Chodzę po tej naszej pięknej (już naprawdę!) Łodzi i widzę ludzi szukających sensu, kierunku, rozwoju.
Trafiają jednak często na cwaniaków, MLM-y, “guru sukcesu”, pseudo-szkolenia od “inwestowania” albo “rozwoju osobistego”, pisane przez ludzi, którzy sami nie ogarniają życia. Chęci są — ale droga często prowadzi w ślepy zaułek. A potem? Prosta, niskopłatna robota i poczucie zmarnowanego czasu.
A naprawdę








@RandomNetUser Tu akurat nie wątpie.