Wychodzę sobie dziś z cmentarza i na parkingu zaczepia mnie babka z pytaniem, czy nie podrzuciłbym jej na stację benzynową, bo się jej wyczerpała bateria w pilocie do samochodu i nie odpali go teraz. Mówię, że nie ma problemu, niech wsiada. Po drodze mi opowiada, że pierwszy raz się jej coś takiego zdarzyło i się cieszy, że jej pomogłem. Po powrocie na cmentarz wymieniłem jej baterię, odpaliła i pojechała.
Auto zastawione na mur beton podczas remontu łódzkiej ulicy
- 188
- #
- #
- #
- #
Straż miejska winna, bo przecież mogli go odholować, urzędnicy winni, budowlańcy też winni, zaraz okaże się, że winni są ludzie mieszkający nieopodal, bo przecież mogli obserwować ulicę i poinformować parkującego tam jaśniepana, że nie wolno.
Moim zdaniem świetna nauczka dla kierowcy. Firma miała zaplanowane prace, teren oznaczony, wezwali Straż Miejską i to tyle co
https://tvn24.pl/lodz/lodz-wylali-beton-na-ulice-zostawili-auto-7421966
Kierowca odnalazł się, na szczęście jest cały i zdrowy, będzie wyjeżdżał samochodem w sobotę. Był informowany wcześniej o pracach, obiecywał, że wyjedzie przed wskazanym dniem, ale nie wyjechał. Co ciekawe, to już druga sytuacja gdzie blokował remont ulicy swoim samochodem.
No ale przynajmniej kamień z serca, że biedak nie leży gdzieś na OiOMIE.