@default_city: nie tylko musisz każdy składnik podać, nawet szczyptę, ale również musisz podać informacje o alergenach jeśli w tym samym zakładzie przetwarzane są np orzechy, chociaż w tym ciągu produkcyjnym się nie pojawiają.
Nie czaję, o co chodzi z tą inbą o Julię czarną. Plują się o to w internecie (i to nie tylko na wykopie, to inba wręcz międzynarodowa), a zastanawiam się, kiedy ci wszyscy ludzie ostatni raz byli w teatrze i czy kiedykolwiek widzieli którąkolwiek Julię, która na deskach tego teatru grała. Pewnie nie. Ale jak czarna dziewczyna o urodzie dość nieoczywistej, żeby nie powiedzieć że żadnej, dostała tę rolę, to nagle wszyscy
@Pan_od_Internetu: jak cytujesz to całość, napisałam o urodzie nieoczywistej, co by nie powiedzieć że żadnej. Wróć do szkoły i naucz się czytać ze zrozumieniem :*
- weź mnie trzaśnij fotę, że zapracowana razem z plebsem w zatłoczonym pociągu jeżdżę i nie straszne mi na ziemi siedzieć, taka ze mnie poczciwa i normalna kobita, jak ten plebs - te kaśka, ale siedzisz obok wolnego miejsca, na które rzuciłaś swoją torebkę - dooobra k---a, rób. nikt się nie zorientuje. u trzaskowskiego działa, u mnie też zadziała
@grimhzr: może to wygląda głupio, ale rozumiem ją, na jej miejscu też wolałabym wygodnie usiąść na podłodze, wyprostować sobie nogi, a nie siedzieć jak na kazaniu w fotelu ;p co kto lubi.
@grimhzr: nie bronie jej, mówię że wygląda głupio! Ale jednocześnie rozumiem, bo gdybym siedziała na końcu wagonu i miała jakąś robotę papierkową, to prawdopodobnie też bym usiadła na ziemi bo tak mi wygodniej. Ale nadal to wygląda głupio i naiwnie jeśli tym się reklamuje.
Kocham patrzeć na relację mojego męża z synem 🥹 dziecko nie ma nawet dwóch lat, a tata go nauczył kręcić wkrętarką, budują razem tory przeszkód i namioty, razem naprawiają ulubione samochody, wspólnie robią kawę w kawiarce... Gdy mąż wraca z pracy, to dziecko jest przeszczęśliwe - krzyczy wtedy "mama nie! Tata chodź!" i ciągnie swojego ulubionego człowieka na kolejne wspólne przygody 🥹
@HausHagenbeck: mój niebieski i ja też nie mieliśmy szczęścia do ojców. Tym bardziej jestem szczęśliwa, jak widzę męża z synem. Jeśli planujesz mieć dzieci, to życzę Ci, byś był fajnym tatkiem, którego Ty nie miałeś. Pozdrawiam cieplutko
@TrisssMerigold: no i super, ważne że używasz tego co służy Twojej rodzinie :) ja nie wiem czy przy drugim dziecku bym się tak spinała z kp, możliwe że wlecialoby karmienie mieszane. Z synem się strasznie spielam że musi być kp bo inaczej będę złą matką. ^^
@Mystoo: nie. My też mamy swój czas. Teraz ma fazę na tatę, ale kto wie, może za tydzień tata będzie be i tylko mama będzie się liczyć? Tak bywa z maluchami. Na razie cieszę się, że oni się dobrze bawią, a ja w tym czasie mogę na spokojnie posprzątać, napić sie herbaty albo wysikać w samotności ^^
@Mystoo: wydaje mi się że matka może mieć trochę bardziej p--------e, zwłaszcza jeśli karmi piersią. Na początku dziecku jest wszystko jedno u kogo jest w ramionach, ale ważne żeby ktoś był. A potem jak już zrozumie, że nie jest jednym bytem z matką, to wpadnie lęk separacyjny i będzie szukać rodzicaz zwłaszcza tego z którym ma większą więź. Bardziej w tej chwili narzekam na niemożność wysilania się bez dziecka, bo
@Arteqq: w którym miejscu niby napisałam, że nie pracuję? :D pracuję, ale odbieram dziecko że żłobka, jesteśmy przed mężem w domu. Pozdrawiam, mneij jadu życzę a będziesz szczęśliwszy ;*
@r333m4k444: w poście skupiłam się na zachwycie nad relacją tata-syn. Nie wyczytasz z niego, jak wygląda moja relacja. Spędzam dużo czasu z synem i cieszymy się wspólnymi chwilami :)
@SlavedWizard: @Jabel ej ale co to za filozofia? Mamy elektroniczną wkrętarkę, więc musi wcelować w śrubkę i nacisnąć przycisk, żeby zrobić "bziit". To nie jest jakaś wielka filozofia lol. Zwykłym śrubokrętem umie wcelować w śrubkę, ale nie odkręci jej.
@ovsky: wydaje mi się że tam są podwójne okna - od środka są stare drewniane a na zewnątrz plastikowe które się otwierają jak okiennice. Codziennie mijam ten budynek i rozkminiam go :D
@Piaseczyniak: zastanawiam się czy nie powysylac mejli do lokalnych gazet, żeby zrobiły szum. Bo to serio może dojść do tragedii - wystarczy że w trakcie rozpadania się akurat pracownik La casy będzie wyrzucał coś do kosza obok albo rozpadnie się tak niefortunnie, że jakiś odłamek uderzy człowieka stojącego na przystanku.
@Piaseczyniak: a to nie był budynek z mieszkaniami socjalnymi? Tak coś kojarzę. Przegląd piaseczyński mam pod nosem, to może nawet pójdę osobiście z nimi o tym porozmawiać;)
@Andromeda_YT: o lol, mój niebieski pokazał mi Twój kanał, słuchałam kilku materiałów i ciągle miałam taka myśl, że czuje ten wykop vibe, zwłaszcza przy okazji Q&A. I nie myliłam się!
@moczy_morda: Juras wrzucił na Instagram filmik, jak robi jakiś żart dla kolegi z taką kartką jaka była na oprawie, ale na dole było imię tego kolegi. I napisał po meczu ze mu Widzew wbił szpileczke i że głupio zrobił że był wtedy w koszulce Legii na tym filmiku.
@Tasde: gdy zaszłam w ciążę, szukałam lekarza na NFZ w Warszawie. W szpitalu na Żwirki mieli termin dla mnie na wizytę CIĄŻOWĄ na koniec kwietnia, gdzie ja na maj miałam termin porodu :) i jak powiedziałam o tych siedmiu dniach, to usłyszałam, że ona wie ale co zrobi jak terminów nie ma. W uczkin na Starynkiewicza to samo miałam.
Ja 3 lata temu: 10 zębów zepsutych, kilka do leczenia kanałowego, brak 2 zębów z lat wcześniejszych (doprowadziłam do tego ze jedynym wyjściem było wyrwanie) dodatkowo konieczność usunięcia 3 zęba (tez zepsuty), kamień, osad - tragedia Ja dzisiaj: zero ubytków, 3 implanty, kontrola co 6 miesięcy, regularna higienizacja, biedniejsza o 30k. Na zakończenie procesu zaczynam właśnie wybielanie. Dentystka powiedziała ze to są jedne z jej ulubionych chwil w zawodzie :) Jestem z
@Coffesue: ależ oczywiście że możesz być z siebie dumna! Zadbałaś o siebie, pewnie musiałaś też przezwyciężyć lęk, wycierpiałaś się i teraz jesteś już na szczycie. Tak trzymaj (ʘ‿ʘ)
W 2019 też wzięłam się za siebie, miałam podobny stan oprócz tych kanałowych, za to nosiłam trzy lata aparat. Teraz tylko trzeba utrzymać dobry stan i chodzić na kontrole. Ja tam jestem z siebie dumna;)
To jest chore, że mamy pierwszego stycznia, a za oknem piętnaście stopni i ciepło. Na południu Polski ma być dzisiaj do 20 stopni. W #warszawa 17-18. Przypominam, dzisiaj pierwszy stycznia.
Nawet nie chce mi się oznaczać tych ignorantów klimatycznych. Jeśli podoba się Wam ta anomalia dzisiejsza i cieszycie się, bo mniej na ogrzewanie albo dlatego że lubi ciepło... Jesteście bardzo krótkowzroczni.