Już chyba Singapuru nie można chwalić za walkę z koronawirusem. Wprawdzie do końca próbowali zachować normalność, ale niedawno się poddali i wprowadzili częściowy lockdown.

Przedwczoraj ponad 400 przypadków zachorowań, wczoraj już ponad 700. Trochę się pocieszają, że zdecydowana większość, na pewno więcej niż 3/4 to nisko opłacani pracownicy, głównie z Bangladeszu, ale też Birmy, Indii, Chin, którzy żyją w hotelach pracowniczych i trudno tam o bezpieczeństwo i higienę.

Jeszcze do niedawna z
@baobabtoudi: nowe zachorowania głównie w dormitoriach taniej fizycznej siły roboczej z Bangladeszu i Indii. O dziwo premier w orędziu powiedział jak Singapur jest im wdzięczny za ich ciężką pracę, uspokoił ich rodziny i powiedział, że Singapur się nimi zaopiekuje odpowiednio.
@comfyStefan nie o to mi chodzi. Bardziej o to, czy w polskim rozumieniu to ściśle centrum, czy dalej. Bardziej o kontekst. Ale dzięki, odpowiedziałeś dokładnie tak jak chciałem.
@non_compos_mentis raczej wszyscy podchodzą na chłodno. Ostatni wysyp przypadków to w 70%wracający z zagranicy. Od wczoraj już wszyscy bez wyjątku dostają 14 dni kwarantanny, więc nawet jeżeli zachorują, to nie rozniosą. Co do 2 ofiar, to oboje mieli problem z sercem, powyżej 65 lat. O jednego walczyli miesiąc w szpitalu a druga przybyła do Singapuru już w ciężkim przypadku z Indonezji.
@kam-szu: A to akurat myślę, że bardzo słusznie. Widać, że ludzie sami z siebie nie wszyscy potrafią się stosować a tu niestety waga jest zbyt duża.

Każdego dnia kwarantanny objęte nią osoby, które zainstalowały i aktywowały aplikację otrzymają jednego lub kilka SMS-ów z poleceniem wykonania i wysłania selfie.

Przy czym to akurat jak dla mnie trochę za mało. Powinnien być stały sygnał z GPS