Ale #!$%@? nie nawidze gdy ktos pomaga mi nieproszony o to. Siedze na magazynie i robie sobie cos samotnie, bo chlodno, bo cicho, a tu wpada mi jakis ekstrawertyk i nawet nie pyta czy moze pomoc, tylko od razu pcha lapy. #!$%@? za brame chamie. I oczywiscie zaczyna gadke o dupie maryny, bo jak przez 5 min nie bedzie sie odzywal, to mu usta sie skleja. Zazwyczaj staram sie ich splawiac albo
Mam tak, że jak nie przebywam w żadnym towarzystwie i nie przeglądam internetu przez dłuższy czas, to czuję się wspaniale. Nie znam lepszego samopoczucia. Uważam, że w każdym z nas siedzi introwertyk, tylko większość osób go jeszcze w sobie nie odkryła. Ludzie są uzależnieni od innych, gdyż nigdy nie próbowali być "sam ze sobą". Początki przebywania w odosobnieniu są trudne, jest nieprzyjemny natłok myśli i próbuje się zająć czymś umysł, ale kiedy
Rodzice odwieźli brata na studniówkę i sami pojechali do mojego drugiego brata na parapetowkę, bo kupił on mieszkanie i dziś je oblewa.
A ja jak ta #!$%@? siedzę sam w dużym domu, i montuję listwy przypodłogowe u rodziców w pokoju.
Chata wolna przez kilka godzin, a #przegryw nie ma nikogo, kogo na piwo by mógł zaprosić.
#samotnosc #introwertyzm #gorzkiezale
Trochę w nawiązaniu do wpisu @v_12

Dużo osób myli introwertyzm z nieprzystosowaniem społecznym. Introwersja (tak to się właściwie powinno nazywać, nie introwertyzm, ale już się wszyscy tak przyzwyczaili, że będę pisał zamiennie) nie polega na tym, że nie umiesz się odezwać, jak ktoś do ciebie mówi, zaczynasz się jąkać, pocić. Na pewno nie polega też na byciu bucem, który ludziom odburkuje pojedyncze słowa, bo mu przeszkodzili w siedzeniu i myśleniu. Introwertyzm polega