Dla jednych najlepszy zespół na świecie, dla innych najbardziej przereklamowany coverband.
Niestety właśnie wyszło coś, co wielu nazywa zwykłym gównem AI. Ja niestety również uważam, że to już poszło za daleko. Nowa wersja to cyfrowo wytworzony głos, dołożony do oryginalnej ścieżki wokalnej. Tak, to już poszło dalej niż Now and Then, w którym wykorzystano nagrane materiały, oczyszczono oryginalne nagranie i wydzielono ścieżki z pomocą AI. Bo w tym przypadku AI wytworzyła sylaby, wygenerowała
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Miałem taka myśli:
"Opowieść „Miami” to klasyczny przykład narracji opartej na autokreacji – nie mamy niezależnych dowodów, nie mamy potwierdzeń z instytucji, nie ma świadków z imienia i nazwiska, którzy by mogli poświadczyć: „tak, był naszym agentem / funkcjonariuszem”. A jeśli ktoś się pojawia, to najczęściej osoba niezweryfikowana lub z kontrowersyjną przeszłością.

Wniosek?
Wszystko, co o nim wiemy, wymaga wiary — a nie dowodu.
I właśnie dlatego wielu ludzi podchodzi do tej postaci jak do „miejskiej
patryqo - Miałem taka myśli:
"Opowieść „Miami” to klasyczny przykład narracji opartej...

źródło: marynarkawojennanikosiaodedytyddlaflorydyzmiami_WaWa

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jest w firmie legenda że gdy ja zacznę kiedyś pracę o czasie to wszyscy dostaną podwyżki. Pradawna przepowiednia szeptuchy z Podlasia #legenda
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

kompan z pociągu - kontynuacja!

Koło 1 nad ranem rozpoczęła się jakaś burda w wagonie. Klasyczek, walka o terytorium osobnika klasy średniej, płci żeńskiej. Kobieta wykrzykiwała obelgi w stronę starszego Pana, który siedział na swoim miejscu, bo cytuje - "Ja miałam mieć miejsce przy oknie". Walka szła w najlepsze, a mój nieświadomy kompan się obudził. Mówi do mnie: "i to ja tutaj jestem naj----y". Nagle wstał i ruszył w kierunku gorącego konfliktu,
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach