@LudzkieScierwo: Grzesiak chciał być junior partnerem, ale Bartosiak mu zrobił projekcje siły w drugim łańcuchu przedpokojów i stał się hegemonem w tej części domu. Rewizjonistyczny Grzesiak wyjechał jak Wokulski i planuje nową architekturę bezpieczeństwa. Bartosiak o tym wie.. Konia z rzędem temu kto przewidzi dalsze działania Grzesiaka.
  • Odpowiedz
O co chodzi z tymi coachami?
Serio tak dużo ludzi płaci jakiemuś ładnie uśmiechającemu się kolesiowi za to, że ten #!$%@? im o sensie życia, szczęściu i w dupie #!$%@??

#pytanie #coaching

Byłeś kiedyś u kołcza?

  • Tak 4.1% (2)
  • Nie 46.9% (23)
  • Sprawdzam/OP to pedał 49.0% (24)

Oddanych głosów: 49

  • 0
@SamGamgee moglbym byc #!$%@?(jestem nim) i napisac ze nie ale w tej sytuacji pisze, tak warto. Caly swiat wywrocil sie do gory nogami, omijam wiekszailosc osob, wiem jak wy dzialacie, jakie macie zamiary rozmawiajac ze mna. Polecam mix nlp by wacko i jeszcze inna wersje ,wieksza, nie pamietam jak sie nazywa ale to nie ma zadnego znaczenia, jest w tym samym temacie.
  • Odpowiedz
Na scenę wychodzi tak zwany coach (czyt. kołcz) po to by przeprowadzić szkolenie pod tytułem "Jak zarobić 100tys zł w minutę"
Coach wychodzi i pyta:
-Dzień dobry państwu, ile osób mamy dziś na sali?
-Tysiąc... odpowiada mu tłum
-A ile zapłaciliście państwo za to, żeby móc na tej sali siedzieć?
-100 złotych
-Dziękuję państwu.
#coaching #heheszki
  • Odpowiedz
Mam znajomą, fajna kobitka, pracuje w branży reklamowej, dzieci, pies, mąż i kilka miesięcy temu wpadła w ... #coaching - kupuje książki, jeździ na spotkania, ogląda webinary, wrzuca inspirujące psoty na buniu, słowem wzór grzecznie płacącej za wszystko wyznawczyni. Jakiś czas temu udostępniła u siebie post z zaproszeniem na jakiś darmowy webinar online z mediów społecznościowych - coś w stylu rozwiń swój biznes, reklamy, bannery, efekty, po co, JAKI MASZ CEL itp
@sprzedafcaMakaronu: heh... wiem coś o tym... tylko u mnie to nie znajoma tylko moja żona... odlot totalny... coachingi, rozwój osobisty, cele, cuda wianki na kiju... kasy wpakowała już naprawdę niemało. Ostatnio ok. 8 tysi za "Drogę do szczęścia..." jakiejś Opiełki. Mam cały czas nadzieję, że się opamięta, wpadła w szambo , wyciąganie kasy... no tragedia... Pani Premier ! Co robić ? ;-)
  • Odpowiedz
@rrdzony: nigdy nie rozumiem ludzi którzy rzucają stałą robotę dla nadziei zrobienia własnego biznesu... mam taki przykład w robocie... babka pracowała w firmie kilka lat, stabilna pozycja w firmie, zarobki powyżej 5k na rękę co jest spoko pogównokierunku i wszystko rzuciła bo więcej zarobi jeżdżąc po bazarach i sprzedając szmaty od chińczyków... wymieniła nowe audi na starego passata kombi i z biznes woman zrobiła się Grażyna z tłustymi włosami... czasami widzę
  • Odpowiedz
@Arachnofob: szczerze? szacun dla tej babki bo chyba 95% babek zdecydowanie wolałaby korpo robotę i ciepłą posadkę. sprzedaż skarpet to jakiś powód do wstydu? gównokierunek? a od kiedy kierunek świadczy o przedsiębiorczości człowieka? teraz pracuje na własny rachunek, jeździ passatem kombi bo pewnie używa go do transportu towaru i jest wygodniej. trochę taki ból dupy z Twojego komentarza się wylewa i wyprany korpomózg :D i co to jest 5k na miesiąc?
  • Odpowiedz