Jestem na wakacjach we Włoszech i od czwartku boli mnie ząb. W czwartek było jeszcze spoko, wczoraj było już źle, a dziś jest p--------e. Ból promieniuje już do żuchwy. Powinienem asap iść do dentysty, czy mogę próbować przetrwać jakoś na ketonalu? Do tej pory próbowałem ibuprofenu i pomagał średnio. Na noc przywaliłem 750mg paracetamolu i przespałem parę godzin. Pytam pod względem powikłań takiego odwlekania, i czy odłożenie wizyty na poniedziałek kiedy będę
będzie gorzej niż w 97r ?