@Ksiega_dusz:
a weź, pracowałem po 14h dziennie, żeby dowieźć i jak nie wyrabiałem, to wyłapywałem mobbing, ta żałosna firemka już nie pracuje, bo padła, ale rysa na karoserii jest już na całe życie, jak widzisz że jest źle już na starcie, to uciekaj w podskokach, szanuj siebie i swoje zdrowie...
  • Odpowiedz
@Ksiega_dusz: hehe bylem kiedys w takiej firmie, gdzie zaczeli w koncu placic za nadgodziny bo ludzie mieli ich tyle uzbieranych, ze jak zaczeli je odbierac to nie bylo komu pracowac. Widzialem tez takie patologie jak odrzucanie nadgodzin z powodu tego, ze "task byl wyceniony na 2h ty robiles 4h czyli nie wyrobiles sie w zakldanym czasie wiec zaplacimy ci za 2h"
  • Odpowiedz
Pracuję już w branży 7 lat jako Java Developer. Aktualnie jest to praca w instytucji finansowej. Jestem w zespole z Backend Developerów sam, do tego mam jednego Analityka, jednego Testera Manualnego (który jest bardzo słaby, bo umie tylko klikać po stronie, bez żadnych testów API), dwóch Frontendowców oraz 2 Product Ownerów.
Ogólnie pisałem już o tym na wykopie kiedyś, ale głównie na mnie przepychany jest cały ciężar związany z projektem i reszta raczej krąży jak wolne elektrony. Jednak to nie temat na tą dyskusję.

W piątek mieliśmy w naszej korporacji dość spore spotkanie, w trakcie którego mój Product Owner reprezentował przed dwoma innymi zespołami co robimy, a dokładnie robił taką wymianę wiedzy, prezentację czym aktualnie my się zajmujemy. Taka trochę wymiana wiedzy i informacji. Ja na tym spotkaniu się nie odzywałem.

Z ust Product Ownera z innego zespołu padło pytanie kiedy mamy termin wejścia z tym na produkcję. No i Product Owner odrzekł że celujemy w końcówkę tego roku.
Ksiega_dusz - Pracuję już w branży 7 lat jako Java Developer. Aktualnie jest to praca...

źródło: pobrane

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ksiega_dusz: To się nigdy nie skończy. Programista w zespole scrumowym jest jak chomik w kołowrotku - będą ci maksymalnie podkręcać tempo, aż do momentu kiedy będziesz na granicy wypadnięcia z tego kołowrotka. A jak wypadniesz, to zastąpią cię innym klepaczem, jakich jest teraz setki czekających w kolejce.

Najlepiej to właśnie zostać takim Scrum Masterem albo Product Ownerem i wtedy możesz mieć wszystko w dupie, klepaczów poklepiesz po plecach i powiesz
  • Odpowiedz
- Jesteśmy w połowie Sprintu i widzę, że dobrze nam idzie. Dziękuję Wam za dotychczasowe zaangażowanie i pracę. Mamy jednak przed sobą duże wyzwanie – terminy są napięte, a klient czeka na pełną funkcjonalność. Dlatego proszę Was, byśmy w tej drugiej połowie Sprintu skupili się na dowiezieniu wszystkiego, co zaplanowaliśmy. Wiem, że potraficie i że możemy to zrobić, jeśli tylko będziemy trzymać się planu i współpracować jak dotąd. Liczę na Wasze wsparcie
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ksiega_dusz: Znam ten ból, nie ma nic gorszego niż dynamiczne projekty. Jak chcesz mieć spokój to najlepiej pracować w dużym korpo w projekcie z rozbudowanymi formalnymi procedurami gdzie kilka tygodni zajmuje dogadanie czy można dodać tego jednego dodatkowego ifa do funkcji .
  • Odpowiedz
Dwóch użytkowników wykopu napisało mi, bym w pracy jako programista Java wyceniał taski x1.5, a nawet x2. Dzięki temu miałbym w miarę spokojniejszą pracę oraz zachowany balans. To wszystko racja, chciałbym tak robić. Problemem jest to, że u nas jest taki proces gdzie programiści się spotykają i grają w Scrum Pokera.

U mnie Scrum P---r wprowadza presję, abym dostosowywał swoje wyceny do większości. W sytuacjach, gdy większość zespołu ocenia zadanie niżej, czuję "zobowiązane" do obniżenia swojej oceny, nawet jeśli jestem przekonany o wyższym poziomie trudności. Podczas Scrum Pokera nie chcę się też wykłócać, jest tam obecny także mój Manager który z boku obserwuje tą ceremonię. Dodatkowo w zespole mam jednego przodownika pracy, który rzuca dość agresywne i optymistyczne estymaty.

Jak sobie radzić w takim razie, by móc spokojnie podnosić estymaty w zespole i spowolnić presję?

Swoją
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ksiega_dusz: jak dajesz wyższe szacunki to musisz to uzasadnić spokojnie i postarać przekonać innych, jak kogoś przekonasz to inni może też się skłonią. Inaczej się nie da. Jak niby chcesz to osiągnąć bez wchodzenia w polemikę.
  • Odpowiedz
Mam czasem takie marzenia mieć stabilną robotę, bez popędzania, presji, robić swoje codziennie 8h jak małpa i zamykać komputer. Nie martwić się o budżet projektu, nie martwić się o nic, nie myśleć o terminach. Po prostu odfajkować swoje i mieć spokój. Są takie prace? Jako programista Java cały czas muszę mieć rękę na pulsie a już mnie to męczy z czasem.

Chciałbym mieć jak ten mój lekarz rodziny w POZ, przyjmie pacjentów
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ksiega_dusz: Po prostu zabrnąłeś za daleko bez doświadczenia jak sprawnie i bezpiecznie walić w c---a. Bez tego czeka cię już tylko wieczny z-------l, i w nagrodę za dowiezienie będziesz zawsze dostawał więcej pracy w kolejnej turze. A mogło byc tak pięknie, trzeba było jedynie nie p----------ć kolegów tylko czasem w środę i w piąteczek napierdzielac w Counter Strike a nie ryć kod jak świnia.
  • Odpowiedz
Pamiętam jeszcze w czasach Covidowych jak jedna dziewczyna w moim korpo wróciła z macierzyńskiego. Pracowała wcześniej w departamencie "PMO" (Project Management Office). Robiła tam sprawy Excelowe dotyczące projektów IT w firmie, odpisywała na email'e. Z procesem wytwórczym oprogramowania nie miała za bardzo nic wspólnego. Gdy wróciła z macierzyńskiego to okazało się, że na jej miejsce już jest zatrudniona kobieta. Kierownicy nie wiedzieli co z nią zrobić i wypchnęli ją na Scrum Mastera. Była u mnie Scrum Masterem w zespole. Rozmowy z nią to były w stylu:
"Mogę tego ticketa przesunąć do testów?", "A dlaczego to nie działa jeszcze?", "Damy to radę dokończyć do końca tygodnia?", "Jak to nie działa, jak wcześniej działało".

Organizowała Daily i te spotkania Scrumowe. Ja wtedy zmieniłem kontraktornię, bo korporacja dała Java Developerów na ławeczkę i straciłem projekt. Z ciekawości patrzę na Linkedina czasem i ona w tym korpo jest już Scrum Masterem 4 rok z rzędu.

Chciałbym się kiedyś ustawić w życiu tak jak ona. Że wracam z urlopu, firma zamiast mnie zwalniać daje mi ciepłą posadkę w której mogę siedzieć kolejne 4 lata i pierdzieć w stołek.
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pytanie rekrutacyjne #java #programowanie

var list1 = Arrays.asList(1,2,3);
System.out.println(list1.contains(null)); // OK

var list2 = List.of(1,2,3);
System.out.println(list2.contains(null)); // NullPointerException
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SendMeAnAngel: @okrupnik wy to w firmie chyba nie macie nic lepszego do roboty, że zajmujecie się takimi pierdami. c---a mnie obchodzi co będzie wynikiem tego kodu, to nie ma żadnego przełożenia na nic. jedynie głupia ciekawostka na poziomie tych absurdów z javascrit typu "[] == 0"
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#rekrutacja #rekrutacje #programista15k #programowanie #java

Hej Mircy, jestem programistą javy z 15 latami expa. Od kilku lat prowadzę również rekrutacje.
Czasami zdarzy się rekrut, który jest znacznie lepszy niż ja, ale absolutna większość ludzi się nie nadaje. Średnio raz na 15 rozmów zdarzy się ktoś kogo faktycznie można wziąć. Przez to czuję się mocnym zawodnikiem (top 5-10% ( ͡° ͜ʖ ͡°) ).
Sam ostatnio chodzę na rekrutacje, to dochodzę do ostatniego etapu, a potem okazuje się że mnie nie chcą xD (ale też chodzę tylko tam gdzie dają minimum 200pln/h na b2b). Zastanawiam się dlaczego tak jest. Czy 200 pln/h to
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Primek_1980: Ja zostałem programistą Java w wieku 41 lat i pracuję w zawodzie ponad 3 lata. Ostatnio nawet zmieniłem pracę na lepiej płatną (jeśli 1980 to Twój rocznik, to jesteśmy równolatkami).
Jeśli ostatnich lat nie poświęciłeś na chlanie piwa i oglądanie "Trudnych spraw", tylko na coś bardziej rozwijającego mózg, to masz szansę nauczyć się programowania do poziomu, który pozwoliłby Ci podjąć pracę programisty jako junior.
Problem polega na tym, że
  • Odpowiedz
Na Udemy wjechała promka na kursy i chciałbym ją wykorzystać na kupienie sensownego kursu(-ów) dotyczącego #java. Nie potrzebuję podstaw - to ogarnę na bieżąco - interesują mnie polecani autorzy, albo konkretne kursy. Nie znam ekosystemu i nie wiem, co poza SpringBoot powinienem zgłębić, żeby w miarę sensownie poruszać się w tym ekosystemie.
Czy mirki z #programowanie tudzież #programista15k pomogą?
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@specjalista_wysokiej_klasy A co chcesz robić?

Java i podstawy Springa to często za mało nawet na staż dla studenta. Ekosystem Javy jest jak pierdyliard innych, masz:
- narzędzia do budowania i zarządzania zależnościami (Maven, Gradle, pluginy do tychże)
- różne dodatki do języka, generowania kodu, modyfikowania kodu (Lombok, Mapstruct, Manifold, AspectJ weave, procesory adnotacji)
- testowanie (JUnit, Spock, Cucumber/Serenity, jakieś testy integracyjne, RestAssured, Testcontainers, Gatling, Pitest, Archunit, Pact/Spring Cloud
  • Odpowiedz
@taktojes: dużo prostych albo małych projektów które wymagają tylko przeciętnej znajomości backendu i frontendu. Wolą mniej ludzi jeśli to możliwe.
Przy poważniejszych projektach jest normalny podział, ale że teraz rynek nie sprzyja ryzykownym inwestycjom, to też się zmniejszyła ogólna liczba projektów
  • Odpowiedz