Sąsiadka z bliźniaka siedzi w chacie na bezrobociu i co dwa dni odkurza całą chatę odkurzaczem centralnym przez pół dnia.
Ale serio przez pół dnia, łącznie z oknami (!). Włączy na 10 minut o 12, potem godzina przerwy i na 20 minut o 13.30 i tak dalej aż do 16-17.
I co chwilę to włącza i wyłącza.
Hałas to robi taki, że na łeb idzie dostać, jak startujący samolot prawie, niesie się jak cholera,
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mirki potrzebna pomoc z #patosasiadem.

W skrócie: matka nie pracuje, ojciec pracuje na czarno, dwójka dzieci, czynszu też nie płacą, bo po co, mieszkanie własnościowe.

Postanowili sobie na części wspólnej (jest spora) zrobić basen i tyrolkę, żeby z niej skakać do basenu. Oczywiście nie pytając reszty wspólnoty o zgodę. Moja różowa pracuje z domu, dzieciaki siedzą w tym basenie przez pół dnia i drą mordę akurat jak ona pracuje.
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dos_badass: mnie tu to trzyma głównie to, że mam bez problemu 2 miejsca parkingowe, zamknięty teren, miejsce do siedzenia na zewnątrz i mieszkanie ponad 100m^2, a całość kosztowała niecałe 220k (3 lata temu). Ale cierpliwość się zaczyna kończyć -.-

Imprezę też sobie co jakiś czas robią, w tygodniu też się da i w chuju mają, że jest 2 w nocy. Telefonu nikt nie odbiera, drzwi też nikt nie otwiera, magia
  • Odpowiedz
@Lanc: ja mam małą chatke, metraż mniejszy niż ty, dwa malusieńkie ogródecki, miejsce na autka, i wszystko w pompie. przychodzi poranek, wychodzę w samych stringach psa wypuścić na siusiu, i fajka zapalic.
niby miasto duże, a jak na wsi. uwielbiam.
tobie mogę jedynie współczuć, i plusika dac. xD
( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Podcięcie tych drzewek przy płocie, bo były "za wysokie" jeszcze zdzierżyłem, jakby jakaś wystawała za jego część to śmiało sam bym uciął.

Zamykanie jedynego dojścia do ogrodu na kłódkę też zdzierżyłem, przeskoczy się ew. kłódkę się rozwali i jest spokój na 3 dni.

Ale dzisiejszego wiercenia o 5 rano, gdy na 9 szedłem do nowej dobrej pracy w zawodzie (a znalezienie takiej graniczy z cudem) nie zdzierżyłem.

No
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Witajcie

Mam mały problem z sąsiadem i drogą dojazdową do domu. Czyli dość popularny
obecnie problem.
Przyczyny powstania tego nieporozumienia też są tradycyjne. Dawniej Pradziadkowie a następnie dziadkowie dogadali się między sobą nie spisując żadnych umów bo nie sądzili że nastaną takie czasy gdy sąsiad dla sąsiada chu**m będzie. Ale się mylili i teraz jest problem.
Ale ostatnio sąsiad przegiął pałę nie pozwalając remontować tej drogi, nie mowie tutaj o koparkach i
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Willux: rozumiem że droga jest jego, tak? Przgiął pałę? Ma jakieś widzimisie, może was nie lubi, jego droga, więc ma prawo dysponować swoim.

możecie wnioskować o ustanowienie służebności i płacić mu za korzystanie z jego drogi.
  • Odpowiedz
Cześć Mirki,
Mam problem z jednym z sąsiadów. Człowiek mieszka piętro niżej (pod nami) i od momentu kiedy się wprowadziłem z dziewczyną do tego mieszkania przeszkadza mu moja obecność (mieszkamy już tu rok).
Dzień po wprowadzeniu musiałem skręcić szafę i już tego dnia dał o sobie znać. Była godzina 22.10 przyleciał do drzwi z upomnieniem, że jest cisza nocna. Powiedziałem ok SOMSIAD, przepraszam, daj mi tylko puknąć 5 razy tym młotkiem bo już kończę
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tookey: wiem, że łatwo powiedzieć, ale nie da się tego ignorować? Pomijam, już fakt co spółdzielnia ma do tego... Spółdzielnia może Cie generalnie pocałować w dupę. Jak sąsiadowi coś przeszkadza to nie złamas na bagiety dzwoni.
  • Odpowiedz
Dzień po wprowadzeniu musiałem skręcić szafę i już tego dnia dał o sobie znać. Była godzina 22.10 przyleciał do drzwi z upomnieniem, że jest cisza nocna.


ale serio musiałeś po 22? Nawet nie chodzi o to czy wolno czy nie (bo polskie prawo nie definiuje niczego takiego jak "cisza nocna") ale o to, że jak się wprowadzasz w nowe miejsce to:
- albo będzie spoko i sąsiedzi będą bezkonfliktowi itp
- albo trafisz na
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Mam problem z sąsiadem, który rozpala plastikami w piecu. Kiedyś palił takim szajsem cały czas, teraz tylko "rozpala" i podobno dalej pali drewnem. Jak przyjeżdża śmieciarka po plastiki to kubeł jest pusty, czy można to gdzieś zgłosić? Ten tępak nie rozumie, jak się do niego mówi po ludzku. Mieszkam na wsi, straż miejska odpada.
#prawo #sasiedzi #sasiadcwel #pytanie

Kliknij tutaj, aby
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mam problem z sąsiadem, który rozpa...

źródło: comment_svX1pJ64NpW3gVNRm5uH5UQkvXNCp4JM.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dobra szybka akcja jak w-----ć pseudosasiada, który przebił mi opony w samochodzie bo stałem na „jego” miejscu. Policja odpada bo monitoringu brak, jest tylko zeznanie jednej osoby wiec wychodzi słowo vs słowo. #sasiedzi #sasiadcwel
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach