Piekło w głowie - wspomnienia z ukraińskiego frontu oczami żołnierzy.
Po Soledarze z naszej brygady (ok 700 ludzi) wróciło tylko dziesięć procent. Ktoś zginął. Ktoś popełnił samobójstwo. Jedno widziałem na własne oczy. Okop. Ostrzał. On (26 lat) odkłada karabin. Żegna się i idzie prosto pod moździerze. Nie biegnie, idzie kilka metrów. Rozerwane ciało opada na ziemię.
z- 2
- #
- #
- #
- #