Pracuj w kołchozie, zmęczony przyjdź do pustego domu, nie pij ani nie bierz używek, ćwicz, odżywiaj się zdrowo. Tak sobie żyłem dłuższy czas tylko nijak to nie poprawiało sytuacji. Czułem się ok ale i tak miałem depreche związaną z samotnością a wszelki widok młodych ludzi idących razem rozdziera mnie od środka. Ostatnio zanim się zwolniłem i poszedłem do psychiatryka to po pracy zacząłem pić. Teraz wracam do trybu kołchoźnika i obawiam się,
- konto usunięte
- Ventod
- Kremuwczan
- Bercikowsky
- baton967
- +46 innych
Jego SMV: ( ciągle
No i dalej jestem sam xD No ale niech spróbuje zmienić to co może a jak nic nie da to zostaje sznur i się #!$%@?ć bo samorozwój też ma granice, potem już jest zabawa w