Wpis z mikrobloga

#przegryw #alkoholizm #przegrywpo30tce

Kiedyś to były nocne... Kilka lat temu wrzuciłem w nocy nawet to był środek tygodnia taki post, było #!$%@? odpowiedzi i nawet plusów. Ile będzie dzisiaj? I w sumie zgadzam się dalej z tym co wtedy pisałem...( ͡° ʖ̯ ͡°)

Też macie tak że po pijaku jesteście lepszą wersją siebie? Towarzyscy, przyjacielscy, doceniający piękno świata. Umiejący rozmawiać z każdym i na każdy temat? 0 jakiegoś agresora, zero chorych akcji jak niektórzy mają? Wiem że to do niczego dobrego raczej nie prowadzi ale tak bywa
  • 14
Też macie tak że po pijaku jesteście lepszą wersją siebie? Towarzyscy, przyjacielscy, doceniający piękno świata. Umiejący rozmawiać z każdym i na każdy temat? 0 jakiegoś agresora, zero chorych akcji jak niektórzy mają? Wiem że to do niczego dobrego raczej nie prowadzi ale tak bywa


@rozdartapyta: Śmiesznie, bo akurat chciałem pisać posta o tym, ale uznałem, że mi się nie chce. Chciałem napisać, że po alkoholu robię się okropnie dynamiczny i że
@LatajacyJeczmien: O! to to to! Na trzeźwo nie potrafię nawet za bardzo rozmawiać. Po alko dogaduję się z każdym: Sebą, Januszem i #!$%@? każdym. Do tego te rozmowy się kleją. Jestem mega pozytywny bawię się tańczę. Wszystko kończy się z końcem imprezy, kacem i wytrzeźwieniem. Ale po pijaku jestem królem towarzystwa, mimo że ogólnie na trzeźwo nie lubię ludzi... Ale nigdy po alkoholu nic nie #!$%@?łem. Raczej ze wszystkimi się układam
@rozdartapyta: Fajnie opisane, mam podobnie. Myślę, że to kwestia wyłączenia myślenia, a przynajmniej u mnie tak jest. Na co dzień (na trzeźwo) bardzo dużo analizuję, zastanawiam się nad tym jak się ruszam, co powiedzieć, czy to co mówię ma sens, co ktoś pomyśli itd. Po alkoholu 0 oporów czy wstydu, robię to na co mam ochotę.

@dziewiczajajecznica: z drugiej strony sporo ludzi negatywnie reaguje na np. alkohol. Jeżdżą po pijaku,
@Redangi: no po alko jeszcze ten powrót #!$%@? kacem (nie wiem jak po innych używkach) gdzie kolejny dzień często jest wyjęty z życia a depresja i myśli samobójcze #!$%@?ą w kosmos. I ta chwila normalnego niby nastroju kosztuje sporo... A i tak brniesz w to dalej. Zamknięte koło.