Sąsiad z dołu jara co 15 min szlugi pod moimi oknami. Pali na schodach prowadzących do ogródka przed domem. Wystarczyłoby, żeby poszedł kilka metrów dalej i już nie byłoby problemu. Nie mogę otworzyć okien w domu, bo momentalnie wali fajami. Prosiłem trzykrotnie. Kulturalnie, z uśmiechem i bez zbędnego forsowania - bez efektu. Gdy zwróciłem uwagę po raz czwarty to swoim łamanym polsko-ukraińskim dał do zrozumienia, ze ma to w dupie. Co począć
Mirki, czy postoj pojazdu za znakiem b-1 zakaz ruchu wypelnia znamiona wykroczenia? mialem zaparkowany samochod wzdluz drogi wewnetrznej prowadzacej do bloku w ktorym mieszkam i dzis straz miejska nas nawiedzila. Zeby podkreslic, ze nie jestem jakims zwyrodnialcem, dodam iz wszyscy mieszkancy parkuja od dawna na drodze przy bloku. zwyczajnie brakuje miejsc parkingowych.Dzis wszyscu dostali karteczki za szybe do SM. #pytanie #przepisydrogowe #prawo #wroclaw ##!$%@?
@fireman2: Skoro stoisz za znakiem to znaczy, że wjechałeś za niego. Taka jest logika służb. Możesz z tą logiką dyskutować w sądzie jak nie przyjmiesz mandatu ale wątpię czy wygrasz. Same ostrzeżenia to już gest ze strony SM.
  • Odpowiedz
@BiesONE: Jest środek tygodnia, godzina zaraz dwunasta. Ma do tego pełne prawo. Rozumiem twój ból mirku, nade mną mieszka para z dwójką małych dzieci i dwoma psami. Dzieciaki walą piętami cały dzień, zwłaszcza nad ranem i kończą o 22, a psy szczekają praktycznie cały dzień. No ale co zrobisz, nic nie zrobisz.
  • Odpowiedz
Zazdroszczę tylko takich problemów. Też mam małe dziecko a do tego karuzelę #!$%@?:
1. Nade mną starsze małżeństwo ze słoniem w mieszkaniu, inaczej tego tupania wyjaśnić się nie da, i remontem raz w tygodniu. Wiertarka lub młotek po 22 to dzień powszedni.
2. Dwa piętra pode mną sebix robiący pranie od 23 do 2 w nocy przy pomocy młota pneumatycznego, ściany latają.
3. Ze 3 mieszkania imprezowe, losowo w bloku, gdzie godzina
  • Odpowiedz
  • 1
#!$%@? używanie pił łańcuchowych w mieście powinno być zabronione. Ja rozumiem jeszcze jakieś drobne prace ogrodowe czy jak sytuacja zmusi, ale urządzanie sobie tydzień w tydzień (albo częściej) #!$%@? tartaku w ogrodzie to jest przegięcie. Jak tylko nie pada to od 7 rano w każdą sobotę mam pod oknem koncert na 3 łańcuchy. Oczywiście zwracanie uwagi nic nie daje bo koleś jest #!$%@? wieśniakiem i twierdzi, że jak jest u siebie to
via Android
  • 0
@AjKenFlaj: Liczę, że sobie zrobi jakąś krzywdę. Po tym co on #!$%@? to cud, że jeszcze w ogóle żyje (ostatnio np. stał na drabinie i wymachiwał piłą na głową przy obcinaniu jabłoni).
  • Odpowiedz
Zostałem własnie napomniany przez obruszoną sąsiadkę że na moim domu w zeszłym roku nie miałem żadnych ozdób w grudniu.
lol xD
W tym roku chciałbym wystawić coś "na przekór" ale z umiarem. Myślałem aby na szybie zamontować takie światełka które układają się w kobietę której się noga rusza góra dół - jak na barach w starych amerykańskich filmach.
Czy wie ktoś jak to się nazywa abym mógł sobie wygoglać. Albo może jakieś
  • 19
Przedwczoraj mój sąsiad wyszedł z pierdla. Siedział, bo z kolegami #!$%@? pobili na śmierć innego kolegę #!$%@?, bo był komuś z ekipy winien 25 złotych. Po pobiciu umazany krwią schował się w krzakach jakieś 20 metrów od miejsca zbrodni(spryciarz #!$%@?). Dostał za to 4 lata... I ja się pytam co to jest za wyrok?! Mało tego... Jego ojciec i szwagier wozili gnidzie gry na xboxa, bo za dobre sprawowanie podobno pozwolili mu
@golden87: ja tam się nie przejmuję zarysowaniami i wgnieceniami bo to tylko rzecz i każdemu się zdarza czegoś nie ogarnac, ale do #!$%@? nędzy za uciekanie nogi z dupy bym wyrywal nie cierpię takiego tchórzostwa zwlaszcza, że to często przynosi wymierne straty nie tylko na samej naprawie, ale też na ogolnej utracie wartosci
  • Odpowiedz
Mirki co się #!$%@? przed chwilą to ja nawet nie...

Gorąc, wyotwierałem więc okna w mieszkaniu i wyszedłem sobie na balkon. mój balkon wychodzi na plac zabaw, Ogólnie mój blok patrząc z lotu ptaka ma wygląd kwadratu zamkniętego a plac zabaw jest w środku. Gęste rozmieszczenie balkonów i okien. Słyszę że na balkonie piętro wyżej i obok (po skosie) Jakaś napruta typowa (sądząc po treści jej pijackich opowieści) Karyna (3/10) i napruty Sebix głośno rozmawiają o swoich prywatnych sprawach, należy nadmienić też że Karyna owa mieszka w tym mieszkaniu tylko czasowo pod nieobecność jej rodziców (porządni ludzie) czyli chata wolna, impreza za imprezą i nowy Seba co dwa tygodnie plus dziecko z jakiejś wpadki z innym Sebastianem. Chociaż głośno rozmawiają to delikatnie napisane. Oni drą ryje i śmieją się na cały ten pieprzony plac zabaw, świadkiem ich rozmowy oprócz mnie jest jeszcze na oko ze 100 mieszkań których pootwierane balkony i okna z racji upału wychodzą na ten plac.

Czaicie że Karyna jak mnie zobaczyła na moim balkonie to mnie zaczęła #!$%@?ć że podsł#!$%@? jej prywatne rozmowy.

Czyli
@janeqq: Nie przejmuję się ale nie mogę wyjść z podziwu jaki niektórzy potrafią mieć tupet. Poza tym gdybyś ty od kilku dni był zmuszony słuchać tej patologii to też byś się zirytował.
  • Odpowiedz
uciążliwość sąsiedzka


@Formek21: w sumie to nie pod to podchodzi. To zwykłe zakłócanie spokoju i jest na to paragraf

Art. 51. Kodeksu wykroczeń
§ 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
  • Odpowiedz
1. Bądź mną.
2. Idź w piątek z cumplem się #!$%@?ć, bo jego życie stanie się za niedługo #!$%@?
3. Wróć do domu w masakrycznym stanie
4. Śpij pół soboty
5. Kac mocno
6. Woda.gif
Sąsiad puszcza sobie jakieś dziwne hiphopy z grubym basem, który #!$%@? tak, że nawet nie można słów zrozumieć.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że


Ale to się zaraz skończy, ponieważ dzielny Skrzyp udaje się do źródeł muzycznych, których nikt poza nim nie trawi

Mam mały problem z pewnym sąsiadem - mechanikiem. (TL;DR na dole)

Pod blokiem mamy mały parking na +/- 15 miejsc - nazwę go mały parking. Dodatkowo jest parking kawałek dalej - prostopadle do bloku w którym mieszkam, lecz zaczyna się kawałek dalej i prawie zawsze jest pełen. Na tym małym parkingu ten sąsiad mechanik ma ok. 10 samochodów z czego w użyciu są 4 może 5. Jeden z samochodów stoi już 2 lata i się nie rusza od tego czasu. Chcę was zapytać, czy jest jakiś sposób żeby wygonić go z tego parkingu? Przynajmniej te samochody które się nie ruszają. Dodatkowo wspomnę że prawdopodobnie są to samochody na sprzedaż lub klientów którzy nie odebrali auta. Jutro się przejdę i sprawdzę czy wszystkie samochody mają oc.

TL;DR