Tak się dzieje, kiedy decyzje o tym kto i za ile jest zatrudniany są de facto podejmowane przez rząd. Zanim rząd się w ogole dowie o problemie to już jest za poźno, żeby sprawę dobrze załatwić.
Prywatna firma podniosłaby tym ludziom pensje niemal tego samego dnia kiedy konkurencja dałaby ogłoszenie. Bo tak działa wolny rynek, w przeciwieństwie do państwa, które zwyczajnie nie działa.
@sylwek2k: @artur-hemingway: a co, Filipińczycy robią za darmo? Tu celem nie jest zatrudnianie akurat Polaków, tylko to, żeby mieć działający i bezpieczny reaktor i korzyści z tego płynące.
@sylwek2k: Jak jest dla kogoś na rynku oferta pracy, która zgadza się z jego kompetencjami i doświadczeniem, ale daje lepszą pensję, to pracownik sam sobie winien, jeśli nie przeskoczy. Tu jednak nie chodzi o strategię maksymalizowania pensji pracowników, tylko o to, że jeśli na terenie danego kraju jest jeden państwowy monopolista w danej branży, to pracownik nie ma żadnego ruchu (poza emigracją, na którą nie każdy jest gotów).
@sylwek2k: Nie ma elektrowni atomowych w Polsce Nie ma polskich okrętow z napędem atomowym Nie ma polskiego arsenału atomowego Nie ma Polski w branży atomowej w ogóle
Nie ma problemu( ͡°͜ʖ͡°)
Wiesz, że gdyby państwo nie zajmowało się atomem w Polsce, to państwo było by tańsze, a jednocześnie atom rozwijałby się szybciej?
@ElMurano: @gaarahokage Co z Wami? chcecie, żeby opodatkowali jeszcze więcej, bo już bardzo dużo opodatkowali? Zamiast się domagać opodatkowania kolejnych części życia, domagajcie się zdjęcia podatku z np zbiórek.
@mareksa666: wiesz, że można mieć prawicowe poglądy i być przeciwnym kościołowi? Można też być chrześcijaninem i nikogo nie zmuszać do chrześcijaśństwa <- to jest bardzo anty-klerykalne stanowisko.
Pomoc humanitarna, która wykracza poza ramy czasowe jakiejś konkretnej katastrofy to to nie pomoc tylko przemoc gospodarcza.
Żaden lokalny producent żywności nie może konkurować z "darmową" żywnością dostarczaną z zewnątrz. Rolnicy bankrutują i kraj jest pozbawiony produkcji żywności.
@dzidziaka: w Krakowie litr kranówki kosztuje 5,05 + VAT?
Uważaj z tymi danymi, bo jak narazie to sam z siebie zrobiłeś nieuka. Na zagotowanie jednego litra wody potrzeba jakieś 80 000 kalorii. Koszt odsalania jest kwestią zużycia energii. Taniej wyjdzie dowieźć wodę z Krakowa do Gdańska, niż odsolić wodę w Gdańsku.
@dzidziaka: Doczepiłeś się do faktu, który stwierdziłem, zarzuciłeś mnie informacjami, które nie mają ze sobą związku, a teraz się pytasz do czego zmierzam? Odsalanie wody jest o 2 zł droższe niż branie jej z rzeki. Gdybyś miał w Krakowie wodę z odsalania, to płaciłbyś 2-3 razy tyle co teraz.
@dzidziaka: nie wiem czemu nie kumasz, że odsalanie wody zużywa znacznie więcej energii niż uzdatnianie wód powierzchniowych lub korzystanie z wód gruntowych. Powiedziałem Ci jasno, że liczby które przytoczyłeś nie są porównywalne. To tak, jakbyś porównał koszty rolnika, przy produkcji marchewki i cenę sklepową tego warzywa. Nie mam ochoty grać z Tobą w szachy, ani nawet rozmawiać. Idź zawracać głowę komuś innemu.
@true-true: Twoja decyzja, z VAT będzie to ~1400zł - w tej kwocie możesz kupić w Polsce najtańsze ergonomiczne z 5-letnią gwarancją (przy założeniu że wzrost i waga są typowe): - Nowy Styl Navigo MESH który np. z mechanizmem synchronicznym FS, siedziskiem tapicerowanym (pokrytym 50mm pianką wylewaną 60kg/m³), oparciem siatkowym (z 70mm regulacją wysokości), podparciem lędźwiowym LU2 (z 70mm regulacją wysokości), podłokietnikami R35K2 (z
@Rustex2: niech pierwszy podniesie rękę naród, który nikogo nigdy nie napadł. Mnie się wydaje, że to po prostu jest naturalny process, w obliczu ograniczoności jakichś surowców czy dóbr. Wystarczy, że w danej grupie jest jeden agresor i już wszyscy muszą się zachowywać jak agresorzy, żeby się nie dać temu oryginalnemu. A z doświadczenia wiemy, że w każdej grupie i tak jest więcej niż jeden agresor. Ludzie są jak wilki.
Jeśli kogoś uraziłem swoimi wypowiedziami, to najmocniej przepraszam, staram się trzymać dystans do dyskusji. Po prostu czasami, jak czytam te lewackie intelektualitarne słowo-sraki to mnie chuj strzela i jadę...