Ciekawy update co do tej imprezowni w lokalu pode mną. Po krzykach, rozbitych butelkach, wrzaskach, rechotach i muzyce oszacowałem że tam może 3 dziewczyny są. A tu się okazuje że 6.
Ale od początku. Ponieważ muza leciała coraz głośniej, wrzaski już było słychać na ulicy, a dziewczyny zachowywały się jak zwierzęta, zadzwoniłem na policję punkt 21:30, licząc że akurat patrol dotrze na 22.
Jak to mam w zwyczaju wyszedłem porozmawiać i streścić problem policjantom
Ale od początku. Ponieważ muza leciała coraz głośniej, wrzaski już było słychać na ulicy, a dziewczyny zachowywały się jak zwierzęta, zadzwoniłem na policję punkt 21:30, licząc że akurat patrol dotrze na 22.
Jak to mam w zwyczaju wyszedłem porozmawiać i streścić problem policjantom




















No to mamy powtórkę. Krzyki, piją, piją także na klatce schodowej. Wszystko w otwartym oknie, piąte piętro.
Przed chwilą dzielna