✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Hejo, Ostatnio bardzo popularny temat to żaba na opakowaniu, już wszyscy wiemy jakie konsekwencje niesie za sobą lipton, tetley i inne herbatki spod znaka Rainforesst Aliance. Ostatnio znalazłem Herbate spokrewnioną z liptoem a nigdzie nie moge znaleźć informacji dlaczego żaba z niej zniknęła. Sir roger bo tak sie nazywa ta herbata miała żabę lecz po słynnej aferze facebookowej znikła, moje pytanie brzmi gdzie mogę potwierdzić siostrze która notorycznie ją pije, że zawiera żabę! Poniżej daje wam zdjęcie i ostrzegam NIE KUPUJCIE!!

#zabanaproduktach #lifestyle #herbata #foliarz #news #przegryw #zycie #corobic

mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Hejo, Ostatnio bardzo popularny temat to żaba...

źródło: 98626f74216f1

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Witajcie Mirki.
Mam poważny problem moja 13 letnia córka w tamtym tygodniu dostała dziwnych drgawek takich jak padaczka raz przeszło i za kilka sekund znowu ją złapało w szpitalu okazało się że dostała ataku anafilaksji od pokarmu dokładnie ma uczulenie na lecetyny. Dlatego właśnie wystąpiła taka reakcja.Nie było czasu czekać na pogotowie ratunkowe i po nie dzwonić mam 20 km do szpitala więc wsiadłem w auto i zacząłem jechać do szpitala, sytuacja wymagała tego abym łamał przepisy i dziś dostałem wezwanie na 22.01.24 na komendę z zdjęciem z fotoradaru gdy jadę 190 w zabudowanym i wyprzedzam na lini podwójnie ciągłej. Co mi za to grozi? Czy muszę iść siedzieć za pomoc córce, czy zabiorą mi prawa rodzicielskie za narażenie dobra dziecka?? Czy mam się stawić czy lepiej wiać?

Przepraszam za taki spam w tagach ale chce aby ktoś mi podpowiedział co robić bo zaraz sam wyląduje w szpitalu na nerwice albo zawał

#
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: bardzo cię proszę, dodaj przecinki, bo to się ciężko czyta.

Skontaktuj się z prawnikiem i on Ci powie co dalej. I jechanie 190 km/h w zabudowanym przez podwójną ciągła to głupota. Nawet karetki tak nie jeżdżą. Rozumiem stres, ale zabicie się po drodze i jeszcze nie daj bóg kogoś innego, nikomu nie pomaga.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mąż alkoholik i ja 2 tygodnie przed terminem porodu. Zaczeło się w Holandii tam żeśmy się poznali, było codziennie piwo,w weekend amfetamina( z jego strony nie mojej) ja odeszłam od niego,ale kiedy się dowiedziałam,że naprawdę poszedł na odwyk zamknięty,chciał żebym przyjechała i przyjechałam, później wzięliśmy ślub i zamieszkaliśmy w Niemczech. Podczas pobytu w Niemczech napił się raz jak był na mnie wściekły,organizm pod odwyku już był inny i źle reagował na alkohol. Później znowu nie pił. Narkotest robiłam dwa razy raz jak spedził cały dzień z kolegą co ćpa,a drugi jak w hotelu pod łóżkiem znalazłam woreczek,który mogłbyć po narkotykach. Za każdym razem test negatywny. Ja zaszłam w ciąże,umowa o pracę mi się skończyła,języka nie znam,więc postanowiłam wrócić do Polski urodzić,a on miał zostać zarobić na budowę domu. Do wczoraj myślałam,że jest dobrze jak z nim rozmawiałam przez kamerkę  zauważyłam puszkę jego ulubionego piwa oczywiście tłumaczenie,że dostał,że jest pełne typowe,ale później zobaczyłam na blacie w kuchni inne piwo tym razem otwarte udawał,że nie wie o co chodzi,ale już się nie wypierał ja się rozłączyłam,a on pisał do mnie jakby nic się nie stało. Sytuacja jest o tyle ciężka,że jestem na jego utrzymaniu,wydaliśmy mnóstwo kasy związanej z budową domu,ale dom jeszcze nie stoi jego zjazd do Polski oznacza koniec domu. Mój powrót do Niemiec z dzieckiem bez języka nie wyobrażam sobie tego. Z drugiej strony chyba jednak wolę wynajmować mieszkanie,ale żeby się leczył i nie pił. Nie wiem co robić już jestem załamana. Na jedyny pomysł jaki wpadłam to zszywka alkoholowa,co wiem,że nie rozwiąże problemu,ale wydaje się pomysłem takim pośrodku.

#corobic #zycie #alkoholizm #codziennysynbozy #zwiazki #zalesie

  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Anonek463: tak jak mówił poprzednik, nie przejmuj się na razie. Sam miałem mega braki z matmy rozszerzonej ze szkoły średniej, najważniejsze to podejść rzetelnie do sprawy i powtarzać to, czego brakuje Ci do aktualnie przerabianego materiału. Będzie dobrze
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Różowa z którą mieszkam od paru dni (a spotykamy się 6 miesięcy) znalazła w mojej szafie dildosa i nie wiem co teraz zrobić. Znaczy się nie przy mnie ale jestem na 100% pewny że go zobaczyła bo ja go kładę zawsze w identycznym miejscu i w identyczny sposób. W sumie to też zaskoczyło mnie że akurat tam grzebała (za czym?). Pewnie z tego własnie powodu nie przyznała się że znalazła bo jej wstyd że grzebała mi w rzeczach. Ale to już nie jest istotne teraz. Jak wyjść z tego z twarzą? Mówiłem jej że nie miałem nigdy dziewczyny i ona jest moją pierwszą. I to jest prawda. Dildo mam do swojego użytku. Pewnie ciężko to niektórym zrozumieć ale lubię go sobie wkładać (żaden homo) bo stymuluje fajnie tamte okolice w środku i mam wtedy giga orgazm przy trzepaniu. Ale mniejsza z tym. Co bym nie zrobił to będzie źle. Jak przyznam się że to moje i ja go używam to będzie miała gigantyczną bekę albo weźmie mnie za geja czy po prostu jakiegoś wykolejeńca z którym lepiej się nie zadawać. Jak nie przyznam się że to moje to będzie że ją okłamałem co do tego że ona jest moją pierwszą dziewczyną (a to było dla niej ważne jak się poznawaliśmy). Znowu jak nie powiem nic to weźmie za pewnik tą drugą opcję (że miałem laskę i się z nią tym zabawiałem). Kijowa sytuacja. Nie da się tego zamieść pod dywan. Przyznać się muszę na 100% bo nie chcę wyjść na kłamcę z tym że jest moją pierwszą. Tylko co powiedzieć??

#wpadka #problem #niebieskiepaski #rozowepaski #zabawkierotyczne #seks #corobic

  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: jeśli nie macie mentalnie po 15 lat to pewnie nawet nie skomentuje. Ewentualnie powiedz że kupiłeś z myślą o niej, jak się bardzo wstydzisz.

Generalnie problem z dupy.
  • Odpowiedz
  • 13
Mirki,różowa pracuje na stacji paliw.1wrzesnia przyjechał Gruzin i ukradł paliwo więc ona zgłosiła to na policję,po czym policja przyjechała,spisali jej dane,dostali nagranie z kradzieży i odjechali,a w innym czasie ten Gruzin ukradł Paliwo 300km dalej i zrobił coś jeszcze( chcą go za to zamknąć).
Policja w tamtym województwie wpisując numer rejestracyjny tego auta którym ukradziono paliwo zauważyli, że moja różowa była wpisana jako wylegitymowana w sprawie tego auta i teraz najlepsze tamci policjanci napisali notatkę, ze ona "KIERUJACA POJAZDEM -///- -/// "- I ,że ZOSTALA WYLEGITYMOWANA W TYM AUCIE " I chcieli chyba ja zrobic winna bo tego Gruzina nie moga znaleźć xD
I teraz całe szczęście,że na stacji są kamery i jej szef ma potwierdzenie zgloszenia i różowa jako zglaszajaca. I Teraz jakby tak pomyśleć gdyby nie było kamer itp to jak tu teraz udowodnić, że nie jechałeś w żadnym aucie skoro oni sobie tak wpisali xD
A co najlepsze jak narzeczona na przesłuchaniu chciała żeby pokazali jej nagranie z kamerki na mundurze jak ja legitymuje to krawężnik powiedział,że " MYSLI SCHEMATAMI " XD
Policja #!$%@? Cie za coś czego nie zrobiłeś tylko dlatego ,że nie potrafią dopełnić starannie swoich obowiązków i chcą jak najszybciej zamknąć sprawę i szukają jelenia xD

Ja
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Mirki mam problem z dziewczyną. Jestem strasznie nieufnym typem, wiem że to #!$%@?. Od początku mojego już prawie dwuletniego związku miałem problem kiedy moja dziewczyna wychodziła z kolegami bo poprzednie związki nauczyły mnie tego że nie istnieją przyjaźnie damsko-męskie. Do rzeczy, przez półtorej roku moja dziewczyna nie wykazywała raczej większych zainteresowań kolegami. Wiadomo, koledzy ze studiów, jakies pisanie odnośnie zajęć czy o życiu, tego nie liczę. Ale dzisiaj #!$%@?ła mi że ona koniecznie chce mieć kolegów bo z dziewczynami się nie dogaduje, a chce mieć swoje życie a nie tylko ciagle siedzenie ze mną. Oczywiście to rozumiem, nigdy nie miałem problemu kiedy wychodziła z koleżankami, czy nawet grupką znajomych. Ale dzisiaj usilnie próbuje mi wmówić że normalnym jest wychodzenie z samymi kolegami ( to już pół biedy) ale że wychodzenie sam na sam będąc w związku też jest jak najbardziej okej. Tu trochę mi się zapala czerwona lampka bo dla mnie to brak szacunku i sam nie spotykam się z innymi dziewczynami mimo że gdzies tam te koleżanki się miało. Próbowałem uzyskać odpowiedz co takiego jest w kolegach czego nie ma w dziewczynach że z nimi potrafi się dogadać a z dziewczynami nie. Odpowiedzi logicznej nie uzyskałem (kto by wie spodziewał) No i teraz moje pytanie, ogarnąć swoją dupe, przestać być toksykiem (tak, ja mam świadomość że jestem poniekąd toksyczny ale sory, moim zdaniem żaden facet jeżeli wychodzi z dziewczyna sam na sam to prędzej czy później zmieni intencje) i czekać na rozwój wydarzeń i co ma być to będzie i najwyżej zakończymy te relacje, czy odrazu dać sobie z nią spokój i iść dalej. Dodam tylko że chciałem od niej uzyskać jakies działanie które zadowoli obie strony, żebym chociaż kiedyś mógł poznać tych jej znajomych i poczuć się pewniej ale z tym ma problem bo „ja w stosunku do innych facetów jestem #!$%@? i ona potem musi mnie tłumaczyć”. To akurat wynika z początków związku kiedy to planowała sobie spotkania z byłym chłopakiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co robić mirasy pomocy bo poza tym to super kobitka No?

#zwiazki #pytanie
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@thewickerman88: w związku można wszystko to, co się ustali że można. Ja bym w życiu nie chciał nikomu nic zakazywać, po prostu nie chciałbym być z dziewczyną, która potrzebuje mieć kolegów będąc w związku. Jest takich wiele swoją drogą. Ja nie potrzebuję spotykać się z koleżankami, więc nie wymagam nic czego sam nie zapewniam. Jeżeli to nie pasuje drugiej stronie to można się pożegnać, sceny zazdrości, zakazy itp. to żenada.
  • Odpowiedz
kruci nie wiem czy nie #!$%@?łam przypadkiem piwnicznego kota XD byłam właśnie na spacerze z psem i przypałętał się do mnie kot bardzo przyjacielski (piwniczne nie dają się głaskać w ogóle, bo daje im wodę i czasem dokarmiam) to uznałam, że komuś zwiał i wzięłam go na chatę, ale panikuje mocno i drze japę, a moje koty syczą i warczą na niego zza drzwi. jutro pójdę sprawdzić czy ma czipa. tylko co
kwasnydeszcz - kruci nie wiem czy nie #!$%@?łam przypadkiem piwnicznego kota XD byłam...

źródło: comment_1660270705ZF0xq4FyHzDabYmNTqQAau.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Felixu: żeby się nie rozmnażały i nie pogłębiały bezdomności wśród kotów? ciąża to duże obciążenie dla kotki, a takie piwniczaki mają mnóstwo chorób. zajmowałam się kiedyś kociakami z piwnicy i to dramat był, ledwo udało się je uratować, ciągle biegunki, wypadanie odbytów, gorączka. masakra
  • Odpowiedz
@Felixu: dla mnie rozmnażanie w hodowlach też jest wątpliwe etycznie, ale z dwojga złego lepiej jak kot ma opiekę, jest zdrowy i zachodzi w ciąże w kontrolowanych odstępach czasu, a nie co chwilę
  • Odpowiedz
Chrzesniaki do Nas wpadaja na weekend i zastanawiamy się co z nimi robić :D Ostatnio jak byli, to sobie poszlismy na gojump, kino i plac zabaw. Tym razem.. no chyba trzeba wymyslic cos innego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wiek - 5 i 13 lat.
Jakies pomysly? Na co ten gojump przykladowo zamienic? Rozowa myslala o kajakach, ale lipa dla 5 latki.. :(

#krakow #kiciochpyta
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@krzykrzy1995 stadnina koni, kulkolandia, wodny plac zabaw, a na niepogode sklep lego i wspólne układanie albo duże puzzle, gry planszowe, wspólne gotowanie, robótki ręczne, malowanie rękami na ogromnej kolorowance a'la dywan, wieczorna impreza z żarówką led i piccolo. Pomysłów jest multum, dlatego jestem najlepszym wujkiem i dzieci mnie kochają ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz