Miałem sen, a w tym śnie śniło mi się, że opowiadałem o firmie w której pracuje. Mówiłem o tym jak długo musiałem czekać na podwyżkę i się załamałem w tym śnie, zbudziłem się i liczyłem miesiące, chyba się nawet machnąłem w liczeniu miesięcy w śnie. Dostałem jeszcze później, wspaniałe IT, jak jesteś prawdziwy #przegryw to i w IT będziesz traktowany jak śmieć, pomimo "developer" w nazwie. #przegrywpo30tce (
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Z jednej strony mam jakieś tam rozterki, ale #przegrywpo30tce to nie są tylko chady, lub giga chady, czyli 5% społeczeństwa. Dlaczego? Bo uważam normictwo z kredydami i dzieciakami za przegrywów. Co z tego, ze mają babę. Co z tego, że mają dzieci skoro na moih oczach marnieją, grzybieją, tatusieją, tyją i wogóle tragedia. Cały rok zasuwu w korporacji tylko po to, by wgrać zdjęcie z dwóch tygodnie wakacji na insta.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dondonu: tak się dzieje przez rozmnażanie, czad albo normik, ktory nie ma razem z różową ochoty na rozmnażanie to największy giga wygryw jaki istnieje na świecie, jeśli rzecz jasna dobrze ze sobą zyja
  • Odpowiedz
Zupełnie nie mogę żyć w tym społeczeństwie. Mam niską samoocenę, ciągle mam te głosy w głowie, że „jesteś gorszy od innych”, „nie nadajesz się do życia”, „jesteś brzydki, nikomu się nie podobasz”. Mam fobię społeczną, boję się być na imprezach, boję się społeczeństwa, boję się kontaktu intymnego, boję się otwierać na innych. Mam osobowość unikającą i DDA.
Żyję głównie w izolacji od innych jak tylko mogę. Najgorsze w tym wszystkim jest to,
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@d___: inna rzecz to kto by jako neet nie chciał żyć ? To orzywilej niewielkiej garstki ludzi. Najgorsza mimo wszystko jest zrujnowana psychika która objawia się tym co właśnie napisałeś...
W rezultacie ze strony osob trzecich tez nie ma co spodziewac sie jakiejkolwiek pomocy. Prędzej bedzie to już kopniak w dupe(np od normictwa). Wiadomo...
  • Odpowiedz
Mi się zdawało, że to schizoidalna jest nieuleczalna


@d___: każde zaburzenie osobowości jest nieuleczalne, no możesz chodzić na tę świętą terapię i z ogromnym wysiłkiem jakoś kontrolować objawy i jakoś tam funkcjonować w społeczeństwie ale dynamicznym normikiem nie będziesz nigdy. osobowości w 100% nie zmienisz

ale wiadomo każdy norman chce wierzyć, że terapia i leki to rozwiązanie na wszystko i niemalże nową religię z tego gówna robią ostatnio xd
  • Odpowiedz
#przegryw #alkoholizm #przegrywpo30tce

Kiedyś to były nocne... Kilka lat temu wrzuciłem w nocy nawet to był środek tygodnia taki post, było #!$%@? odpowiedzi i nawet plusów. Ile będzie dzisiaj? I w sumie zgadzam się dalej z tym co wtedy pisałem...( ͡° ʖ̯ ͡°)

Też macie tak że po pijaku jesteście lepszą wersją siebie? Towarzyscy, przyjacielscy, doceniający piękno świata. Umiejący rozmawiać z każdym
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rozdartapyta Alkohol zmienia moje zachowanie o 180 stopni, oczywiście na lepsze. Mam wtedy milion tematów do rozmów, potrafię przerwać niezręczna ciszę, bez problemu patrzę się ludziom w oczy oraz umiem prowadzić small talk. Gdzie na codzień jestem skrajnie nieśmiałym piwniczakiem
  • Odpowiedz
Tak zgadza się. Zbudowałem wokół siebie mur. Ale co innego mi pozostało? Najgorsze że jest chyba nieprzebijalny, bo przez doświadczenia, przeżycia, traumy które się nawarstwiły kolejnymi cegiełkami nie ma takiej opcji bym ten mur zburzył i się otworzył przed kimkolwiek. Ale przed kim, skoro nawet nie jestem w stanie nikogo poznać? A ostatnio odgradzam się nawet od tych kilku osób które jakimś cudem jeszcze chcą mieć ze mną jakikolwiek kontakt. Tych osób
rozdartapyta - Tak zgadza się. Zbudowałem wokół siebie mur. Ale co innego mi pozostał...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

No to ten, byłem u psychiatry, wypisane miałem objawy, doktor bardzo sympatyczny, młody, szczerze mówiąc czułem sie zrozumiany i troche jakby to powiedziec, jakbym z miłym mireczkiem z tagu #przegryw rozmawiał a nie jak za pierwszym razem. Opowiedziałem mu co się ze mną działo po SSRI i że słyszałem od innych o innym typie leków dobre opinie ale nie będę mu mówił co ma mi przypisywać. Na co on, no
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dziecko niewidzialne
– zachowuje się tak, jakby go nie było
– godzinami potrafi zajmować się soba
– nie sprawia kłopotow wychowawczych
– zwykle niczego nie chce
– w kontaktach społecznych jest wycofane, uznawane za nieśmiałe
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dawno temu chciałem napisać ten wpis (wstrzymywałem się, bo to jak autobanicja z tagu + łatwo wystalkować mnie po tym z imienia i nazwiska, ale w sumie ¯_(ツ)_/¯), ale dzięki poruszeniu z nauką tańca uważam, że lepszego momentu nie będzie. Rzecz działa się na drugim roku studiów, były zapisy na WF, zapisałem się na siłkę, poszedłem raz, było strasznie, za męsko, testosteron aż kipiał, ja wychowany przez matkę wrażliwy cichy chłopak nie
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

jak nie masz tej dynaminy i praktyki to choćby laska wskoczyła na kutanga to i tak byś nic nie zdziałał ( ͡° ʖ̯ ͡°)
dziołcha pierwsza się odezwała, nawet z początku rozkręcała rozmowę ale z gówna bata nie ukręci. Próbowałem jak umiałem, starałem się trzymać z dala od tematu rowerów ale i tak porażka. na #!$%@? ja siedzę od 8-9 lat na badoo/tinder z nadzieją na parę jak
mati1990 - jak nie masz tej dynaminy i praktyki to choćby laska wskoczyła na kutanga ...

źródło: comment_1672073367N7aBJUKgQhIJ0WaEFQxlMm.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W tym wieku to już trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, że zostaniemy sami i tyle.


@bulbulator90: niestety się z tym zgodzę. Co gada mi się fajniej z którąkolwiek dziewczyną jak np. dzisiaj wracając płatnym stopem na stancję, to cyk okazuje się że ma chłopaka. Potem to samo jest z kolejną, i kolejną, i kolejną. 31 lvl here i mówi się trudno. Pozostaje tylko spełniać swoje zachcianki. Przynajmniej tyle dobrego z
  • Odpowiedz
jeszcze tylko jutro i w środę do roboty, w końcu wyjdę z tego piekła ( ͡° ͜ʖ ͡°)
przetrwałem te #!$%@? święta, jeszcze tylko sylwek i potem mam nadzieje że każdy weekend do roboty do chyba świąt wielkanocnych
#przegryw #przegrywpo30tce #tfwnogf
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wiecie dlaczego jestem na 100% pewny, że umrę samotnie? Praktycznie każda kobieta chce mieć dziecko. Część kobiet twierdzi, że nie chce mieć dzieci "NIGDY", ale najczęściej są to młode juleczki, które robią karierę w korpo. Chcą się wyszaleć i podupczyć w mieście wojewódzkim. Z czasem robota w korpo spowszednieje, uroda zacznie maleć, juleczka przekroczy 30 lat, dorośnie i nagle okaże się, że jednak chce założyć rodzinę i mieć dzieci. Ja mam dziedziną
dziobnij2 - Wiecie dlaczego jestem na 100% pewny, że umrę samotnie? Praktycznie każda...

źródło: comment_1672070919Augt3yrtQ5cn2nCFEqs9ZB.jpg

Pobierz
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dziobnij2: otóż to. Nie daj się zwieść. Patrząc na te wszystkie feministki i jak są gotowe się pokroić za aborcję, można pomyśleć że większość Polek to ateistki co nie chcą dzieci. A jak przychodzi co do czego "no ale dwójkę dzieci chciałabym mieć" "no ale ochrzcić trzeba no i chciałabym ślub w kościele mieć, koleżanki miały"
  • Odpowiedz
@dziobnij2: mam znajomą z klasy. Grzmocila się na imprezach aż furczalo. Znalazła młodego beciaka i złapała go na dzieciaka w ostatniej chwili ona 33lata( ͡° ͜ʖ ͡°) a tak całe życie była przeciw zachodzenia w ciążę.
  • Odpowiedz
3 osoby z tagu widziały moja mordę, średnio dostałem ocenę 5/10 przy czym nawet zostałem przez jednego nazwany oskiem. Ale mając 5/10 dla faceta dla baby i tak będzie 2/10 bo dla nich przeciętny to 8/10 ( ͡° ʖ̯ ͡°) poza tym przez #depresja nawet gdyby jakaś chciała ze mną być to bym powiedział by znalazła sobie kogoś lepszego, a o to nietrudno, bo jestem beznadziejny.
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Czeslaw_i_-92: jak najbardziej, jestem wypadkową wychowania i genów, wychowanie słabe, geny były troche lepsze. Gdybym się wychował w zdrowej rodzinie najprawdopodobniej nie byłbym żadnym przegrywem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
Tak patrzę na sytuację swoją, znajomych, etc. i wzięło mnie na rozkminki względem #zwiazki (ja lvl 35 już niestety):

Czas na znalezienie sensownego związku to wiek tak mniej więcej od 16 do 30. To okres, w której mamy do dyspozycji największą pulę osób a ich poznawanie jest najłatwiejsze. Potem z każdym rokiem drastycznie rośnie poziom trudności; Gdyby rozpadł się z jakiegoś powodu mój wieloletni związek, to obawiam się, że zostałbym klasycznym #przegrywpo30tce, praktycznie bez możliwości poznania kogokolwiek interesującego.

Co jest o tyle tragiczne, że w życiu różnie bywa; nawet, jeśli znalazłeś spoko związek do 30-tki, to przecież mógł się z różnych powodów zakończyć (rozstanie, zdrada, czy nawet paskudniejsze przypadki typu wypadek, zgon). Jeżeli Twój związek był spoko, to nie zadowolisz się byle czym, a po 30-tce jest już kompletna susza na rynku. O ile wczesna 30-tka jest jeszcze stosunkowo OK, to w okolicy 35 już jest kaplica.
  • 36
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Co jest o tyle tragiczne, że w życiu różnie bywa; nawet, jeśli znalazłeś spoko związek do 30-tki, to przecież mógł się z różnych powodów zakończyć (rozstanie, zdrada, czy nawet paskudniejsze przypadki typu wypadek, zgon

mam tak samo. Nikogo bym nie znalazł gdybym został teraz sam (30 lvl)


@ChickenDriver: @TypowyZakolak: Dobrze że macie tego świadomość. Bo wielu jest takich i myśli jacy są zajebiści bo mają dziewczynę, a nie to co te niedołęgi incele. A prawda jest taka że różnica to często kwestia szczęścia.

Jeżeli Twój związek był spoko, to nie zadowolisz się byle czym, a po 30-tce jest już
  • Odpowiedz
Tak samo taki szczery, udany związek dwójki młodych ludzi. Nie da się go przeżyć od pewnego momentu. Tzn. technicznie się da, bo możesz wyrwać młodą dziewczynę i samemu utrzymać młody, zdolny do zaangażowania emocjonalnego umysł, nie ulec mentalnemu boomerstwu - wtedy niczym się to nie różni od miłostki nastolatków. Ale po prostu jest to baaardzo wątpliwe. Chociaż oczywiście respektuję podane przez Ciebie przykłady ludzi, którym się to udało.


@TypowyZakolak: tutaj
  • Odpowiedz
Może jestem na tyle #!$%@? ale boję się tańca. Na myśl, że z obcą babą miałbym tańczyć ogarnia mnie atak paniki. Żadna rada na temat wyjścia ze strefy komfortu i przystosowania się do bliskiego kontaktu z płcią przeciwną mi nie pomoże bo u mnie to kwestia zaufania drugiej osobie a nie potrafię zaufać prawie nikomu.
Sory normiki ale kontakty społeczne to nie dla mnie i idźcie sobie sami tańczyć. Pozwólcie odludkom być
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach