Mamy do wyboru kupić mieszkanie, w bocznej dzielnicy z całkiem dobrą komunikacją do centrum lub budować dom pod mniejszym miastem gdzie są 3km do stacji z której można dojechać do centrum tego dużego w 45-60 min pociągiem. Planujemy zakładać rodzinę i mieć 2-3 dzieci. Co byście wybierali na naszym miejscu i dlaczego? Czy moglibyście podać w jakiej sytuacji jesteście i w jakim wieku są wasze dzieci?
@mirko_anonim: wypowiem się jako matka dwójki: obecnie mieszkamy w bloku na obrzeżach miasta powiatowego z plusów doceniam łatwy dojazd do centrum, w tym szkoły i przedszkola oraz bliskość lasu i plac zabaw pod blokiem. Dzieciaki wychodzą, kiedy chcą, mają dużo kolegów. Obecnie też szukqmy czegoś większego i wiem że w grę wchodzą tylko wioski skomunikowane z miastem tak aby dzieciaki w pewnym wieku mogły się same wybrać tam gdzie chcą.
Dorosły stary koń, a spełnił marzenie z dzieciństwa i po pracy jeździ sobie ciężarówkami i autobusami. Było mi troszkę wstyd to kupować, ale co tam, raz się żyje ( ͡°͜ʖ͡°)
A teraz przepraszam, koniec pitolenia, bo kończę pauzę i lecimy na Czarnogórę (✌゚∀゚)☞
Przewijam wykop i przeczytałam kilka wpisów o tym, jak to rodzina się od kogoś odwraca. Naszła mnie taka refleksja, że warto pamiętać o tym że rodzina to nie tylko branie i oczekiwania. Jeśli w domu rodzinnym ktoś pojawia się raz na kilka lat, nie uczestniczy w życiu rodzinnym i sam nie udziela wsparcia dla najbliższych to średnio można oczekiwać, że oni będą na nas czekać w każdej sytuacji z otwartymi ramionami. Przez
@ponerLokej: tak jak życie potrafi się zawalić w jednej chwili tak potrafi się naprawić. Wiadomo, że w trudnych chwilach wydaje się to nie możliwe, ale mam nadzieję że znajdziesz motywację alby wyjść z tego dołka.
Miesiąc temu zmarła moja matka. 6 lat opieki nad niepełnosprawną matką się zakończyło. Czuję się jakby ktoś p-------ł mi młotem w łeb. Nikt mi nie powie ,że ugotowałem pyszną zupę albo ,że zrobiłem taką lejącą się jajecznice. Nie rozmieszę już jej tymi idiotycznym manulami. Nie będę słyszał tej pieprzonej muzyki z tych Tureckich seriali. Mieszkanie jest teraz puste. Nawet nie wchodzę do dużego pokoju bo natychmiast mnie uderza smutek. Jedyne dwie rzeczy
@Low_cap: minął dopiero miesiąc, to zrozumiałe że jest Ci trudno i bardzo tęsknisz. To piękne, że się nią tak zaopiekowałes, nie każdy by potrafił. Na pewno była Ci wdzięczna. Trzymaj się
Muszę się Wam wyżalić. Właśnie wyrzuciłem z domu rodziców brata alkoholika. Od lipca tamtego roku przebywał w domu rodzinnym i znęcał się psychicznie nad nimi. Rodzice lvl 70 i 66. Potrafił każdego wieczoru przyjść do rodziców i wyzywać ich od najgorszych. Z racji tej, że mieszkam 200km od domu rodzinnego, nie bylem świadkiem wielu rzeczy które jeszcze robił. Wyzywał moją żonę jak była w ciąży. Wszelkie wzywanie policji, prośby żeby się ogarnął
@Bolns_Sesz: mój ojciec alkoholik mówił że musi upaść na dno, żeby się od niego odbić. Wydawało mi się że 100 razy że już dosięgnął tego dna, ale odbijał się na bardzo krótko i upadał niżej choć wcześniej się wydawało, że niżej już nie istnieje. Ostatecznie w pewnym momencie ciągnął już nas wszystkich na to dno za sobą. Zgadzam się a-----l to pieprzona suka. Zadbaj o rodziców. Powodzenia
@PrzegrywNaZawsze: przeciwnicy walczyli ostro, na granicy faulu, siniaki są konkretne. Pierwsza reakcja - nie trenuje więcej. Ale jak emocje opadły to postanowienie że nastepnym razem też będzie ostro walczył i się nie da! Jest ambicja i wola walki! A chłopak ma ledwo 10 lat, więc myślę że wyjdzie na ludzi
Jutro z radością wstanę o 5, żeby odwieźć mojego syna na pierwsze zawody z zapasów. Chłopak trenuje już 2 lata i stwierdzam, że sport totalnie pomógł nam w życiu. W pierwszej klasie syn miał problemy z kolegami. Uwzięli się na niego, dokuczali mu, były przepychanki i inne takie. Nie pomagały rozmowy z rodzicami i wychowawca. Chłopak wychodzil często ze szkoły z płaczem, że on tam więcej nie pójdzie. W drugiej klasie zapisałam
@TonyMalin: chłopak umie się obronić. Zawsze przybierał postawę ofiary. Teraz potrafi położyć atakującego tak, że nikomu się krzywda nie dzieje. NIGDY nie rozpoczął bójki. Walka na treningu pod okiem trenera to co innego niż lanie się na przerwie. Mój syn się nie leje z kolegami.
@RitmoXL: trenowanie sportów walki to nie nauka stosowania przemocy fizyczne. Ale zdecydowanie, każde dziecko powinno mieć możliwość życia bez używania siły w stosunku do innych
@WypadlemZKajaka: akurat jestem matką, decyzja była moja. Mąż w tamtym okresie pracował po 12 godzin i to ja zdecydowałam że będę wozić dziaciaka. Aktualnie mąż również wspiera syna i kibicuje mu.
@karol-blabert: czasem wystarczy tylko fama. Bezmózgi zawsze na ofiarę wybierają słabszego, jak usłyszą że jednak nie jest taki słaby to odpuszczają nawet bez żadnej konfrontacji.
@Dawid2689: głównie liczę na to, że nauczy się samodyscypliny i pokory. Wchodzi w trudny wiek, era internetow też nie ułatwia wychowania, więc może choć odrobinę sport, poczucie przynależności do drużyny i twardy choć wyrozumiały trener pomogą w trudach dorastania
@aaress: waga jest w normie. Nie napisałam że się śmiali tylko że mu dokuczali. Według wychowawczyni wynikało to z rywalizacji w nauce, drugi najlepszy chłopak w klasie nie mógł znieść że nie zawsze jest najlepszy i buntowal resztę chłopaków przeciwko niemu
@ladniecuchne: tak, jestem dumna ze syn nie dał się obić. Nie stanie się ofiarą znęcania przez rówiesnikow. By może te dwa biodra ocala go przed ucieczką w ćpanie czy inne gówna w przyszłość. Jest kozak bo postawił się grupie! Jestem dumna! Mam 34 lata
@Toszeron: na początku syn miał sobie sam wybrać rodzaj aktywności fizycznej,żeby nie gnić na kanapie czy przed kompem. Nie garnął się do niczego, więc sama wybrałam. Przez pewien czas woziłam go trochę na siłę, ale teraz już jezdzi chętnie. Jeśli za jakiś czas stwierdzi, że woli coś innego to oczywiście to zrozumiem.
@pokyw123: są ochraniacze, a poza tym wcale nie wymagam od niego żeby został olimpijczykiem, treningi to przede wszystkim sprawnościowka. Obczajalam już uszy chłopaków, którzy trenują po 10 lat, kalafiory mają tylko trenerzy
@kamil150794: przystojny kawaler. Przyjął postawę ofiary, chłopaki wyczuli że nie jest w stanie się obronić i potoczyla się kula śnieżna. Na szczęście ten temat już nie istnieje.
@salvador5000: jestem matką. To nie jest typ człowieka który prowokuje akcje. Zdecydowanie ma charakter po mnie i woli zejść z drogi niż stawać do konfliktu. Ucząc się na swoich błędach starałam się wybrnąć z tej sytuacji.
@programista15cm: ja biegam. Chodzi mi o to, że dorosły sam odpowiada za swoje decyzje czy ćwiczy i dba o siebie, dzieciaka natomiast trzeba czasem trochę popchnąć do aktywności. Tym bardziej, że teraz młodzież ma oczy zarośnięte smartfonami i jakikolwiek ruch nie jest tak oczywisty jak kiedyś był.
@maras_zaraz_go_udusisz: czyli ludzkość powinna przestać się rozmnażać bo toczy się wojna? Czy były kiedyś dobre czasy na rozmnażanie się? Zawsze jest coś: wojna, kryzys, epidemia i c--j wie co jeszcze. Należy zamknąć się w piwnicy i czekać aż zdechniemy? Wykopkom nigdy nie dogodzisz. Nie rodzą się dzieci- źle. Rodzą się- jeszcze gorzej. @Togira_Ikonoka gratulacje! Tym bardziej, że piszesz że w odpowiednim momencie życia się trafiło.
Jutro mija 7 lat bez alkoholu. To było 7 dużo lepszych lat. Zero alkoholu i 77 kg( ͡°ʖ̯͡°) Schodziłem z 103kg i paru piwek dziennie. Teraz sobie biegam z pasją. Pozdrawiam.
#dzieci #macierzynstwo #tatacontent #nieruchomosci
Pytanie TYLKO do osób posiadające dzieci.
Mamy do wyboru kupić mieszkanie, w bocznej dzielnicy z całkiem dobrą komunikacją do centrum lub budować dom pod mniejszym miastem gdzie są 3km do stacji z której można dojechać do centrum tego dużego w 45-60 min pociągiem. Planujemy zakładać rodzinę i mieć 2-3 dzieci.
Co byście wybierali na naszym miejscu i dlaczego? Czy moglibyście podać w jakiej sytuacji jesteście i w jakim wieku są wasze dzieci?