Aktywne Wpisy
piterr96 +3
Ponoć na północnych rubieżach Krasnohoriwki trzepoczą już flagi Federacji Rosyjskiej. Rosjanie zabezpieczyli sobie tymże Donieck, a ukraińskie wojsko cofa się na wszystkich kierunkach.
Południowo-wschodnia dzielnica Czasiw Jaru (Nowyj) jest już przejęta przez Rosjan. Nie wygląda jakby atakujący mieli się teraz zatrzymać.
Na kierunku wuhłedarskim nieciekawie dla obrońców - miasteczko zostanie wzięte w kleszcze z południa i ze wschodu.
Całe
Południowo-wschodnia dzielnica Czasiw Jaru (Nowyj) jest już przejęta przez Rosjan. Nie wygląda jakby atakujący mieli się teraz zatrzymać.
Na kierunku wuhłedarskim nieciekawie dla obrońców - miasteczko zostanie wzięte w kleszcze z południa i ze wschodu.
Całe
Bartekgkw +34
Dostałam zaproszenie na wesele, na które nie za bardzo chce iść... Ale zacznę może od początku - może pomożecie mi dokonać właściwej decyzji.
Po powrocie z pracy do domu, godzinę później pojechałam do sklepu i trochę przegonić auto (czasem lubię sobie ot tak pojechać i pojeździć po okolicy). Wracając do domu zauważyłam obce auto pod domem - oczywiście nic nie było mi wiadome, żeby ktokolwiek w gościach miał przyjechać. W każdym razie przyjechały zupełnie dla mnie obce osoby - jakiś młody gość, i dwie baby: młodsza i starsza.
Siedzieli u nas 3-4 godziny, gadka szmatka i w sumie nic ciekawego. W trakcie rozmów wyszło, że jest to jakaś tam dalsza rodzina.
Jak pojechali spytałam się matki o co chodzi, tak sobie na rozmówki jakieś randomowe osoby przyjechały? I w ten oto sposób dowiedziałam się, że jak mnie nie było, a oni przyjechali (czyli może jakieś 10-15 minut) zaprosili na wesele i, że zaproszenie dla mnie jest. Aha. Super. Oczywiście dostałam już rozkaz pójścia na to wesele BO OCZYWIŚCIE NIE WYPADA po czym spytałam kto to w ogóle jest. XD Co spowodowało awanturę, że nie znam jakiejś dalszej rodziny, z którą kompletnie nie utrzymuje kontaktu.
Uprzedzając pytania - podczas wizyty "rodziny" nie padło żadne słowo w moim kierunku, że np "ej zapraszamy Cię na wesele, zaproszenie przekazaliśmy rodzicom bo prosiliśmy na samym początku jak Cię nie było", chociaż siedziałam z nimi cały czas przy stole.
Co zrobilibyście na moim miejscu? Mam z kim iść jednakże pomijając brak kontaktów z tymi osobami nie spodobało mi się to, jak zostałam zaproszona. Odczułam, że albo szukają słupów bo potrzebują mieć ilość na sali i nie zależy im kompletnie na mojej obecności albo ktoś im kazał mnie zaprosić i również nie zależy im na mojej obecności. Oba przypadki są dla mnie bez sensu jednakże ludzie są różni.
Mam ochotę zadzwonić do "młodego" (nie jest spokrewniony, kompletnie obcy więc chyba lepiej w ten sposób) i powiedzieć wprost, że nie spodobało mi się, że mnie tak potraktowali i z tego tytułu nie widzę potrzeby mojej obecności (co pewnie byłoby im na rękę) jednakże strasznie przykre to dla mnie było - chyba, że to teraz taka "moda".
#wesele #pytanie #corobic
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
@mirko_anonim: Nie poszedłbym.
@mirko_anonim: Jest to dziwne zachowanie i brzmi tak jakby ciebie zapraszali też tylko dlatego, że tak wypada ( ͡° ͜ʖ ͡°) Więc możesz przerwać ten wiejski patologiczny zwyczaj robienia rzeczy których się nie chce ale wypada, i nie pójść.
Ja takich spędów nie znoszę, więc nie miał bym problemu z podjęciem decyzji. Jak lubisz takie imprezy to idź, a jak nie to nie. Proste.
@mirko_anonim: nie dzwoń tylko po prostu RSVP "nie, nie moge iść" i elo
@Podstarzaly_Mandalorianin nawet jeśli to byłoby mi głupio wziąć na to wesele kogoś, a potem świecić oczami jeśli było by cos nie tak, zwłaszcza, że zaprosili mnie w dość słaby sposób.
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol dziękuje za opinie. :)
@onepnch też tak odczuwam XD
@dexpall dzięki za opinie. :)
@4833478 26, mam z kim iść chociaż rozstałam się pół roku temu z narzeczonym. Po prostu bardzo boli mnie ich sposób zaproszenia i to jest najgłówniejszy powód dlaczego nie chce iść. Jedno zdanie "zapraszamy cię" zmieniło by wszystko, a nie takie.. 0 słowa.. Jak już coś "wypada" to zaprosić w normalny sposób zwłaszcza, że się siedzi przy jednym stole przez kilka godzin. Właśnie taki mam "patologiczny wiejski odzew" zrobić i być znienawidzona przez wszystkich i
Wyjmij kija z dvpy.