Jakby bila swoja kolezanke albo jakiegos fajfusa nie ruszylbym reka, ale kolo bicia zwierzecia obojetnie na 100% bym nie przeszedl. Slowo daje, ze wzialbym jej tego biednego, bezbronnego pieska, a jakby miala cos przeciwko to dolozylbym wszelkich staran zeby przez najblizsze pare tygodni jadla przez slomke. Nie zwracalbym uwagi na konsekwencje, bo sam mialem pieska i te stworzenia sa tak okropnie kochane, ze zadne nie zasluguje na zle traktowanie, a co dopiero
Hm. Toz to ciekawe zjawisko. Z jednej strony po prawicowemu - jej pies jej własność. Z drugiej strony po lewicowemu, ona ma problem trzeba jej pomoc, bo jest nacpana i nie rozumie co robi. A tu prosze, zabijmy kobiete bo szarpie psa. No brawo. Super jesteście. Niby za co ją zabić? Bo trzyma smycz i za nią ciągnie, bo pies biega? Czy moze za to, że lapie go za futro i mowi
Komentarze (89)
najlepsze
źródło: comment_hPftlQuuiPPVlnThOIj2rsyxUssfMYbh.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora