam doprowadziłem, to popadam w totalne przygnębienie.
Szczęśliwe dzieciństwo zakończyło się dokładnie w 14 roku życia. Do tamtego momentu cieszyło mnie wszystko, a szczególnie zdobywanie wiedzy o świecie. Byłem lekkim aspołeczniakiem, ale czułem się w tym wyśmienicie. Pewnie ta niechęć wynikała z tego, że zawsze miałem nadwagę, a w takim wieku (i wcześniejszym) dzieciaki potrafią być okrutne, a ja wrażliwiec wszystko brałem do siebie. Zaczęło się od lekkiego zranienia żyletką w laboratorium (swoim własnym, chemicznym). Rana nie chciała się za nic goić, więc Matka skojarzyła, że to może być objawem cukrzycy. Jednak diagnoza była inna – niedoczynność tarczycy. Wzięto mnie wtedy na tygodniową obserwację do szpitala, żeby przebadać mnie wzdłuż i wszerz, czy to nie jest czasem wynikiem choroby autoimmunologicznej albo guzków na tym gruczole. Była też na koniec rozmowa z psycholożką, która stwierdziła, że wykazuję cechy osobowości depresyjnej i zaleca wizytę u psychiatry. Tam faktycznie zdiagnozowano u mnie zaburzenia afektywne (może swoimi pasjami tłumiłem odczuwanie przygnębienia) i przepisano pierwsze SSRI. Dziś mija dokładnie 9 lat od kiedy z przerwami biorę antydepresanty, całą gamę antydepresantów. Żeby nie robić z tego opery mydlanej, pominę tutaj wiele zdarzeń, ale kolejnym istotnym, które wpłynęło na moje dzisiejsze gówniane samopoczucie jest bulimia. Ona z kolei objawiła się, kiedy miałem 19 lat. W ten chory sposób odreagowywałem na silny stres. Osoby, które tego nie mają, pewnie zachodzą w głowę, że to przecież chore – nażreć się i wyrzygać, żeby zmniejszyć stres. Tak, to chore, dlatego to ma swoją klasyfikację w ICD10 i to się leczy.
Ten
Postanowiłam zadbać o kondycję. Jakiś czas temu pozbylam się palenia ale kondycja dalej tragiczna. Dziś był pierwszy dzień moich ćwiczeń. Z tej okazji zrobiłam sobie gorącą, relaksujaca kąpiel. Jestem sama z siebie dumna! Mam nadzieję, że ćwiczenia będą regularne, bo humor po nich świetny!
Polecam!
#pokaznogi #cwiczenia #cwiczzwykopem #rozowypasek #chwalesie
Polecam!
#pokaznogi #cwiczenia #cwiczzwykopem #rozowypasek #chwalesie
- 25
Mirabelki i Mirki! Piszę aby poczynić publiczne zobowiązanie swojego postanowienia, które już weszło w życie, a mianowicie doprowadzenia swojego ciała do ładu. Wiem, że nikt nie lubi czytać ściany tekstu, zatem skrócę to do minimum, a zainteresowanych zawołam do osobnego, obszerniejszego wpisu.
W tym roku kończę 22 lata, 4 miesiące temu ważyłem 106 kg, dzisiaj 88 kg przy wzroście 184 cm. Niedoczynność tarczycy, insulinooporność, nawracające stany depresyjne. Moim celem jest redukcja do
W tym roku kończę 22 lata, 4 miesiące temu ważyłem 106 kg, dzisiaj 88 kg przy wzroście 184 cm. Niedoczynność tarczycy, insulinooporność, nawracające stany depresyjne. Moim celem jest redukcja do
@greyowl: powodzenia. radze nie narzucac turbo tempa, ani nawet szybkiego tempa. lepiej zredukowac wage i zrobic miesnie wolno, ale na dlugo :)
- 3
@greyowl: Też walczę ze sobą od jakiegoś czasu. Waga tylko lekko ruszyła w dół, bo dużo ciężarów podnoszę i wzrasta masa mięśniowa, ale tłuszczyku coraz mniej. :) Polecam ten styl życia. Szczególnie, że sam jeszcze nie dawno nie wyobrażałem sobie życia bez piwa i kebabów. Teraz się z tego śmieję, zaczynam wyglądać jak facet i nie budzę się już codziennie z kacem. Powodzenia.
- 396
- 3
#takaprawda
@piterek: Taka prawda? A czemu wybierać pomiędzy 'gorszym' złem, a 'gorszym' złem? Żaden ekstremizm i fanatyzm nie jest godny człowieka myślącego
- 1571
Zamarzająca bańka mydlana.
#ciekawostki
#ciekawostki
- 1388
- 2
- 2
@ColdMary6100: Dziękuję :), słoneczko zawsze humor poprawi
Porównanie połączeń trzech neuronów znajdujących się w mózgu myszy z komputerową wizualizacją struktury wszechświata (jasnożółty punkt na obrazie to gromada galaktyk).
#ciekawostki #nauka #kosmos
#ciekawostki #nauka #kosmos
- 224
- 1
@czupek: Jest wiadome, że w pewnych obszarach na Ziemi, a mianowicie tam, gdzie następowało mieszanie się ras, np. północna część Ameryki południowej, ewolucja, szczególnie mózgu przebiega szybciej, z kolei obszary, w których rasy się nie mieszały (większość Afryki), ten proces jest wolniejszy. Nikt nie musi przekonywać rozsądnego człowieka, że istnieją różnice między rasami. Problem zaczyna się wtedy, kiedy jest to podstawą do dyskryminacji takich ludzi.
- 0
@czupek: Owszem, jeśli ktoś, czarny, muzułmanin, ktokolwiek spoza naszej kultury stosuje strategię ekspansywną i próbuje narzucić nam swoje zwyczaje, to należy zareagować, ale jak wobec człowieka, a nie czarnego czy muzułmanina. Chodzi mi wyłącznie o argumentację i metody, a to z tego powodu, że człowiek bardziej rozgarnięty zrozumie, że tu nie chodzi o rasę lecz o indywidualne zachowanie człowieka, ale mniej rozgarnięci mogą popaść w ten nurt i traktować wszystkich
- 0
@czupek: Nic nie jest czarne lub białe. To nie jest tak, że "prawacy" (użyte w cudzysłowie, na potrzeby tego portalu, generalnie nie akceptuję tych pojęć) rozumieją naturę człowieka i to, że wszelkiego rodzaju tolerancja to zboczenia, bo tak naprawdę chodzi o walkę najsilniejszych. Fakt, że nasza cywilizacja zabrnęła tak daleko wynika między innymi z tego, że poznaliśmy funkcjonowanie świata i technologię na tyle daleko, że choćby potrafimy zajmować się osobami
- 0
Moi drodzy, multikulturowość jest wręcz korzystna, ale wyłącznie do momentu, w którym żadna z kultur nie próbuje zdominować drugiej. Jeśli, któraś z owych stosuje pewne reguły niezgodne z prawami człowieka, np. częste traktowanie kobiet jako istot niższych w kulturze muzułmańskiej (nie zawsze!), to należy ten problem rozwiązać. Moim zdaniem, należy po prostu traktować takie przypadki nie z tytułu bycia oprawcy muzułmaninem, czy czarnym etc. ale jako człowieka, ponieważ takie kategoryzowanie prowadzi do
- 0
@czupek: Znowuż się zgodzę, tylko czy metody stosowane przez naszą kulturę i uznawaną za lepszą od tych, które traktujemy jako prymitywniejsze, są właściwe? W moim skromnym mniemaniu, rasizm i temu podobne ideologie (w ogóle ideologie) są tak niskie jak te stosowane przez te "niższe" kultury. Wołam o przemyślenie, aby móc podejść do sprawy w sposób mądrzejszy
- 0
@czupek: Są wegeterianie, czy weganie ekspansywni i nie. To, że ktoś zagląda komuś w talerz, to nie dlatego, że jest jaroszem, ale że ma taką osobowość, a weganizm traktuje jako jakąś ideologiczną misję.
ten portal już dawno temu sięgnął poziomu kloaki, a mi trudno odzwyczaić się od wchodzenia tutaj ;|
i tak tracę godziny, odświeżając stronę i licząc na to, że tym razem pojawi się coś ciekawego
i tak tracę godziny, odświeżając stronę i licząc na to, że tym razem pojawi się coś ciekawego
- 1
mirki znacie jakieś życiowe, inspirujące blogi?
#psychologia #pytanie #wychodzimyzprzegrywu #motywacja
#psychologia #pytanie #wychodzimyzprzegrywu #motywacja
- 7
#ptaki #zwierzeta #zwierzaczki
to kolejny gif w tym temacie jaki znalazłem ostatnio.... co ludzi fascynuje w karmieniu u kolibrów?
http://i.imgur.com/irosBFm.gifv
to kolejny gif w tym temacie jaki znalazłem ostatnio.... co ludzi fascynuje w karmieniu u kolibrów?
http://i.imgur.com/irosBFm.gifv
Parametry i zdjęcia poniżej:
#mikrokoksy #dieta #dietaketogeniczna #odchudzanie #zdrowie