Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami podzieliło smutną historią z Bytomia. Na jednym z podwórek znaleziono wychudzonego i wygłodzonego psa. Pupil nie miał ocieplanej budy i był trzymany na łańcuchu. Gdy zobaczył pracowników TOZ "przytulił" łapami jednego z nich.

Nazywają ją "psim detektywem". Jej skuteczność wynosi 100 procent. - Czasami odbiory są koszmarne. Zwierzęta trzymane w klatkach przez całą dobę, we własnych odchodach - opowiada st. asp. Iga Sozoniuk, policjantka i behawiorystka z Elbląga.

W jednej z podkieleckich miejscowości właściciel porzucił swojego psa i odjechał. Na szczęście całe zdarzenie widział funkcjonariusz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, który nagrał odjeżdżającego sprawcę. Ten usłyszał już zarzut.

43-latek uderzał zwierzęciem o barierkę balkonu i kopał je. Na miejsce funkcjonariusze wezwali do rannego kota Eko-Straż. Okazało się, że zwierzę ma złamane żebra i żuchwę oraz pęknięty mostek. Zatrzymanemu za tego typu czyn może teraz grozić kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat.

Wolontariusze z Fundacji Dla Zwierząt La Fauna uratowali życie psów w jednej z małopolskich gmin. Właściciel, który jest strażakiem ochotnikiem w bestialski sposób niemal zagłodził na śmierć jednego z czworonogów. Zwierzę zostało uratowane i przewiezione do całodobowej kliniki.

... a ciała podrzuca pod bloki albo na klatki schodowe. Sprawa zgłoszona ale policja podobno nic nie robi (╯︵╰,) Pomóżcie nagłośnić sprawę

W czymś, co można uznać za incydent wściekłości na drodze, szalona kobieta wdaje się w kłótnię z mężczyzną i w szokującym zwoju wydarzeń rzuca szczeniaka w mężczyznę; powodując, że biedne, skomlące zwierzę podbiega do człowieka.

Pijany nastolatek znęca się nad kotem.

Horror w Chinach. Niewysterylizowanymi narzędziami publicznie „operował” psy, aby później nie szczekały. Swoje usługi świadczył w spartańskich warunkach, na środku ruchliwego placu. Osobom zainteresowanym przedstawiał się jako weterynarz, choć trudno uwierzyć, że jakakolwiek uczelnia nauczałaby...

Policja ustaliła, że 41-letni mławian znęcał się nad swoim psem. Zanim jednak zakończy się trwające w tej sprawie postępowanie, pies został odebrany właścicielowi i trafił na obserwację do weterynarza. Sprawa jest o tyle niecodzienna, że wspomniany... #podejrzanyoznęcanienadpsem...

Powód, dla którego zamykała je w opuszczonej szkole, był oczywisty - miały tam czekać na śmierć.