Mój powrót do jazdy nadal ciężki, ale mam już gotowe pomieszczenie, rower wpięty w trenażer i jak tylko się przeprowadzę zamierzam jeździć. Darmowy MyWhoosh nawet działa ale ma duże wymagania do do grafiki i ogólnie sprzętu więc wróciłem do Zwifta. Tu znów cena, ale znalazłem ciekawy projekt czyli Zwift Offline. Działa pięknie choć nie ma multiplayer-a ( w teorii jeśli ktoś wystawiłby serwer na publiczny IP to nawet można jeździć razem ).
@qbicone też mam na PC. Jak to mówią za darmo to uczciwa cena :D BTW najlepsze jest to, że działa synchronizacja do zwifta i progres rośnie. Czyli nie płacisz ale wszystko działa
Rowerzysta pojawia się na grupowej przejażdżce na nowej karbonowej maszynie.
„Hej, kupiłeś nowy rower?” – pyta jeden.
„No cóż” – mówi – „byłem na przejażdżce, kiedy obok podjechała ta naprawdę seksowna laska. Zaczęliśmy rozmawiać i jedno doprowadziło do drugiego i zatrzymaliśmy się w parku. Nagle rozebrała się i powiedziała: „bierz, co chcesz”, więc wziąłem rower”.
„Dobrze zrobiłeś” – powiedział inny – „ubrania prawdopodobnie nie pasowałyby”.
Kurde ludziki, pomoc Pana @Poemat jest nieoceniona! Jestem po kontroli i wsiadłem na trenażer (wykręcone 200W! :D ) Każda kropla potu nie została zmarnowana, jeszcze raz dziękuję :) I wiecie co? Możecie mówić co chcecie ale "kocham Cię" to nie najpiękniejsze zdanie, zapytacie to jakie? "Możesz kupować trenażer i pomału wracać do pedałowania" najlepszy spóźniony prezent urodzinowy! :D To oficjalnie zakładam tag #matikipujetrenazer i słucham Państwa, do komputerka wahoo, jakiś na którym
#ciekawostki #gdansk #katastrofa #budownictwo #gaz Pamiętam jak to się stało, ale nie pamiętam, że winnym był stary chłop którego miano eksmitować. To on uszkodził instalację i wybuch zaskoczył o podczas wychodzenia z domu. Prawdopodobnie zainicjowała go starsza kobieta która o świcie karmiła bezpańskie koty w piwnicy.
@buddookan w tym bloku mieszkał podobno jakiś dziad związany z wojskiem/ służbami który miał teczkę Bolka i podobno zaraz bo wybuchu do jego mieszkania przyszli jacyś panowie szukać tych materiałów
Tez mi smierdzi wszystko. Glowny winowajca akurat wychodzil i dostal cegla w tyl glowy. Niesamowity zbieg przypadku. Szkoda ze go nie wkrecili jeszcze w afere FOZZ;)
Czyli powiększyć nasz wspólny wykopowo-krakowski kwadrat do 112x112. Rano na czu czu było 7 stopni, co sugeruje, że czasy rękawków i nogawek już niedaleko. Kawałek po starcie zrównała się ze mną policja, obejrzeli, pojechali dalej. Za chwilę nawrotka i zajechanie drogi jakiemuś Cześkowi na Romecie niczym w Policjantach z Miami... Czesio wyglądał na fana alkoholu zarówno przed jak
Kto ci ukradł marzenia? Kto ci ukradł rower? Ile czasu będziesz siedzieć na dupie i tylko skrolować wykop? Ty jesteś panem swojego roweru! Dlaczego się wyrzekłeś swojego celu - 100km ze średnią 30km/h??? Nikt tego za Ciebie nie zrobi!!! Ani mama, ani tata, ani ten hejter ze stravy co tylko cię hejtuje! Ty cepie carbonowy!
Czyli chyba najbrzydsza ze stolic naszych sąsiadów (w sumie nie byłem w Mińsku) wyszła na prowadzenie. Kumpel jechał do Brna, to się zabrałem, ale ze wszech miar nie był to optymalny termin. Primo pobudka o 2 w nocy po 3.5h snu, dojazd autem, więc start dopiero o 8. Secndo przygraniczne tereny w Austrii to niemal wyłącznie szutry, ale ładne szutry, tylko temperatura
Dziś nie będzie o trasie per se, choć na pewno nigdy jej nie zapomnę. Dziś będzie o zasadzie n+1, a w zasadzie o k+1. I o prawie niespodzianki.
Zostało mi jeszcze ze 30 km do domu, postanowiłem zatrzymać się na chwilę i rozprostować plecy. W tym miejscu jest zadaszony przystanek, z którego czasem korzystam na tej trasie, ale teraz był zarośnięty wysoką trawą. Nie bardzo
@DwaNiedzwiedzie: No i niech Ci będzie w lekkich kołach wynagrodzone. Sam bym nie wiedział, co w takiej sytuacji zrobić – zostawić, bo może jest gdzieś matka, czy zabrać, bo biedak zejdzie. W każdym razie źle miał nie będzie. Powodzenia, mirek.
Dwa lata temu odbywałem już wypoczyn w tamtych okolicach i drogę na Otmuchów miło wspominam, bardzo widowiskowa trasa z górami na horyzoncie. Tym razem jakoś tak nie było efektu wow - nie wiem, może nie te drogi wybrałem, albo pot zalewający oczy rozmazywał tło. Musiałem zapakować się w sakwy, więc trzeba było wyciągnąć z piwnicy starego, poczciwego trekkinga. Jakiż to jest grzmot w
Jeszcze nikt nie wrzucił. Niby nic specjalnego ale ma coś w sobie. 2k klockow, może być duży. oczami wyobraźni widze go obok discovery i to chyba pierwszy zestawa od dawna jaki chcę mieć(。◕‿‿◕。)
Drozdzowkarski wyjazd do Słowenii, a dokładnie na pogranicze słoweńsko-włosko-austriackie w Rateče. Kraj, w którym jeszcze nie byłam, wiec wszystko nowe i ciekawe i naprawdę miłe dla oka oraz szosowych kół. Objechaliśmy takie sztosy jak przełęcze Mangart i Vršič, a także jeziorka Bled, Bohnijsko czy Predil (to już Włochy). Podkręciłam się też po Austrii,
@login_cwiczebny a dziękuje, idealny kolor wody:) @sargento Nie, mieliśmy raczej przyjemnie 20-25 stopni z dogrzaniem do 30 na odsłoniętych terenach i z zimnymi zjazdami. Za to teraz będzie cieplej na południu.