Mirki, co tu się odkremówkowało to ja nawet nie.
Idę na krwiodawstwo (po raz pierwszy w #uk) bo mniej niż co 10-ta osoba w kraju ma moją grupę więc czemu by nie (polecam jbc, bardzo miły i fachowy personel). Bierę ze sobą różową jako emołszonal suport animal bo stresik trochę ( ͡º ͜ʖ͡º) Już mamy wchodzić a tu na ścianie budynku wiewiór (po angielsku squirwiel #pdk). I to nie byle jaki wiewiór bo malutki, najmniejszy wiewiór jakiego w życiu widziałem. I drze ryja jak potępiony więc obserwujemy co zrobi.
Skubany biega z kąta w kąt wzdłuż ścian budynku jakby się co najmniej w jakimś labiryncie zgubił, kitra się za jakimiś doniczkami, no kompletny dezorient.
Ściągam z siebie sweter, mówię do różowej żeby łapała i niosła kawałek dalej, do parku (żyją tam dorosłe wiewiórki). W parku mały wiewiór siedzi i nie wie co ze sobą zrobić. Zauważa jedną dorosłą wiewiórkę, biegnie do niej, ta spuszcza my wpyerdol. Zauważa kolejną, znowu biegnie, znowu to samo. Różowa po 30min się poddaje, łapie go z powrotem w sweter, wracamy z wiewiórem do domu.
I teraz klops bo w świetle obowiązującego prawa nie ma literalnie ani jednej organizacji która mogłaby z wiewiórem pomóc, jesteśmy zdani na siebie. Jeśli go wypuścimy na wolność to ze świadomością że to jakiś nieogar i albo coś go zatychmiast zayebie
Idę na krwiodawstwo (po raz pierwszy w #uk) bo mniej niż co 10-ta osoba w kraju ma moją grupę więc czemu by nie (polecam jbc, bardzo miły i fachowy personel). Bierę ze sobą różową jako emołszonal suport animal bo stresik trochę ( ͡º ͜ʖ͡º) Już mamy wchodzić a tu na ścianie budynku wiewiór (po angielsku squirwiel #pdk). I to nie byle jaki wiewiór bo malutki, najmniejszy wiewiór jakiego w życiu widziałem. I drze ryja jak potępiony więc obserwujemy co zrobi.
Skubany biega z kąta w kąt wzdłuż ścian budynku jakby się co najmniej w jakimś labiryncie zgubił, kitra się za jakimiś doniczkami, no kompletny dezorient.
Ściągam z siebie sweter, mówię do różowej żeby łapała i niosła kawałek dalej, do parku (żyją tam dorosłe wiewiórki). W parku mały wiewiór siedzi i nie wie co ze sobą zrobić. Zauważa jedną dorosłą wiewiórkę, biegnie do niej, ta spuszcza my wpyerdol. Zauważa kolejną, znowu biegnie, znowu to samo. Różowa po 30min się poddaje, łapie go z powrotem w sweter, wracamy z wiewiórem do domu.
I teraz klops bo w świetle obowiązującego prawa nie ma literalnie ani jednej organizacji która mogłaby z wiewiórem pomóc, jesteśmy zdani na siebie. Jeśli go wypuścimy na wolność to ze świadomością że to jakiś nieogar i albo coś go zatychmiast zayebie
![purrminator - Mirki, co tu się odkremówkowało to ja nawet nie.
Idę na krwiodawstwo (...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/4030d975c253d176846768d976cc55740079da02d37d8bc759ac6e7b3faa407a,w400.jpg)
źródło: 20230418_180203
Pobierz
źródło: comment_lpd6yJuHFCmJHz9qU88iBEmkxQ4JxbCd
PobierzW sklepiku z pamitakmai rok temu byly dwa metoryty do kupienia. Napisz, czy juz im zeszly. :)