Podczas mojej przerwy od internetu w ręce trafiła mi świetna książka "PRL jak cudnie się żyło!" Opisuje życie prl od podszewki w mega ironiczny sposób. Tak mi się spodobała, że postanowiłem pozaznaczać to co lepsze cytaty i co jakiś czas będe się z wami nimi dzielił.

Warszawa była na wpół metropolią, na wpół wsią. Potwierdzały to badania socjologiczne i statystyczne. W 1965 roku obliczono, że na 1000 warszawiaków 111 ma wykształcenie wyższe.
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Hej mirki! Poratujcie, jakiś czas temu gdzieś na wykopie widziołek polskiej produkcji etiudę ze swietnym głosem narratora. Film opowiadał o dwóch chłopchach, przyjaciołach, marzeniem jednego była czapka, marzeniem drugiego podróz pociągiem. Nie będę opowiadał dalej, żeby nie psuć tym, którzy nie widzieli. Za cholerę nie moge tego znaleźć, a było na głównej... #kiciochpyta #film #polska #prl #mocne
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@George_Patton: za Wiki: "Planowano zakończenie budowy niższego budynku − koniec 2010 roku, a wyższego koniec 2011 roku. Na konferencji, która miała miejsce 12 maja 2010 roku w Katowicach Janusz Olesiński, przedstawiciel TriGranit Development poinformował, że projekt ten jest obecnie zawieszony ze względu na sytuację rynkową[2]." Nie widzę, żeby coś się zmieniło.
  • Odpowiedz
@gdziemojimbuspiatka: co z tego że to ksiądz?

Artykuł pokazuje, że w poprzednim systemie w niewyjaśnionych okolicznościach ginęli ludzie. Każdego dnia mogło dojść do zbrodni, a nie tylko w "wyjątkowych sytuacjach". To może uzmysłowić bestialstwa i pokazać że wielu mogło być takich "Janków Wiśniewskich", o którym mało kto wie i pamięta. A tak w ogóle jesteś debilem, pozdrawiam:)
  • Odpowiedz
Spytam, może ktoś wie.

Poszukuje filmu/dokumentu satyrycznego o ludziach w Polsce w czasie PRL. Nie jestem pewny długości, oglądałem go kiedyś kilka minut na Ale Kino bądź Kino Polska. Zapadła mi w pamięć scena, gdzie narrator opowiada o typowym poranku Polaka żyjącego w tamtych czasach, gdzie następnie wszyscy próbują wyjechać do pracy o tej samej porze i tworzą się codzienne kosmiczne sytuacje na parkingu pod blokiem.

Kojarzy ktoś coś może? Strasznie mnie
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Bo ja dzisiaj bylem w warzywniaku. Babcia mnie wysłała. I co najgorsze, dala mi tylko 5,45 zł, a miałem kupić pól kilo cebuli i dwa ogórki zielone, a i sałatę jeszcze. Już w tej samej chwili, gdy babcia dawała mi do reki te oto pieniądze nad blokiem zebrały się ciemne chmury, tak jakby za chwile miał spaść deszcz. Zdziwiłem się bardzo, gdyż nigdy nie wiedziałem takiego oto efektywnego zjawiska. Ale to właśnie
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach