Jak byście zdiagnozowali zachowanie k0biety która jednego dnia mówi jak to uwielbia spędzać czas z jakimś gościem z którym aktualnie jest a następnego dnia przypier*lić się o jakąś pierdołę i je*nąć focha na dwa dni? #przegryw #pytaniedoeksperta #k0bieta #psychologia
Mam dwie opcje: zaakceptowac, ze nic mi nie dolega, oprocz zaburzen osobowosci, brac placebo w postaci ssri i pojsc (znowu!) na terapie, albo wrocic na wizyty prywatne i leczyc bipolara. Co robic? Nowa lekarka na NFZ mowi, ze jej zdaniem nie jestem chory, ale to jest diagnoza wystawiona po jednej wizycie, na podstawie wypisu z grupowej terapii na oddziale dziennym leczenia nerwic, na ktorej bylem 10 lat temu.
@akaisterne: nwm mordo w jakiej sytuacji życiowej jesteś i jak bardzo dokuczają Ci objawy. Im mniej obowiązków, tym bardziej można zaangażować się w terapię.
Bylem dzisiaj u drugiego psychiatry. Pierwsze wrazenie bardzo dobre. Pani doktor przeprowadzila dokladny wywiad. Mialem wrazenie, ze uwaznie mnie slucha. Jej zdaniem nie mam bipolara, tak jak mam w papierach od psychiatry, do ktorego chodzilem 5 lat temu, tylko same zaburzenia osobowosci. Zasugerowala terapie, na ktora juz bylem zapisany. Nie chciala dac lekow, ale wypisala "off brand" (cokolwiek to w tym wypadku znaczy) Sertraline (Zotral 100mg) i na spanie to samo co
Psychiatra to nie terapeuta, w praktyce wizyta służy jedynie postawieniu pierwszej lepszej diagnozy (bo aby mieć pełen obraz choroby, potrzebna jest minimum kilkudniowa obserwacja) i przepisaniu leków. 乁(⫑ᴥ⫒)ㄏ
Off-label = stosowanie leku poza zarejestrowanymi zaleceniami, nie ma co się martwić, bo często taki lek jest skuteczniejszy od zalecanych
Sertralina jako SSRI jest gloryfikowanym placebo, ma znaczące klinicznie działanie praktycznie jedynie w ciężkiej depresji. Trazodon niektórym pomaga
@basicname No, nie ma lekko. Odwiedzanie psychiatry co trzy miesiące jest #!$%@?, pobyt z obserwacją w szpitalu psychiatrycznym jeszcze bardziej, a terapia – jak mówisz – droga. A i coś w tym jest, terapeutów na NFZ może nie testowałem, ale psychiatrzy na NFZ, z którymi miałem do czynienia, byli beznadziejni.
@akaisterne: Owszem, przychodzenie do magika z gotowym schematem farmakoterapii to klawa strategia. Jak dobrze trafisz, możesz wykminić źródełko płynące metylofenidatem i benzo ( ͡º͜ʖ͡º) ale ćpania bardzo nie polecam.
Z tą pregabaliną to dobry pomysł, idź jej to zasugeruj. Sam ją biorę, ale nie tak bardzo na jakieś fobie czy lęki jak raczej na zbicie uboków z bupropionu, który dawkuję sobie dość "liberalnie" względem
Mirki biorę duloksetynę w dawce 60mg i o ile na nastrój wpłwa fajne, o tyle jeśli chodzi o uboki - mega się pocę. I teraz się zastanawiam, bo bez dulo też cierpiałem na nadpotliwość, ale po rozpoczęciu terapii przy tych temperatrach jest maskra - koszulki całe mokrę, z głowy się leje dosłownie, mieliście takie coś? winić duloksetynę czy po prostu coś mi się rozregulowało w organiźmie?
@miauczar: Dulo to SNRI – działa na serotoninę jak praktycznie każdy antydep, ale również na noradrenalinę, stąd ta potliwość. Być może właśnie to ta noradrenalina pomaga Ci psychicznie. Ale zlany potem nie zagadasz skutecznie dziewczyny, więc po co lepszy nastrój...
@OpowiesciDziwnejTresci: Na chłopski rozum – jeszcze jak, wszakże główna różnica między dziennym a zamkniętym to możliwość pełnienia aktywności zawodowej, społecznej i rodzinnej. Ale na stówę to nie jestem pewny, bo nie mam info.
#przegryw #pytaniedoeksperta #k0bieta #psychologia