Proszę o najmniejszą chociaż modlitwę, nawet w myślach, żeby moja kuzynka, 55 lat, odeszła w błogim spokoju i bez bólu. Bo na ratunek nic już nie pomoże. Rak uciszył się na 2 lata po odjęciu piersi, było coraz lepiej... Wszystko szło w dobrym kierunku, tylko ból nogi doskwierał... Zwykła wizyta u lekarza i skierowanie na rezonans - wyszły przerzuty na kościach, oku, itd....... Szpital. Wczoraj jeszcze zjadła rosołek i rozmawiała, ale ból
@ziemniac Dla mnie już dawno abstrakcją nie jest, szczególnie kiedy widziałem ostatnie oddechy ojca który już de facto właściwie nie żył (w sensie nie był świadomy). A wcześniej wytrwał 2 albo ponad 2 lata walki z nowotworem płuc (gdzie dawano mu o wiele mniej czasu)

Ale tak czy siak trzymaj się
  • Odpowiedz
Taka w sumie naszła mnie rozkmina, że w sumie forma jakiegoś "życia po śmierci" jest niemal pewna.
Zakładając, że wszechświat jest nieskończenie wielki i czas jest nieskończenie "długi", to prawdopodobieństwo wystąpienia życia wynosi 100%.
Nawet na logikę biorąc, to wieczna nicość jest fizycznie nie możliwa.
Na moje oko, gdy zamkniemy nasze oczy po raz ostatni, to otworzymy je po chwili, dla nas to będzie sekunda, a dla świata kilka lat, albo kilkaset
co? jak w tym sensu nie ma, co z tego że gdzieś istnieje inne życie jak ty jesteś człowiekiem, zwykłym skupiskiem atomów i biorąc to na logikę bez fikołków twojego mózgu typu reinkarnacja itd. to twoje atomy dalej będą istnieć ale ty już nigdy nie będziesz do odtworzenia (wiadomo paradoks tożsamości itd. ale to jest tylko wytłumczenie dla naszych głupich mózgów), dodatkowo nie, wszechświat nie jest nieskończony

https://www.youtube.com/watch?v=q2RTUSv__Lg
  • Odpowiedz
@v-tec @cooles Prawdopodobnie jest ogromna liczba wszechświatów z innymi prawami fizycznymi albo innymi stałymi fizycznymi i tylko na niektórych te warunki pozwalają na życie. Może życie na nich jest nieuniknione i powstaje w wielu miejscach niezależnie. Można też dodać do tego hipotezę rozsiewania życia w ramach poszczególnych galaktyk. Możliwe są także wyższe wymiary i tam też mogłoby powstać życie, tylko dla nas jest to już niepojęte. Może pojmie to w przyszłości mądrzejsza
  • Odpowiedz
1. Czy według ciebie osoby, które czują, że w jakiś sposób nie pasują do ludzi czy świata, w którym się urodzili, nie czują się w tym życiu po prostu dobrze itd, powinny mieć możliwość dobrowolnej, normalnej śmierci, np przez eutanazję?
2. Czy bez takich osób lub z ich coraz mniejszą ilością świat wyglądałby i funkcjonowałby lepiej?
#pytanie #rozkminy #ankieta #zycie #smierc #samotnosc

Jak uważacie?

  • 1. Tak 2. Tak 30.0% (12)
  • 1. Tak 2. Nie 42.5% (17)
  • 1. Nie 2. Tak 5.0% (2)
  • 1. Nie 2. Nie 22.5% (9)

Oddanych głosów: 40

  • Odpowiedz
Śmierć to koniec, a wszelkie opowieści o życiu po śmierci to czyste brednie. Ludzie, którzy wierzą w takie rzeczy, to albo oszuści albo ludzie, którzy potrzebują zewnętrznego wsparcia, aby poradzić sobie ze swoim strachem przed śmiercią. Sama nie jestem z tym oswojona, ale wiem że nie będzie mnie w taki sam sposób jak nie było mnie zanim byłam. To straszny egoizm stawiać się tak w centrum i liczyć na samsarę czy inny
KingaM - Śmierć to koniec, a wszelkie opowieści o życiu po śmierci to czyste brednie....

źródło: zaby z antenkami na glowie

Pobierz