via Rowerowy Równik Skrypt
  • 171
325 687 + 714 = 326 401

Race Trough Poland #4.

Na tego ultrasa byłem zapisany już w 2020 r., ale wskutek sytuacji na świecie był przekładany i w końcu w maju tego roku odbyła się kolejna edycja. Zasady na szybko – organizator wyznaczył odcinek startowy, metę oraz 4 odcinki pomiędzy nimi – całą resztę wyznaczał sobie każdy sam, wg uznania – z pominięciem dróg krajowych dłuższych niż 1 km w PL/CZ i 2 km na SK. Wiedziałem, że nie będzie łatwo – wyrysowana trasa mała nieco ponad 1500 km i 21 tys. metrów w pionie. Nie zawsze miało być fajnie po asfalcie.

Wystartowaliśmy
szkarlatny_leon - 325 687 + 714 = 326 401

Race Trough Poland #4.

Na tego ultrasa ...

źródło: comment_1653823905qPzJmYuvCPurXo4dRoMMym.jpg

Pobierz
via Rowerowy Równik Skrypt
  • 92
441 519 + 731 = 442 250

Dawno, dawno temu, opodal rzeczki Brynicy, w tej Złej Dzielnicy mieszkała taka jedna, na którą wołali Andrzej. Andrzej, jako osoba znudzona kręceniem jakichś marnych trzysetek po Płaskopolsce, mordowaniem jakichś śmiesznych podjazdów po Hopkopolsce i tyrania dupy na podjazdach powodujących odpadanie nóg w Góropolsce, postanowiła wszystkie te trzy atrakcje połączyć. A że akurat Mordimer miał tam gminy do zebrania, to postanowił posłużyć kołem w tych krótkich chwilach, w których akurat zechce mu się jechać z przodu – robił jako support tak jakby.

Nastała zatem ta długo wyczekiwana chwila gdy Pedros zwana Andrzejem, Łukasz zwany Łukaszem oraz pisząca to osobowość mnoga (która akurat w tym momencie występuje w Trzech Osobach) ruszyli ku kolebce polskiej religijności, pełnej bogobojnych, krótkowłosych chrześcijan o dobrych sercach i przyzwoitej duszy (wszyscy mięli akurat jedną).

Mówiąc
MordimerMadderdin - 441 519 + 731 = 442 250

Dawno, dawno temu, opodal rzeczki Bryn...

źródło: comment_1626105236yxB7dsCGiv4ETRbzRbN2ER.jpg

Pobierz
Tauzen kwadratowy


Czyli 1030km rowerkiem solo i bez snu w 48h brutto. Czemu kwadratowy? Bo pozbierać kwadraty do zabawy po tym jak skończyło mi się #zaliczgmine. Większość zdjęć jest na Stravie, bo Wypok do dziś nie ogarnął zrobienia galerii, choć obiecywali już z 5 lat temu... Jak jadę coś większego to pojawia się też "live" coś na Instagram.

Pobudka o 4:30 w czwartek. Spakowany do Apidury (tosty, rzeczy na przebranie jakby wracać pociągiem, dętki, etc.) Jazda do #sandomierz stricte pod kwadraty, więc bardzo meandrująca, a nawet celowo trasą puszczoną tak, żeby skorzystać z tymczasowego wojskowego mostu pontonowego. Obok budowanego mostu w Nowym Korczynie tracę jakieś 25min na promie, bo panowie żurawiem ustawiali na promie swoje sprzęty. A most do użytku zostanie oddany mniej więcej pod koniec roku. Za parę dni prawdopodobnie nastąpi połączenie obu
metaxy - > Tauzen kwadratowy

Czyli 1030km rowerkiem solo i bez snu w 48h brutto. C...

źródło: comment_1595783844FzdXXCqqlHdQYz4DuagieE.jpg

Pobierz
@MordimerMadderdin: gratki! Ja swoją relację wrzucę jutro. Miałem dziś, ale coś tam jeszcze muszę poprawić, a teraz praca.

Mój mózg śpi. Ja nie. Co to oznacza? W moim przypadku przewidzenia. Omamy. Słuchowe też. O czym uświadamia mnie Rafał. Każde się zdrzemnąć i zresetować.


@MordimerMadderdin: nie ma z tym żartów. Omamy z niewyspania są wręcz nierzeczywiste. I o tyle dziwne, że cały czas masz świadomość, że to nie jest
  • Odpowiedz
Może nie najlepiej, ale jako tako


Czyli #700km na #rower z Krakowa do Suwałk, bo zapowiedzieli cieplejszą niedzielę i poniedziałek, więc postanowiliśmy to wykorzystać.

Pobudka o 4 rano, śniadanie i startujemy razem z @Mortal84 w niedzielę o 5. Razem, ale osobno, bo ja z Krk, a on ze Śląska. Ciemno, zimno (najmniej koło -5 stopni), ale przynajmniej sucho, więc tragedii nie ma. Po 90km spotykamy się na Orlenie w Szamotułach, zaś godzinę później łapiemy @edicsson i @fenter we Włoszczowej, do której przyjechali pociągiem. Robi się nawet przyjemnie i słonecznie, pedałuje się nam przez, nudną niestety, centralną Polskę całkiem sprawnie. Kilka przerw na Orlenach, bo wiadomo -
metaxy - > Może nie najlepiej, ale jako tako

Czyli #700km na #rower z Krakowa do S...

źródło: comment_1582107582XI0IIUV2szyPiEncXolxaO.jpg

Pobierz
@MordimerMadderdin: Mortalowi nie potrafiłem nic mądrego napisać na Stravie, a siedziałem z rozdziawioną mordą z 10 minut i patrzyłem na to 8 z przodu, to i tutaj nie spodziewaj się mądrego komentarza :D Jedyne co mi się ciśnie na usta to "kolarstwo absurdalne", w pozytywnym sensie oczywiście :D
  • Odpowiedz
440319 - 1031 = 440319

tl;dr


Ultramaraton Bałtyk Bieszczady Tour 2018, był ostatnim punktem planu na ten rok. A plan był dosyć prosty. Zrobić kwalifikację do BBT, wziąć w nim udział i ukończyć, łamiąc w ten sposób barierę 1000km na rowerze. Udało się wszystko w 100%. Już na maratonie "Piękny Wschód" udało się zrobić kwalifikację w kategorii solo. "Pierścień Tysiąca Jezior", uznawany za najtrudniejszy z tych które zaliczyłem, przejechałem żeby przetestować sprzęt i organizm. Teraz przyszedł czas na prawdziwy dystans ultra i coś mi zupełnie nieznanego.
michnic - 440319 - 1031 = 440319

tl;dr
SPOILER

Ultramaraton Bałtyk Bieszczady ...

źródło: comment_BhFCbvp8t5D85TKhMrvKWypJiNUZAvQ4.jpg

Pobierz
228 949 - 1025 = 227 924

Poprzedni wpis był na szybko wrzucony nad ranem, jeszcze przed śniadankiem i pójściem spać. Ludziki pytały co i jak, co i kiedy bolało, itd. No to relacja po kolei. Będzie długo, ale sami się prosiliście...

Dla pokolenia TL;DR linki do Stravy i Endomondo i bloga, gdzie jest kilka fotek więcej i w nieco lepszej rozdzielczości. W Endomondo nie działa mapa, bo nie przewidzieli, że można zrobić 1000+km, mają to naprawić. Dla tych co lubią poczytać cała reszta, a na samym dole galeria.
metaxy - 228 949 - 1025 = 227 924

Poprzedni wpis był na szybko wrzucony nad ranem,...

źródło: comment_UPYMJsS9MpB18xwgG7r2YefQAl65Wv6F.jpg

Pobierz
  • 3052
Ups I did it... #drozdzowkarze znów atakują... 1025km bez spania, bez przerw innych niż żarcie, fizjologiczne, sklepy itd. Również bez jazdy na kole. Z #krakow nad #morze. 39h netto, trochę ponad 26km/h średnia. 5164m w górę, żeby nie było za łatwo. Pierwszy dzień bajka, drugi pogodowa tragedia. Ale się udało. Dzięki za kibicowanie.

https://www.strava.com/activities/670815950

Wielkie dzięki dla @Mortal84 za towarzyszenie mi przez niemal połowę dystansu. Jechał z boku lub za mną, ale miło mieć z kim
metaxy - Ups I did it... #drozdzowkarze znów atakują... 1025km bez spania, bez przerw...

źródło: comment_qkZSM17sFPZ788gjf12gZx5va4FykZBv.jpg

Pobierz
22 222km (chyba #nieboperfekcjonistow) w 2015 roku na #rower, a dokładniej #szosa, co daje 61km dziennie. W pierwszym komentarzu widać jak wyglądał progres na przestrzeni lat. Kolejny rok bez ani jednego dnia bez treningu (jak będę miał chwilę czasu to wrzucę sklejony kalendarz z Endo). W tym roku udało się zrobić:

- objechać Polskę wzdłuż granicy po wszystkich przygranicznych gminach (z wydatną pomocą Wykopków) 4810km w 29 dni,
- 1x #700km 737km podczas bicia życiówki przejazdu za jednym razem,
- 1x #400km podczas marcowego robienia 444km w ten sam sposób,
metaxy - 22 222km (chyba #nieboperfekcjonistow) w 2015 roku na #rower, a dokładniej #...

źródło: comment_ZgTQSWq9BzwTyhnD6lRt96Y5TRME0zZZ.jpg

Pobierz
260 618 - 737 = 259 881

O dziwo udało się pobić życiówkę w jednym przejeździe. Trasa #krakow -> #gliwice -> #opole -> #wroclaw -> #kalisz -> #warszawa. Czas netto 28h 31min. 10 min snu w rowie zresetowało organizm zarówno wydolnościowo jak i zasypianie za kierownicą. Trasa dokładna w pierwszym komentarzu.

Nie wyspałem się, bo mdliło mnie całą noc przed wyjazdem, nie dałem rady zjeść rano makaronu z tego samego powody, ale liczyłem, że w trasie przejdzie. Od startu upał (30 °C) i wmordewind od Niemca. Pierwsze 100km rzygania, ale zakładałem, że potem będzie tylko lepiej. Nie było, po 150km wizyta w aptece, dostałem jakiś lek i od 200km znaczna poprawa. 300km we Wrocku, cała noc jazdy i nad ranem niestety popsuły się plany, bo chciałem jechać nad morze odwiedzając po drodzę @KonniQ, ale front z deszczem przegonił mnie na wschód. Ostatnie 80km z @michnic - jednak obok siebie, więc bez draftingu, niemniej jednak miło było mieć z kim pogadać. Powrót pociągiem do Krakowa i jeszcze 8km do
metaxy - 260 618 - 737 = 259 881

O dziwo udało się pobić życiówkę w jednym przejeź...

źródło: comment_VTkIEGrojANI2cCjSd4LhrIG2C7xuncr.jpg

Pobierz
@Little_Juice: nie spinaj dupy, Mirek robi epickie wyprawy, które są rozpoznawane nawet poza Mirko, a Ty się czepiasz użycia tagu, w tym wypadku nawet prawidłowego. Na pewno zablokuje to bardzo ważne wpisy, jak na przykład pytanie o pogodę.
  • Odpowiedz