Pamiętam jak 21 kwietnia 2013 roku uprawiałem "s--s" miałem wtedy 22 lata to był mój jedyny raz... To była koleżanka mojej matki... Stara zaprosiła ją i jej męża na takie spotkanie przy wódce ja też tam byłem. A że tej wódki było bardzo dużo to byliśmy pjany wszyscy no i stało się... Wyszliśmy z tą koleżanką matki na spacer a ona powiedziała że jej sie podobam i zaczęła mnie całować i spytala
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Oto moja krótka i nudna historia o tym jak mnie życie w dupę kopnęło po raz pierwszy. Rok temu musiałem po 8 latach definitywnie zamknąć jednoosobową działalność którą prowadziłem, bo już od dłuższego czasu handel moim asortymentem stawał się coraz mniej opłacalny. A więc definitywnie postanowiłem zwinąć żagle. Nigdy wielkich kokosów z niej nie miałem (ok. czasami 2k, często 3k, czasami 4k) ale zajmowanie się interesem nie wymagało ode mnie zbyt dużych nakładów czasu i wysiłku. Starczało mi więc na leniwe bieżące życie, całkiem dostatnie jak na 22 latka z małej miejscowości oraz prawie żadne oszczędności. Tak żadne, że przez trochę ponad pół roku żyłem i zastanawiałem się co dalej. Do podjęcia decyzji popchnęła mnie niewątpliwie coraz skromniejsza kupka banknotów, a więc wymyśliłem, że z tej małej miejscowości w woj. Lubelskim, wyjadę do Krakowa zawojować świat. Zawsze podobała mi się ta legenda o smoku. Wyjechałem w ciemno, mając w kieszeni pieniądze raptem na pierwszy czynsz za wynajęty pokój i miesiąc, góra dwa skromnej egzystencji. I wiecie co? Mam prawie 30 lat, a życie mnie po raz pierwszy kopnęło w dupę, złapało za ramiona i powiedziało "halo!!!". Minęło niedawno te 2 miesiące na które miałem przeznaczony budżet i finał jest taki, że jeszcze chwilę temu pucowałem gary na zmywaku za 11 zł na godzinę.

Gdy będąc w obcym mieście, zauważyłem że w portfelu stuka mi już tylko bilon, trochę się przestraszyłem i poszedłem na ten p--------y zmywak, bo było to najpewniejsze miejsce gdzie wezmą mnie choćby z ulicy i zapłacą za dniówkę, a dodatkowo jeszcze nakarmią. Nie boję się pracy i nie jestem p-------m, ale nigdy mnie tak plecy nie j----y jak wtedy. I pięty. Spiąłem się jednak, umyłem tysiące garnków, zarobiłem na kolejny miesiąc życia i znalazłem z dnia na dzień nową pracę. Rozwożę farby oraz kleje. Za 10 zł na godzinę. Chodzę na 12, wychodzę o 21 tj. 90 zł dniówki - myję dupę, robię kolację, pół godzinki mirko i idę zmęczony spać. Za chwilę otwieram oczy, myję dupę i po chwili znowu liczę i noszę te wiaderka z farbami. Od poniedziałku do piątku. Dni mi się już zlewają ze sobą, nie mam czasu i możliwości zgrać się nawet do dentysty z bolącym zębem (no chyba, że ostatecznie stracę dniówkę) i naprawdę chce mi się czasami rzygać. J---e deszczem, człowiek cały mokry, co 5-10 km postój i wygrzebywanie z paki tych puszek, ostatnio się jakaś wylała, więc człowiek mokry i u-----y farbą. Posprzątałem, próbuję odpalić i c--j, rozrusznik nie kręci bo właściciel od roku żyłuje żeby kupić nowy. I siedzę przez 2 godziny w aucie, czekając na ekipę ratunkową Bez radia, bo właściciel żyłuje na radio kwitując "samemu sobie można przecież śpiewać". W robocie połowa ludzi totalnie p--------h. Jeszcze dobrze ich wszystkich imion nie pamiętam, a już dochodzą mnie jakieś nieistotne plotki na mój temat (wat?!) i widzę, że ludzie na siebie donoszą. Szef się spóźnia z wypłatami, a gdy się już znajdzie to dostaję - tak jak dzisiaj - 450 zł za to, że rozwiozłem mu towaru na kilkaset tysięcy złotych. Czynszu za pokój mam 800 zł.

Wiem, że to jest codzienność wielu osób, ale przyznaję, że dopiero teraz mam możliwość jej z obrzydzeniem posmakować, a do tej pory tylko zdarzało mi się czytać takie scenariusze życia w internecie albo widzieć w telewizji. Doceniam soboty i niedziele jak p------y. Doceniam też to jakie miałem do tej pory szczęście że mogłem żyć trochę inaczej.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania
Wygrywa bo:
1. Większość albo się nie rusza z domu albo odrazu jedzie na zachód
2. Masz zasadę żadna praca nie hańbi
3. Szukasz innego rozwiązania i cieszą cie małe rzeczy

A ja ci mówię że jesteś wielki, dużo osiągniesz i mało takich ludzow
  • Odpowiedz
wczoraj do piątej rano siedziałem i oglądałem jak ludzie z całego świata jedzą polskie słodycze, albo piją polskie alkohole. Na koniec mi się znudziło i oglądałem ruskich i ukraińców jak robią zakupy w Polsce. Co ja robie ze swoim zyciem. Miałem takie wielkie plany na długa majówkę i o. xD
#majowka #zycie #zyciebordo
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Siemanko mireczki,

Potrzebuje Waszej rady, w sumie to nie wiem czemu #wykop ale to pierwsze co mi przyszło na myśl. Kilka słów o mnie: jestem na pierwszym roku studiów ekonomicznych i dodatkowo sobie dorabiam dorywczo, choć rok wcześniej studiowałem więc to moje drugie podejście. Zacząłem wątpić czy to co robię ma sens. Ekonomiczne kierunki są bardzo popularne, pojawiło się u mnie zwątpienie. Możecie mi wytykać głupie podejście, ale zależy mi
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Życie rodzinne jest wtedy, kiedy masz zamiar kupić sobie Playstation z następnej wypłaty. Potem następnej, następnej i następnej, aż w końcu umierasz.
#zycie #playstation
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
#zycie #zalesie #rodzina #religia #anonimowemirkowyznania

Nienawidzę swojego ojca, jego spasionej zakłamanej mordy.
Kiedyś pracował w MO potem w policji gdzie wywalili go za zachowanie.
Choć wydaje mi się ,że MO to przykrywka i pracował w zomo.
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
#zycie #zalesie #rodzina #religia #...

źródło: comment_4vv6tjVsgbE25LvjBWJVYiU5Mktp8Waw.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jak można co niedziela latać do kościoła, wieczorem modlić się na klęczkach, i mieć w dupie to ,że jego rodzina głoduje.


@AnonimoweMirkoWyznania: obłuda to jest coś, co sprawia że tak niechętnie chodzę do kościoła. Tacy ludzie są zakłamani sami w sobie. Powiedzmy, że święty nie jestem, swoje za uszami mam ale choć jestem wierzący to wcale się z tym nie obnoszę.
  • Odpowiedz
Narzekacie na symulantów w piłce nożnej, ale przecież w waszym narzekaniu nie ma sensu. Kochacie to. Piłkarze o tym wiedzą, dlatego symulują. Gdyby piłkarze wiedzieli, że fani piłki cenią prawdziwą walkę, to walczyliby naprawdę. Jak was nazwać? Może sami symulujecie i udajecie prawdziwych mężczyzn?

Prawdziwi mężczyźni kochają walkę i emocjonują się sportami, w których prawdziwa walka jest. Sport inspiruje ich do walki z przeciwnościami losu, o siebie, o swoje rodziny.

Nieprawdziwi oglądają symulantów. To ich inspiruje....do robienia opraw, ustawek, wyzywania się na forach. Symulujecie życie.

Nie
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#sukces #zycie #zycienakrawedzi
Nigdy nie akceptowałem cudzych norm społecznych,Większość idzie ku upadkowi a mniejszość to potęga.Bo jeśli robisz codziennie to samo to zostaniesz zawsze taki sam,a jeśli robisz to co inni ich naśladujesz to idziesz nieświadomie z tłumem a wtedy tracisz samego siebie,bo bycie genialnym jest bycie unikalnym i robienie tego czego nikt inny nie chcę robić.Gdy 99 osób ma #facebook a jedna z
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach