Siedzę ostatnio w robocie, scrolluję neta, udaję produktywność, klasyka gatunku. Wpada mi w oko dyskusja pod jakimś wywiadem - dziewczyna mówi, że po ślubie absolutnie nie zmieni nazwiska, bo to jej tożsamość, jej historia, jej autonomia. I w tym momencie w głowie odpala mi się mały, złośliwy demon od genealogii.
Zaczynam kopać głębiej, nie emocjonalnie, tylko jak archeolog z łopatką. To nazwisko, które



























A o czym on jest? Ano w skrócie o tym, że OP dostrzega problemy w służbie zdrowia. Ale nic z tym nie zrobi bo jest leniwy i jedyne działanie to wpis i komentarz na wykopie.
Jedyne co zrobi to będzie gadać i narzekać na innych ludzi, którym jednak się chciało ruszyć 4 litery i zaprotestować w
źródło: image
Pobierz