Wpis z mikrobloga

Hej,
jakie macie doświadczenia osobiste z połączenia w #zwiazki osób pokroju #introwertyzm z #ekstrawertyzm? Szczególnie jeżeli to różowy jest ekstra, potrzebujący dużo uczucia i ciągłego zajmowania się sobą, a niebieski intro-piwniczak, lekki #asperger, potrafiący być czuły i kochający, ale z mniejszym natężeniem?
Czy u Was takie połączenie przetrwało, jeżeli tak to jak sobie z tym poradziliście, byście oboje byli zadowoleni?
Jeżeli nie, to dlaczego, jak długo trwała relacja i czy coś byście zmienili w swoim podejściu? Czy w ogóle wchodzilibyście w coś takiego drugi raz?
  • 7
@taki_jeden: ja przeważnie coompluje się i obracam wokół ludzi o podobnym charakterze - prywatnie ekstrawertycznych Piwniczan. Moje dotychczasowe różowe były też, w zasadzie, ekstrawertyczne i nie widzę za bardzo innego połączenia
@Dutch: no dobra, ale łatwo powiedzieć - daj sobie spokój, jak się jest daleko od sprawy. Dziewczę fajne, tylko potrzeby mamy różne, dlatego pytam o doświadczenia, zwłaszcza długofalowe. Czy wypaliło, a jak nie to czemu i co myślicie. Wolałbym coś nieco bardziej merytorycznego niż #rzucjom i zostań #tfwnogf :)
@taki_jeden: ja jestem z niebieskim introwertykiem już dobrze ponad rok, sama jestem ekstrawertyczną i dogadujemy się ;) Też jestem typową atencjuszką i bardzo ciężko było mi przestawić się do jego charakteru, chwilami doprowadzał mnie do szału, ale zagryzałam zęby i nauczyłam się cierpliwości. Wiem, że potrzebuje czasu żeby sobie zagrać, iść na siłownię czy posiedzieć sobie na mirko w samotności a ja wtedy zajmuje się sobą, mimo że mogłabym z nim